11 pięter, sześć klatek i 6 tys. mieszkańców - jeszcze tylko dziś wystawa o Falowcu w Galerii Miejskiej

Najdłuższy budynek mieszkalny w Polsce mieści się przy ul. Obrońców Wybrzeża na Przymorzu. Ma 11 pięter, 860 m długości, 16 klatek i 1792 mieszkań, w których żyje blisko sześć tys. osób. Gdy powstawał latach 1970-1973, intrygował i budził dumę, dekadę później zyskał złą sławę, ale teraz znów jest w modzie. Inspiruje też artystów. O fenomenie gdańskiego Falowca opowiada, kończąca się w niedzielę, 21 stycznia, wystawa w Gdańskiej Galerii Miejskiej (ul. Powroźnicza 13/15).
17.01.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
419880133_862453209217885_5174350026643221992_n
- Frapująca forma powyginanych falowców sprawia, że nie można przejść obok nich obojętnie - mówi Klaudiusz Grabowski, kurator wystawy w Gdańskiej Galerii Miejskiej (ul. Powroźnicza 13/15) pt. „Fenomen Falowca – geneza i recepcja ikony gdańskiej architektury”. Wystawa czynna jest tyko do niedzieli 21 stycznia, w sobotę - ostatnie oprowadzanie, godz. 17
fot. mat. GGM2

Gdańscy twórcy na liście Bestsellerów i Odkryć Empiku 2023

Gdański Falowiec, najdłuższy w Polsce, ma w Europie tylko dwóch konkurentów do tytułu naj. Na wyższych stopniach podium stoją Karl Marx Hof z Wiednia (1,1 km) i rzymski Corviale (980 m). Budynek ma w mieście kilku mniejszych "braci" - na Przymorzu siedmiu i jednego w Nowym Porcie.

- Frapująca forma powyginanych falowców sprawia, że nie można przejść obok nich obojętnie - przekonuje Klaudiusz Grabowski, historyk i historyk sztuki, doktorant Uniwersytetu Gdańskiego, adiunkt w Muzeum Gdańska i kurator wystawy pt. „Fenomen Falowca – geneza i recepcja ikony gdańskiej architektury”, która kończy się już w Gdańskiej Galerii Miejskiej. To ostatni moment na odwiedziny, ponieważ wystawa potrwa zaledwie do niedzieli, 21 stycznia. 

Z archiwalnych materiałów dostępnych w GGM dowiemy się, że pierwsze projekty osiedla powstały na początku lat 50. XX-wieku. Autorami ikonicznego budynku byli Danuta Olędzka, Tadeusz Różański i Janusz Morka, ale stojący przy ul. Obrońców Wybrzeża 4 -10 gmach, jest trzecią wersją oryginalnych założeń. Wcześniejsze plany z powodów ekonomicznych nie mogły zostać zrealizowane, ale gdyby powstały, budynek miałby jeszcze bardziej “morską”, pofalowaną konstrukcję. Jego wysokość wahałaby się od dwóch do 12 pięter, a zewnętrze galerie, z których wchodzi się do mieszkań, zyskałyby oszklenia.

Falowiec był nie tylko zjawiskiem architektonicznym. Stał się też fenomenem socjologicznym. Oryginalna konstrukcja połączyła mieszkańców specyficzną więzią, która buduje się na fundamencie unikalnych wspólnych przeżyć - drobnych tajemnic i małych niedogodności. Bo kto zrozumie lepiej niż sąsiad z molocha, że aby wyjść z psem na spacer wokół bloku, potrzebujesz pół godziny, a gdy chcesz odwiedzić kolegę z ostatniej klatki, jedziesz autobusem trzy przystanki?   

419198027_749933807170630_8492324919259411553_n
Instalację „Falowiec” Julia Wójcik wykonała w latach 2005-2006 na szydełku. Szydełkowy model budynku pierwszy raz został pokazany w całości na wystawie „Z nadzieją i niecierpliwością” w galerii Kordegarda w 2006 roku.
fot. Julita Wójcik, „Falowiec”, 2005, kolekcja Zachęty

Fascynacji nietypowym budynkiem ulegają też kolejne pokolenia. I artyści. Pisarka i artystka, Salcia Hałas, pisała o nim: „…uważam, że jest piękny, tyle że w niezbyt subtelny sposób. Oraz porażający ogromem. Jak gotycka katedra, tylko w poprzek”.

