Gwoździem programu były premierowe projekcje nieznanego archiwalnego filmu o ocaleniu Wartowni nr 1. Można było też zagrać w wielkoformatową grę planszową, a także obejrzeć armatę polową kal. 75 mm, którą kupili rekonstruktorzy. Wszystko, łącznie ze zwiedzaniem obiektów, było beplałtne.
Film opowiada o ocaleniu Wartowni nr 1 w czasach PRL. Hasło “ocalenie” należy traktować dosłownie. W 1967 roku, wykonywano zakrojone na szeroką skalę prace budowlane, w związku z poszerzaniem kanału portowego. Wartownia nr 1 miała być po prostu zburzona, bowiem władze PRL nie wykazywały wówczas żadnego zainteresowania historią “sanacyjnej” Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Garstka zapaleńców postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Ówczesne władze polityczne ostatecznie udzieliły wsparcia - dały sprzęt i ludzi. Wykonano skomplikowaną operację inżynieryjną, która polegała na przesunięciu Wartowni nr 1 w całości, o 77 metrów.
ZOBACZ RELACJĘ WIDEO Z 45. URODZIN WARTOWNI NR 1
Od 45 lat Wartownia nr 1 służy jako placówka muzealna. I właśnie z tej okazji przygotowano atrakcje. W tę sobotę zwiedzający będą mogli bezpłatnie zwiedzić Wartownię nr 1 oraz wziąć udział w projekcie edukacyjnym Westerplatte - Szlak Pamięci.
Sobotnie uroczystości zaczęły się od spotkania z gośćmi specjalnymi, m.in. inż. Aleksandrem Ślusarzem i prof. Andrzejem Januszajtisem, którzy mają ogromne zasługi dla uratowania Wartowni nr 1 w 1967 r. Odbyła się dyskusja.
Prof. Januszajtis, wielki miłośnik i popularyzator historii Gdańska nie ukrywał, że dzisiejsze czasy kojarzą mu się z tym, czego doświadczał w PRL.
ZAPIS WIDEO Z DYSKUSJI DO OBEJRZENIA - TUTAJ
- Mamy do czynienia z obroną Westerplatte przed jakąś fałszywą historią - powiedział prof. Januszajtis, który przypomniał, że w ostatnich latach grupa publicystów i tzw. rekonstruktorów historii zrobiła wiele, by pozbawić dobrego imienia majora Henryka Sucharskiego, dowódcę obrony Westerplatte we wrześniu 1939. Temu wybitnemu oficerowi niektórzy mają czelność - na podstawie swoich domysłów i hipotez - zarzucać tchórzostwo, a nawet zdradę.
Andrzej Januszajtis mówił o Westerplatte: - To było dla mnie zawsze miejsce, w którym człowiek czuje dumę z tego, że jest Polakiem, że znaleźli się ludzie, wybrani z wybranych, którzy tego miejsca w beznadziejnej sytuacji - mając rozkaz „12 godzin oporu” - bronili go przez tydzień. Teraz pojawiają się ludzie, którzy zarzucają, że mogli dłużej (…) Słyszymy jakieś bzdury o wywieszaniu białej flagi. Ja po prostu nie mogę tego znieść. Dowodem na to, że major Sucharski był bohaterem, był rzeczywistym dowódcą, organizatorem obrony - kapitan Dąbrowski, też wspaniały dowódca, wykonywał jego rozkazy - są nasze rozmowy z westerplatczykami prowadzone podczas operacji ratowania wartowni. Wszyscy wtedy jak jeden mąż, i razem, i osobno, wyrażali się o majorze Sucharskim z najwyższym szacunkiem. Kiedy w 1971 roku sprowadzono jego prochy, oddali mu hołd. A dzisiaj mówi się: tchórz, zdrajca i jeszcze dodaje się choroby weneryczne i podejrzenia o homoseksualizm. W tym garniturze wyzwisk typowych dla pewnej kategorii ludzi brakuje już tylko najgorszych określeń z ich punktu widzenia: Żyd i mason. Tego jeszcze brakuje.
Na koniec dyskusji było zaproszenie na wojskową grochówkę, z okazji 45. urodzin muzeum Wartowni nr 1 na Westerplatte. Grochówki było dużo, wystarczyło jej dla wszystkich chętnych.
Atrakcje, jakie były dostępne bezpłatnie w godzinach 11:00 - 18:00
-
wolny wstęp do Wartowni nr 1 na Westerplatte
-
nieodpłatna możliwość skorzystania z bezpłatnego zwiedzania Westerplatte w ramach „Szlaku Pamięci”
-
wielkoformatowa gra „Westerplatte”
-
pokazy filmu „Wartownia nr 1 - ocalenie” (12:00-18:00)
-
przejażdżki zabytkowym Fiatem 508 z 1936 r.
-
armata polowa 75 mm