Zanim nadejdzie ten wielki finał, przed nami wiele innych wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych. W piątek, 10 stycznia, warto udać się do Domu Technika NOT (ul. Rajska 6), gdzie na tamtejszej Scenie Teatralnej można zobaczyć ciekawą propozycję teatralno-operową: operetkę „Księżniczka czardasza”.
To jedna z najbardziej znanych i lubianych operetek Imre Kálmána, która od czasu swojej premiery w Wiedniu 1915 roku, bawi widzów do dziś. Opowiada historię miłosną Sylvy (artystki variétés) i Edwina (księcia Lippert Weylersheim) - komediowo, na tle melodii okraszonych węgierskimi rytmami czardaszów, gdzie przebój "goni" przebój, a muzyka zachęca do tańca - nie tylko tancerzy na scenie, ale również widzów.
- W naszej inscenizacji zabieramy widownię w lata 30-te XX wieku, gdzie w klimacie filmów ze Starego Kina będziemy bawić publiczność nie tylko w Wieczór Sylwestrowy, ale również w karnawale 2020 r. - zapraszają twórcy spektaklu.
Inscenizacją zajęli się gdańszczanie: Anna Fedyniak-Kołodziej (muzyk, pedagog, dyrektor przedszkola, prezes fundacji „Kultura. Teraz!”) i Grzegorz Piotr Kołodziej (artysta śpiewak, logopeda, adiunkt Uniwersytetu Gdańskiego) - małżeństwo, na co dzień rodzice trójki dzieci, a teraz debiutujący w roli reżyserów, twórcy i pomysłodawcy spektaklu.
W roli głównej występuje Barbara Lewicka - sopran, a towarzyszą jej: Przemek Radziszewski, Magdalena Chmielecka, Grzegorz Piotr Kołodziej i Marcin Miloch. W rolach księżnej i księcia występuje znane gdańskie małżeństwo aktorskie Anna Kociarz i Maciej Konopiński. Nad całym przedstawieniem czuwa dyrygentka Sylwia Janiak-Kobylińska oraz dwudziestoosobowa orkiestra, która wykonuje muzykę w nowej aranżacji Kamila Cieślika, wprowadzającą publiczność w klimat lat 20. i 30. XX w. W czardaszach i walcach podziwiać można tancerzy z Zespołu Pieśni i Tańca JANTAR - Uniwersytetu Gdańskiego.
Najbliższy spektakl „Księżniczka czardasza”: piątek, 10 stycznia, 2020 r., godz. 19:00. Bilety: 70-110 zł.
W Teatrze Miniatura (al. Grunwaldzka 16) można oglądać spektakl „Café Panika”, na podstawie twórczości Rolanda Topora. Opowiadania ze zbioru „Café Panika. Historyjki taksówkowe” wzięli na warsztat Marcin Bartnikowski (adaptacja i dramaturgia) i Marcin Bikowski (reżyseria i scenografia) z warszawskiego teatru Malabar Hotel, który za dotychczasowe spektakle, aktorskie kreacje, scenografię i muzykę do przedstawień otrzymał ponad 30 nagród i wyróżnień przyznanych w Polsce i za granicą.
- W spektaklu „Café Panika”, podobnie jak w filmie „Nocy na ziemi” Jima Jarmuscha oglądamy ludzkość obnażoną, wyszydzoną i ukochaną na nocnej scenie miasta. Naszymi przewodnikami są barowi gawędziarze, psy i kierowcy taksówek. Prowadzą nas przez swoisty wehikuł czasu, bo okazuje się, że Paryż z ubiegłego wieku dzieli swoje bolączki i nadzieje ze współczesnym Gdańskiem, Warszawą czy Krakowem - opowiada Marcin Bartnikowski, dramaturg spektaklu i kierownik artystyczny Malabar Hotel, którego nazwa nawiązuje do twórczości Witkacego.
Grono twórców uzupełnia Anna Stela, autorka muzyki, aktorka, kompozytorka, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie im. L. Solskiego, która do tej pory współpracowała m.in. z Anną Augustynowicz, Tadeuszem Bradeckim, Krystianem Lupą, Magdaleną Miklasz czy Maciejem Podstawnym.
Początek o godz. 19:00. Bilety: 25 zł normalny, 22 zł ulgowy.
Natomiast Teatr Zielony Wiatrak w piątek, 10 stycznia, zaprasza do Teatru w Blokowisku w klubie Plama (ul. Pilotów 11) na spektakl „Bas Kol” (tytuł można przetłumaczyć jako „Głos córki” lub „Córka głosu”) w reżyserii Marka Branda.
To spektakl poetycki oparty na tekstach poetek żydowskich, pisanych w jidysz i tłumaczonych na język polski przez kobiety. Ukazuje sieć korelatów pomiędzy kobiecą psychiką, jej uwarunkowaniami społecznymi, kulturowymi, specyficznym sposobem percypowania rzeczywistości - a kobiecym pisarstwem, życiem i obecnością jej podmiotowości twórczej. W kobiecej poezji jidysz, możemy ujrzeć i niemal dotknąć równie bolesnej inność i opisu przemocy wyższego rzędu - przenikającej te wszystkie stratyfikacje pionowo - przemocy wobec Innej.
- Przedstawienie „Bas Kol” jest próbą zaprezentowania złożonego charakteru tej pięknej poezji, bez definiowania jej. Raczej wskazaniem kilku kierunków, a co za tym idzie zadanie pytań i pobudzenie do poszukiwań. Jest próbą powrotu, sprawdzenia od czego, tak naprawdę staramy się uwolnić, próbą retrospekcji i spojrzenia w twarz naszej starzejącej się nowoczesności, kiedy była jeszcze dzieckiem - tłumaczy reżyser.
