• Start
  • Wiadomości
  • Wystawa map, grafiki i panoramy z kolekcji gdańskiego naukowca

Gratka dla miłośników Gdańska: mapy, grafiki i panoramy ze zbiorów Gunnara Heinsohna w Domu Uphagena

Muzeum Gdańska prezentuje kolekcję Gunnara Heinsohna, zmarłego w ubiegłym roku zasłużonego dla Europy gdańskiego naukowca i kolekcjonera zabytków. Zbiór kilkudziesięciu obiektów zawiera przedstawienia Europy, Rzeczypospolitej i Gdańska z okresu epoki nowożytnej, a także prawie kompletny zestaw przedstawień gdańskich wywoływaczy. Wystawa w Domu Uphagena potrwa do 2 czerwca 2024 roku.
18.02.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
ekspozycja grafik i map na ścianach
Wystawa "Gente Germanicus, natione Polonus. Ze zbiorów prof. Gunnara Heihsohna” w Domu Uphagena
fot. P. Wilczyńska | Muzeum Gdańska

„Do Gdańska przybyłem w mym życiu dość późno. Koleje losu mojej rodziny uczyniły powrót do Gdańska moim przeznaczeniem. Decyzja o pozostaniu tutaj była moim wyborem, lecz zawdzięczam go Gdańszczanom, którzy w to miasto tchnęli swego ducha” - pisał urodzony w Niemczech Gunnar Heinsohn, który gdańszczaninem został z miłości.

Los Gunnara Heinsohna jest puentą bardzo trudnej niemiecko-polskiej historii. Jego ojciec we wrześniu 1939 roku ostrzeliwał z pokładu pancernika obrońców polskiego Wybrzeża, potem zginął jako dowódca U-boota.

Profesor Heinsohn był socjologiem i założycielem Instytutu im. Rafała Lemkina. Badał m.in. problematykę ludobójstwa. Ponad ćwierć wieku temu poślubił Polkę, założył rodzinę i zamieszkał w Gdańsku. Zmarł 16 lutego 2023 roku w wieku prawie 80 lat. W powstanie wystawy zaangażowała się jego żona Joanna Sidorczak-Heinsohn.

starszy mężczyzna
Prof. Gunnar Heinsohn związany był z Gdańskiem od wielu lat, zmarł w 2023 roku
Fot. archiwum rodzinne Joanny Sidorczak-Heinsohn

Umarł Gunnar Heinsohn, niemiecki profesor, gdańszczanin z wyboru

- Gunnar byłby niezwykle szczęśliwy z powodu zorganizowania tej wystawy. Z pewnością chętnie sam - w sposób dowcipny i lekko ironiczny - wprowadziłby Państwa w jej sekrety i na pewno uczyniłby to lepiej niż ja, czy nasz syn Tadeusz, bo kolekcjonerstwo było jego wielką pasją. Miał z nim styczność od dziecka - mówi Joanna Sidorczak-Heinsohn. - Dla jego matki antykwariaty i aukcje antykwaryczne były źródłem wyposażenia domu w meble, dywany i porcelanę. To od niej Gunnar nauczył się wyszukiwania rzeczy prostych, praktycznych i zarazem pięknych. Po przeniesieniu się do Gdańska kolekcjonerskie zainteresowania mojego męża skierowały się ku historii Rzeczypospolitej i Gdańska. Rosnące w siłę imperium, a następnie jego upadek okazały się niezwykle ciekawym obszarem obserwacji dla historyka, socjologa, demografa i ekonomisty.

Zanim odlecisz - wykonaj selfie z królem. Figura Zygmunta II Augusta na lotnisku

ekspozycja map na ścianach
Wystawa map, grafik i panoramy ze zbiorów Gunnara Heinsohna czynna będzie do 2 czerwca 2024 r.
fot. P. Wilczyńska | Muzeum Gdańska

Gdańsk na mapach… bieguna północnego

Wśród zaprezentowanych map najstarszą jest mapa Rzeczypospolitej z 1580 roku. dwuczęściowa mapa Wielkiego Księstwa Litewskiego, zamówiona i opłacona przez Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła „Sierotkę”. Mapa ta do około 1800 r. pozostawała najdokładniejszym opracowaniem kartograficznym Księstwa. Jest to mapa, na której po raz pierwszy pojawia się nazwa Ukraina.

Na salach wystawowych widzowie zobaczą również… mapę bieguna północnego, na której zaznaczono także Gdańsk.

Z kolei angielską mapę porozbiorowej Rzeczypospolitej wyróżnia umieszczona na niej najmniejsza panorama Gdańska. To też jedna z ostatnich.

- Słynny Gdańsk, którego panoramy na mapach z XVI–XVII w. umieszczano na wspólnej osi z Rzymem, niemal zniknął z nich na początku XIX wieku. Tylko na krótko jego znaczenie strategiczne wzrosło w czasie wojen napoleońskich - tłumaczy Joanna Sidorczak-Heinsohn. - Kartografów tych czasów fascynowała już gwiazda Petersburga. Upadek Gdańska, ważnego portu w międzynarodowym handlu, znalazł odbicie w tak drobnych szczegółach kartograficznych.

Na wystawie prezentowane są także dwie duże panoramy: Friedricha Bernharda Wernera z około 1735 roku oraz Johanna Hürlimanna z 1830 roku. Zawarte w nich przedstawienia są ciekawym źródłem pozwalającym dostrzec tempo zmian zachodzących w przestrzeni miejskiej.

grafiki na ścianach
Oryginały "Gdańskich Wywoływaczy" - 38 z 40 grafik wydanych w 1763 roku przez Mateusza Deischa także prezentowane są na wystawie
fot. P. Wilczyńska | Muzeum Gdańska

Gdańscy wywoływacze. Niemalże w komplecie

Prof. Gunnar Heinsohn kolekcjonował również grafiki przedstawiające życie codzienne gdańszczanek i gdańszczan. Został właścicielem niemal wszystkich przedstawień gdańskich wywoływaczy, których kopie można zobaczyć na stoiskach podczas kolejnych edycji Jarmarku Dominikańskiego. W Domu Uphagena prezentowane są oryginały.

- Zaprezentujemy 38 z 40 grafik wydanych w 1763 roku przez Mateusza Deischa z serii Gdańscy Wywoływacze. To rzadka okazja, by zobaczyć niemal kompletny zbiór - dodaje kuratorka wystawy. - Ich uzupełnieniem są widoki Gdańska z innej serii wydanej przez tego samego autora i wydawcę.

Wystawa "Gente Germanicus, natione Polonus. Ze zbiorów prof. Gunnara Heihsohna” w Domu Uphagena, oddziale Muzeum Gdańska, potrwa do 2 czerwca 2024 roku. Wstęp jest biletowany. Honorowane są Karta Mieszkańca oraz Karta Darczyńcy Muzeum Gdańska.

  • Miejsce: Dom Uphagena, ulica Długa 12
  • Wystawa czynna: informacja na stronie Muzeum Gdańska
  • Ceny biletów: 25 zł – normalny; 18 zł – ulgowy; 67 zł – rodzinny

oprac. IB

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu