Konferencja kończąca kampanię wyborczą Pawła Adamowicza odbyła się w piątek, 2 listopada, o godz. 13 - na jedenaście godzin przed ciszą wyborczą. Prezydent Gdańska stanął na placyku przy Hali Targowej, w otoczeniu sporej grupy osób ze swojego komitetu wyborczego. Zainteresowanie mediów było duże - na miejsce przybyło kilkunastu dziennikarzy, fotoreporterów, operatorów kamer.
Co zdaniem Pawła Adamowicza było i jest w tej kampanii istotne?
- Wyjątkowo duże zainteresowanie wyborców, czego efektem była bardzo wysoka frekwencja w I turze wyborów, 21 października br. - powiedział prezydent Gdańska i dodał, że ma nadzieję na utrzymanie tej frekwencji 4 listopada, a nawet marzy, że gdańszczanie ją poprawią.
- Ta kampania wyborcza pokazała, że wyborcy chcą bezpośredniego kontaktu z kandydatami. “Demokracja, o czym chyba trochę zapomnieliśmy to też więź”” - stwierdził Paweł Adamowicz
- “Ta kampania miała też nowy rys: tak zaangażowanego aparatu propagandowego, opłacanego przez nas, podatników, do tej pory nie było. Telewizja publiczna, media publiczne są opłacane przez nas, przez wszystkich podatników i chciałoby się, żeby te media próbowały przynajmniej zachować pozory bezstronności, pozory równości dostępu do czasu antenowego. Tej bezstronności, tych pozorów w tej kampanii nie było”.
Paweł Adamowicz zaprosił wszystkich chętnych, by w poniedziałek, 5 listopada - zaraz po wyborach - przyszli na godzinę 7. pod dworzec kolejowy Gdańsk Główny, by przy kawie i drożdżówkach porozmawiać o Gdańsku.
- Chcę podziękować Gdańszczankom i Gdańszczanom, bez względu na wynik wyborów - zapowiedział prezydent Gdańska.
Na koniec konferencji Paweł Adamowicz usłyszał “Sto lat” i odebrał od wielu osób życzenia - 2 listopada jest dniem jego urodzin. W piątek prezydent Gdańska skończył 53 lata.
Z tej okazji życzenia za pośrednictwem Tweetera złożył także Donald Tusk: