Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, podkreśla, że przetargi ogłoszone zostaną w systemie „zaprojektuj i zbuduj”. Innymi słowy, zwycięzca konkursu będzie musiał najpierw przygotować dokumentację projektową, a po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń wybuduje dany obiekt. Na zrealizowanie inwestycji będzie miał czas do końca sierpnia 2016 r. Na razie więc nie wiadomo, jak będą wyglądały nowe placówki. Wiadomo tyle, że obiekty powstaną w technologii modułowej o konstrukcji drewnianej i że zaczną funkcjonować od września 2016 r.
– Szukamy najlepszego modelu, tak by przedszkola były zarówno funkcjonalne, jak i wykonane z dobrych materiałów, a przy tym ekologiczne i ekonomiczne – podkreśla dyrektor Bartosiewicz.
W placówkach znajdzie się po dziesięć oddziałów przedszkolnych, a każdy przeznaczony będzie dla 25 maluchów. Będą też pomieszczenia administracyjne i kuchnie. Grzegorz Szczuka, p.o. dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie, przyznaje, że kwestia żywienia w placówce jest jednym z najczęstszych pytań zadawanych przez rodziców. Interesuje ich m.in. to, czy posiłki są przygotowywane na miejscu, czy też dowozi je firma cateringowa.
Do nowych budynków bez problemu będą mogły się dostać i poruszać w nich dzieci o kulach czy na wózkach inwalidzkich. Będą one parterowe, pozbawione barier architektonicznych. Przyjazna będzie też przestrzeń wokół przedszkoli: otoczy je zieleń i powstaną place zabaw. – Chcemy, by popołudniami były udostępniane dla lokalnej społeczności – zdradza dyrektor Szczuka.
Co ważne dla zmotoryzowanych rodziców, oba przedszkola zostaną połączone z istniejącym układem drogowym.
Podczas wrześniowej sesji miejscy radni zgodzili się na wprowadzenie zmian w „Wieloletniej prognozie finansowej miasta na lata 2015-2040”. W dokumencie znalazł się zapis o zapewnieniu środków na budowę tych dwóch przedszkoli, jest to kwota 10 mln zł.
W Gdańsku przybywa dzieci w wieku przedszkolnym, dlatego urzędnicy szukają kolejnych miejsc i rozwiązań, by zapewnić najmłodszym opiekę. Prywatnym placówkom, które dziś otrzymują od miasta 75 proc. dotacji na dziecko, zaproponowano wcielenie do miejskiej sieci. Jeżeli się na to zgodzą, otrzymają 100-procentową dotację, nie będą mogły jednak pobierać od rodziców czesnego. Do 30 września właściciele placówek mieli zadeklarować, czy są zainteresowani takim pomysłem. Jak zdradzają urzędnicy, zgłosiło się kilka podmiotów.
– Szukamy też prywatnych partnerów, którzy prowadziliby przyzakładowe przedszkola. One także miałyby status placówek publicznych – dodaje dyrektor Szczuka.
W Gdańsku rośnie też zapotrzebowanie na opiekę w żłobkach. Obecnie trwa budowa dwóch takich modułowych obiektów: przy ul. Olsztyńskiej i ul. Rogalińskiej. Każdy z nich będzie mógł przyjąć około 96 maluszków i będzie wzorowany na żłobku „Dzwoneczek”, który powstał przy ul. Królewskie Wzgórze. Te obiekty również będą przystosowane dla dzieci niepełnosprawnych bądź wymagających szczególnej opieki. Ma się w nich znaleźć miejsce dla trzech grup dziecięcych. Każdy ma mieć do dyspozycji bawialnię, sypialnię, szatnię oraz sanitariaty. Jeszcze w pierwszej połowie października staną w nich pierwsze ściany.
Informacji o przetargach można szukać w Biuletynie Informacji Publicznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska lub w BIP Urzędu Miejskiego w Gdańsku