Feminatywy w języku polskim
Jak mówią językoznawcy feminatywy, czyli formy żeńskie były używane w Polsce od wieków. Taki jest bowiem charakter naszego języka. Dokumentuje to m.in. „Słownik nazw żeńskich polszczyzny” wydany pod redakcją dr. hab. Agnieszki Małochy-Krupy. O tym, że feminatywy są poprawne językowo wypowiadała się już Rada Języka Polskiego oraz znany językoznawca prof. Jan Miodek. z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Rosnąca liczba feminatywów ma związek z coraz większą aktywnością kobiet w społeczeństwie. Wiele z nich chce, by nazwa ich zawodu lub nazwa stanowiska odpowiadała stanowi faktycznemu. Odrębna kwestia dotyczyć może oficjalnych dokumentów o charakterze formalnym. W regulaminach wielu instytucji stosowana jest bowiem forma męska. Jednak i to się zmienia.
Żeńskie formy nazw stanowisk w Urzędzie Miejskim w Gdańsku
Prezydent Dulkiewicz poinformowała o tym za pomocą mediów społecznościowych, w poniedziałek 25 lipca. Sama nie chce nazywać się prezydentką, choć daje pod tym względem wolną rękę swoim podwładnym - na przykład Monika Chabior od dawna pracuje jako zastępczyni prezydenta Gdańska.
Monika Chabior - od teraz zastępczyni prezydenta ds. rozwoju społecznego i równego traktowania
- Miejsce pracy powinno być przestrzenią, w której każda i każdy z nas - bez względu na wiek, płeć i przekonania - mógł czuć się w pełni akceptowany, a nasze wzajemne relacje opierały się na szacunku i sprzyjały wspieraniu różnorodności. Dlatego od 1 sierpnia wprowadzam w gdańskim urzędzie miejskim możliwość stosowania żeńskich form nazw stanowisk. Gdańsk jest Miastem Równości, bez żadnego ALE - napisała na swoim oficjalnym profilu na Facebooku Aleksandra Dulkiewicz.
Informacja ta spotkała się z dużym odzewem. Zareagowało na nią ponad 3,5 tysiąca osób. Pod wpisem na Fb pojawiło się też blisko 800 komentarzy. W komentarzach dominują zdecydowanie pozytywne reakacje:
- Brawo, brawo, brawo! Gdańsk miastem równości, praw człowieka, równego traktowania, szacunku i solidarności! Bez żadnego ale! - napisała Anna Strzałkowska.
- Brawo! Od języka się zaczyna. Gratuluję Pani Prezydentko. W Polsce to wciąż akt odwagi - skomentowała Joanna Burnos.
Ta propozycja nie spodobała się jednak wszystkim. Zdarzyły się i takie komentarze jak ten poniżej.
- Dla mnie, Pani Aleksandro, będzie Panią Prezydent, tak elegancko i z szacunkiem - przyznał Andrzej Skuza-Gorajski.
- A ja wolę: Pani Prezydent, Pani Dyrektor, Pani Referent, Pani Kierownik. Moim zdaniem końcówki nic nie zmieniają. Niech będą równe pensje i równe traktowanie. Niech każdy wypełnia swoje obowiązki w poczuciu, że jest najważniejszy dla swojego pracodawcy bez względu na końcówkę - napisała Irena Jaworska.
Co należy zaznaczyć, stosowanie żeńskich form w Urzędzie Miejskim jest możliwe, ale nie obowiązkowe. Nie każda kobieta zatrudniona w urzędzie musi je stosować.