Lechia droższa od Wisły Kraków
Gdańszczanie budują drużynę od niedawna, co było związane ze zmianą właściciela klubu - doszło do niej praktycznie w ostatniej chwili przed rozpoczęciem nowego sezonu. Teraz z tygodnia na tydzień Lechia kupuje nowych zawodników i przynajmniej teoretycznie z meczu na mecz powinna być mocniejsza.
Portal Transfermarkt podał właśnie, że za sprawą nowych transferów Lechia stała się najdroższą drużyną Fortuna 1. Ligi. W tej chwili droższa jest nawet od Wisły Kraków, która też się zbroi do walki o powrót do ekstraklasy.
Przewaga Lechii w doliczonym czasie, ale tylko remis w Płocku. Gol Luisa Fernandeza
Lista pięciu najdroższych drużyn Fortuna 1. Ligi, według Transfermarkt:
- Lechia Gdańsk - 7,18 mln euro
- Wisła Kraków - 7,00 mln euro
- Wisła Płock - 6,90 mln euro
- Bruk Bet Termalica Nieciecza - 5,08 mln euro
- GKS Katowice - 4,50 mln euro
Jaka drużyna powstaje w Gdańsku?
Lechia zbroi się w ekspresowym tempie. W ciągu tygodnia podpisała kontrakty z trzema zawodnikami o łącznej wartości 1 mln 650 tys. euro. Do drużyny dołączyli w tym czasie:
- 20-letni kolumbijski napastnik Camilo Mena, wyceniany na 900 tys. euro
- 24-letni rumuński stoper Andrei Chindris (550 tys. euro)
- 20-letni szwedzki stoper Elias Olsson (200 tys. euro)
Dodajmy do tego trzy wcześniejsze nabytki:
- 28-letni środkowy pomocnik Rifet Kapic z Bośni i Hercegowiny (500 tys. euro)
- 22-letni defensywny pomocnik z Ukrainy Ivan Żelizko (600 tys. euro)
- 28-letni ukraiński bramkarz Bogdan Sarnavskyi (300 tys. euro)
Ivan Żelizko w Lechii Gdańsk. Kontrakt podpisany na cztery sezony
Uwagę musi zwracać, że w Gdańsku budowana jest jakość drużyny, ale nie przy pomocy weteranów - to obecnie najmłodszy skład w całej Fortuna 1. Lidze, ze średnią wieku 21,9 lat. Nowemu właścicielowi klubu zależy na stworzeniu drużyny mocnej i perspektywicznej.
Lechia jest potęgą teoretycznie
Dla Gdańska nigdy nie grał jeszcze tak drogi piłkarz, jak młody Kolumbijczyk Camilo Mena. W zestawieniu z kapitanem zespołu Luisem Fernándeza, który już zdobył 4 gole, możemy się spodziewać niezwykle skutecznej ofensywy - jeśli tylko Mena potwierdzi na boisku swój talent.
Gdańszczanie w pierwszych meczach sezonu zdobyli mniej punktów niż mogli, z powodu słabej defensywy. Nominalnych obrońców było jak na lekarstwo, a zupełną katastrofę stanowił brak wysokich stoperów. Teraz do dyspozycji trenera są Andrei Chindris (24 lata / 191 cm / 550 tys. euro) i Elias Olsson (20 lat / 188 cm / 200 tys. euro). W krótkim czasie może się okazać, że obaj są sportowo lepsi, niż para środkowych obrońców, jakich Lechia miała jeszcze kilka miesięcy temu w ekstraklasie: Michał Nalepa (30 lat / 190 cm / 350 tys. euro) i Marco Maloca (34 lata / 190 cm / 150 tys. euro).
Pytanie, czy to wszystko uda się potwierdzić na boisku.
Lechia. Fundusz z Emiratów potwierdził, zakup klubu. Mówią dlaczego wybrali Gdańsk
Kwestia organizacji gry
Trzeba pamiętać, że "pieniądze nie grają". Żadnego przeciwnika nie wolno lekceważyć, nawet jeśli wyceniany jest na dużo mniejsze pieniądze niż gdańszczanie. W czwartej kolejce Fortuna 1.Ligi Lechia pokonała w Gdańsku zespół Znicza Pruszków 1:0. Było to trudne zwycięstwo, po ciężkiej walce. Znicz Pruszków według Transfermarkt wart jest zaledwie 1,33 mln euro - nie ma tam wielkich piłkarskich indywidualności, ale słabości drużyna nadrabia dobrą organizacją gry, ambicją i dobrymi warunkami fizycznymi zawodników. Takich zespołów w Fortuna 1. Lidze jest więcej. Nie raz zdarzy się zgubić z nimi punkty.
GKS Tychy, który z kompletem 12 punktów znajduje się obecnie na czele tabeli Fortuna 1. Ligi, wyceniany jest przez Transfermarkt na 3,65 mln euro. To drużyna taka, jak Znicz Pruszków, tylko "jeszcze bardziej".
Lechia ma piłkarskie indywidualności i techniczną jakość. Póki co, brakuje jej właśnie dobrej - a właściwie bardzo dobrej - organizacji gry. Jeśli tylko uda się to nadrobić, gdańscy kibice będą mogli być spokojni o udany sezon.
Co z tą Lechią? Lechia to zgroza czy wielki potencjał? Rozmowa Agnieszki Michajłow