Premiera spektaklu miała miejsce podczas VII edycji festiwalu Kultury Żydowskiej Zbliżenia w 2019 roku. Wersja, którą zobaczymy w piątek, jest drugą - poszerzoną o dodatkowe teksty.
Występują: Ewelina Damps, Izabela Terek-Jopkiewicz. Scenariusz i scenografia: Jakub Skrzypczak; muzyka: Jan Ignacy Wiśniewski.
Początek o godz. 19:00. Bilety: 20 zł.
W siedzibie Polskiej Filharmonii Bałtyckiej (Ołowianka 1) wraz z początkiem roku rozpoczęły się tradycyjne bale. W sobotę, 11 stycznia, odbędzie się II Bal Gdański „Tribute to Sinatra”, z udziałem Chopin University Big Band.
W repertuarze koncertu znajdą się piosenki z repertuaru Franka Sinatry, które na trwałe zapisały się w historii muzyki popularnej m.in. „Fly Me to the Moon”, „My Funny Valentine” czy „My Way”. Utwory te pojawiały się w setkach różnorodnych aranżacji przez dziesięciolecia, a teraz także inspirują nowe pokolenia artystów i słuchaczy. Zespół muzyków z Warszawy i wokal Łukasza Lipskiego powinien pozwolić publiczności przeżyć niezapomniany wieczór z twórczością urodzonego w New Jersey piosenkarza.
Program: „Light Signal”, „Mack the Knife”, „Come Fy with Me”, „Big Swing Face”, „My Funny Valentine”, „I’ve Got You Under My Skin”, „Fly Me to the Moon”, „A Foggy Day”, „My Way”, „The Way You Look Tonight”, „Night and Day”, „Statin Doll”, „Witchcraft”, „Fascinathing Rhythm”, „The Lady is a Tramp”.
Po koncercie, w górnym foyer Filharmonii odbędzie się bal - do tańca zagra gościom zespół Standard Acoustic w składzie: Wojciech Wiśniewski (klawisze, akordeon, wokal), Beata Bartelik (wokal, flety), Jerzy Jaskulski (gitara, wokal), Kazimierz Milewski (saksofony tenorowy, altowy i klarnet) i Jędrzej Jakubowski (perkusja).
Początek o godz. 19:00. Bilety: 45-95 zł.
W niedzielę, 12 stycznia, rusza wielkie święto pomagania. Tego dnia, na początek warto przyjść pod Europejskie Centrum Solidarności (pl. Solidarności 1, przed wejściem głównym i przy Bramie Stoczni), gdzie stanie Strefa Smaków Food Trucków - w ramach 28. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Goście wydarzenia będą mieli okazję spróbować dań z różnych stron świata. Pojawią się reprezentanci kuchni dalekowschodnich, dania amerykańskie czy różnego rodzaju klasyki jak frytki belgijskie czy kultowe zapiekanki.
- Szykuje się prawdziwa kulinarna uczta - staną wyjątkowe food trucki, w których smacznie zjecie i naładujecie baterie na korzystanie z atrakcji przewidzianych w programie imprezy WOŚP! Czy jest coś lepszego od niesienia pomocy potrzebującym? Zbierzmy się wszyscy razem i pokażmy światu, że warto pomagać! - zapraszają organizatorzy.
Z każdej sprzedanej porcji, food trucki przeznaczą jedną złotówkę na poczet zbiórki WOŚP na rzecz dziecięcej medycyny zabiegowej.
Początek o godz. 14:00, strefa będzie czynna do 21:00. Wstęp wolny.
O reszcie atrakcji przeczytasz tutaj: 28. Finał WOŚP: weź udział w kweście i uczcij pamięć prezydenta Adamowicza
Przy okazji, Europejskie Centrum Solidarności zaprasza do swojego ogrodu zimowego, gdzie stanęła wyjątkowa instalacja artystyczna „Antaby” - upamiętniająca prezydenta Pawła Adamowicza.
- Cały czas miałem przed oczami obraz czarnego postumentu z trumną z ciałem pana prezydenta, stojącą w ogrodzie zimowym. Pomyślałem, że w mojej pracy zamiast czarnego będzie biały, a zamiast trumny będą wspomnienia o prezydencie. Przybrały postać zdjęć wydrukowanych na przezroczystej pleksi - tłumaczy autor instalacji, gdański artysta i grafik Mirosław Miłogrodzki.
Biały podest jest symbolicznym wyobrażeniem katafalku. Uchodzą z niego do nieba wspomniane klisze wspomnień obecności Pawła Adamowicza wśród nas - dokumentujące momenty doniosłe, ważne, radosne i zabawne. Opowieść zamyka wspomnienie dramatycznego stycznia, a właściwie nas, w obliczu tej wielkiej straty.
Instalację zatytułował „Antaby” - od słowa „antaba”, oznaczającego uchwyt na bramie, skrzyni lub trumnie, czasem służącego też za kołatkę, często w postaci - nie da się uciec od skojarzenia z herbem naszego miasta - lwiej głowy. W dziele Miłogrodzkiego antaba staje się atrybutem przejścia - bramy, która dla jednych wiedzie ze świata do świata, dla innych jest kresem drogi, oraz skrzyni, w której przechowujemy wspomnienia.
Instalację można oglądać do 31 stycznia 2020 roku, codziennie, w godz. 10:00-18:00. Wstęp wolny.