Obchody Wielkanocy w ośrodku dla uchodźców wojennych z Ukrainy, który funkcjonuje w budynku dawnej szkoły przy ul. Wita Stwosza od połowy marca br., rozpoczęły się już tydzień wcześniej - zgodnie z katolickim kalendarzem świątecznym. Chętni mieszkańcy wraz z pracownikami i wolontariuszami działającymi w ośrodku poświęcili wówczas pokarmy w Katedrze Oliwskiej, a jeszcze kilka dni wcześniej spotkali się, by omówić szczegóły nadchodzącej prawosławnej Wielkanocy, w tym także potraw, które powinny znaleźć się na ukraińskim świątecznym stole w Gdańsku.
Czytaj także: Trójmiasto z Lwowem i Ukraińcami. Zobacz jak wygląda nowy punkt pomocy dla uchodźców
Przygotowano listę produktów, których dostawę zapewniła Fundacja Gdańska. Mieszkanki domu przyrządziły na święta m.in. soloną słoninę, śledziową sałatkę zwaną solą, a na deser - baby.
O polskie elementy na stole (żurek, białą kiełbasę i sałatkę warzywną) zadbali wolontariusze z Gdańskich Nieruchomości.
W sobotni wieczór koszyczki z pokarmami poświęcono w prawosławnej Parafii św. Mikołaja we Wrzeszczu. Trafiły do niego m.in. pisanki ozdobione przez dzieci mieszkające w ośrodku podczas warsztatów poświęconych świątecznym ozdobom (poprowadziły je woluntarystycznie nauczycielki z Zespołu Szkół Specjalnych nr 2 w Gdańsku regularnie przygotowujące zajęcia dla najmłodszych mieszkańców domu). Wszystkie dzieci mieszkające w oliwskim ośrodku otrzymały paczki ze słodyczami.
W domu przy Wita Stwosza mieszka obecnie ponad 150 uchodźców z Ukrainy rozlokowanych w pokojach przeznaczonych dla od 5 do 15 osób.
- Mieszkańcy są z nami tak długo, jak tego potrzebują, dajemy im czas na okrzepnięcie. Większość osób jest tu tymczasowo, zanim znajdą sobie inne zakwaterowanie w Gdańsku, albo wyjadą gdzieś dalej - mówi Aleksandra Strug rzecznik prasowa Gdańskich Nieruchomości. - Ale są też rodziny, które mieszkają w naszym ośrodku od początku (już od ponad miesiąca - red.): dzieci zdążyły już pójść do szkoły, a dorośli stawiają pierwsze kroki w pracy.
Czytaj także: Śniadanie wielkanocne dla uchodźców z Ukrainy. Było miło, przyjemnie i wzruszająco