- Wystawa pozwoli zrozumieć fascynację nietypowymi budynkami mieszkalnymi poprzez wskazanie ich genezy i recepcji wśród współczesnych artystów i twórców. Warto przypomnieć, że mogły w ogóle nie powstać – ich miejsce mógł zająć rząd wieżowców - tłumaczy Klaudiusz Grabowski, kurator wystawy. 

Zobaczymy tu prace autorskie: Mileny Banaszewskiej, Magdy Danaj, Adama Kosika, Konrada Królikowskiego, Chrisa Niedenthala, Agaty Nowosielskiej, Bartłomieja Ponikiewskiego, Julity Wójcik i Marka Zygmunta.

Ostatnie oprowadzanie po wystawie odbędzie się w sobotę, 20 stycznia, o godz. 17. 

- Oprowadzenie przybliży fenomenu architektury lat 60. na przykładzie ikonicznego dzieła. Wskazane zostaną pobudki architektów, realia projektowania mieszkań w dobie normatywu, recepcja modernistycznej urbanistyki i dzisiejsze oddziaływanie na mieszkańców i artystów, którzy inspirując się falowcami i ich frapująca forma tworzą obrazy, grafiki, książki a nawet dramaty teatralne - zachęca kurator.

420005280_862453219217884_14720605039197490_n
- Gdy zaczęto je budować, wzbudzały duże zainteresowanie – określano je jako chlubę gdańskiego budownictwa. Falowce były, obok Żurawia czy katedry w Oliwie, obowiązkowym punktem na trasie wycieczek we wszystkich przewodnikach - mówi kurator wystawy
fot. mat. GGM2

Na wystawie prezentowane są obiekty pochodzące ze zbiorów: 

  • Archiwum Państwowego w Gdańsku
  • Archiwum Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Gdańska
  • Kosycarz Foto Press
  • Teatru Miniatura w Gdańsku
  • Urzędu Miasta Gdańska 
  • Zachęty Narodowej Galerii Sztuki 
  • Jacka Friedricha
  • Klaudiusz Grabowskiego
  • Jakuba Kowalskiego (Dawne Przymorze)
  • Danuty Olędzkiej

Wystawa w Gdańskiej Galerii Miejskiej, przy ul. Powroźnicza 13/15, potrwa do niedzieli, 21 stycznia 2024 r.

  • Godziny otwarcia: wt-ndz, godz. 12.00-18.00
  • Bilety: 10 zł – regularny, 7 zł – ulgowy.
  • Ostatnie oprowadzenie po wystawie odbędzie się w sobotę, 20 stycznia o godz. 17.

A co po wystawie?

Komu po wizycie w GGM będzie mało historii o Falowcu, może sięgnąć po uhonorowaną tytułem Literackiej Książki Roku 2018, powieść “Latawiec z betonu” Moniki Milewskiej. Na kanwie książki powstało przedstawienie “Beton” w Miejskim Teatrze Miniatura. Wielokrotnie nagradzany spektakl wyreżyserował Michał Derlatka, w rolę inżyniera wciela się Wojciech Stachura. W wersji teatralnej sztuka Moniki Milewskiej została też zrealizowana w ramach projektu TEATROTEKA, w reżyserii Jakuba Pączka. W spektaklu telewizyjnym pt. "Falowiec" w roli głównej wystąpił Janusz Chabior.

Nieco wcześniej życie mieszkańców falowca opisała, w debiutanckiej powieści "Pieczeń dla Amfy", Salcia Hałas. Książka zdobyła Nagrodę Literacką Gdynia w 2017 roku. Temat zainspirował też Stefana Chwina, który w "Pannie Ferbelin" umieścił go przekornie w Dolnym Mieście.

Warto też zajrzeć do internetu, gdzie a na Youtube odnajdziemy 9-minutowy dokument pt. “Falowiec” Hanny Kordalskiej-Rosiek z 2013 r., a w nim zdjęcia z archiwum Jacka Friedricha, historyka sztuki i dyrektora Muzeum Narodowego w Gdańsku, który nazywa falowiec “dokumentem epoki”, a mieszkańcy - “małym miasteczkiem”.

W sylwestra 2023 premierę na portalu TVN24GO miał też najnowszy dokument o budynku pt. “Falowiec - 960 metrów sąsiedztwa”.

A w nim oprócz mieszkańców, wypowiadają się m.in.: kurator wystawy w GGM Klaudiusz Grabowski, Władysław Wojtkiewicz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej “Przymorze” oraz jego twórczyni architektka Danuta Olędzka. 

 

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka