Reakcja radnych PO i prezydenta Gdańska jest błyskawiczna, bowiem skutki przejęcia Lotosu przez PKN Orlen mogą być bardzo poważne dla gdańszczan i gminy Gdańsk.
- Grozi nam gospodarcza marginalizacja Gdańska i Pomorza. Chodzi o miejsca pracy i pieniądze z podatków, które odpłyną z Gdańska, jeśli centrala firmy będzie w Płocku - mówi radny Piotr Borawski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta Gdańska. - Chodzi też o perspektywy rozwojowe gdańskiej rafinerii i ceny na stacjach paliw, które na pewno wzrosną i uderzą po kieszeniach kierowców, jeśli na rynku działać będzie jeden wielki państwowy moloch.
Prezydent Paweł Adamowicz na łamach “Gazety Wyborczej Trójmiasto” mówi: - To jest kolejne działanie Prawa i Sprawiedliwości wymierzone w Gdańsk i Pomorze. Nie możemy pozwolić, żeby największa pomorska firma została sprowadzona do roli zakładu produkcyjnego i podwykonawcy, by decyzje ważne dla naszego regionu zapadały poza Pomorzem. W październiku 2017 roku razem z Radą Miasta Gdańska apelowałem do rządu, by nie centralizować polskiej gospodarki, by zachować strategiczną rolę Lotosu. Premier często mówi o zrównoważonym rozwoju kraju, jednak czyny przeczą słowom. Z marszałkiem Mieczysławem Strukiem skierujemy w tej sprawie list protestacyjny do premiera Mateusza Morawieckiego. Nie możemy dopuścić do marginalizacji znaczenia roli naszego miasta i regionu w Polsce.
KOMENTARZ NA FACEBOOKU PREZYDENTA PAWŁA ADAMOWICZA:
WPIS NA FACEBOOKU MIECZYSŁAWA STRUKA, MARSZAŁKA WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO:
W środę 28 lutego o godz. 10.00 radni PO złożą wniosek u przewodniczącego RMG Bogdana Oleszka o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gdańska.
W październiku 2017 Piotr Borawski, szef klubu PO w Radzie Miasta, przedstawił apel do parlamentarzystów Pomorza. Czytamy w nim, że Rada Miasta Gdańska wyraża zaniepokojenie planem połączenia Lotosu z Orlenem i apeluje o wstrzymanie wszelkich prac w tym zakresie. Grupa Lotos ma bowiem strategiczne znaczenie dla rozwoju Gdańska i województwa. Rada Miasta dostrzega też znaczenie mecenatu Lotosu dla kultury, sportu i działań społecznych w mieście i województwie. Zdaniem Rady Miasta, centralizacja gospodarki w Warszawie nie służy zrównoważonemu rozwojowi całego kraju, w tym Pomorza.
- W październiku politycy PiS uspokajali nas, że to tylko plotki - dodaje radny Borawski. - W Radzie przegłosowaliśmy jednak apel do parlamentarzystów Pomorza, aby nie dopuścili do fuzji. Radni PiS zagłosowali przeciwko temu apelowi, a więc przeciwko interesom Gdańska. Dziś widać, że to co robiło PiS, to była manipulacja i mydlenie oczu.
WIĘCEJ O PAŹDZIERNIKOWYM APELU W SPRAWIE LOTOSU:
Miasto i PO przeciwne fuzji Lotosu z Orlenem. PiS: - To normalna praktyka korporacyjna