O tym, jak udało się to osiągnąć mówi Katarzyna Kaczmarek rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku:
- Śledziliśmy na bieżąco prognozę pogody. Wczoraj - widząc zapowiedzi tzw. opadów nawalnych - prewencyjnie opróżniliśmy do zera wszystkie zbiorniki wyrównawcze tunelu pod Martwą Wisłą (zbiorniki wyrównawcze, to do których zbierają się wody opadowe z tunelu).
Tunel ma dwa zbiorniki wyrównawcze i sześć pomp - bez problemu poradziły sobie z sytuacją i przejęły cała wodę. Co więcej - po tej, niewątpliwie krytycznej nocy, nie notujemy jeszcze przepełnienia zbiorników! Pompy pracują na bieżąco.
Sytuacja pokazała, że tunel przejął większą część obciążenia komunikacyjnego miasta. Dzięki niemu samochody nie utknęły w Śródmieściu Gdańska, tylko płynnie opuściły zagrożone tereny.
Teraz pomagamy mieszkańcom Gdańska, mamy bowiem jeszcze dwie rezerwowe pompy. Zaproponowaliśmy Straży Pożarnej pomoc - wykorzystujemy je teraz we współpracy ze Strażą Pożarną do wypompowywania wody z zalanych piwnic.