W gdańskiej Osowej wyjątkowy festyn w wyjątkowej scenerii

Sobotni festyn “Pożegnanie lata” w parku Chirona w Gdańsku Osowej przyciągnął kilka tysięcy ludzi. Pokazał też, że festyny można zrobić ze smakiem i klasą. Liczy się pomysł, plan i zapał miejscowej rady dzielnicy. A ta pracuje za darmo.
07.09.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
młodzież gra w gry
Młodzi ludzie w czasie osowskiego Pożegnania Lata w parku Chirona
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Pewnie większości z nas festyn kojarzy się z grillowaną kiełbasą, bigosem oraz disco polo. Taki trochę odpust, trochę jarmark, trochę cyrk i na dodatek zespół Boys. Raczej z taśmy niż na żywo.

I chociaż w takich ludowych zabawach nie ma w sumie niczego złego, radni z Gdańska Osowy, wraz z Gdańskim Archipelagiem Kultury, podeszli do tego nieco inaczej. 

Festyn “Pożegnanie lata” w Osowej pokazał nową jakość tego typu zabaw. Koniec z przaśnością i duszącym dymem z grilla. 

ludzie siedzą na trawie
Zaletą festynu jest sceneria - zieleń i staw. Na trawie odbywał się pchli targ
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Jak to się robi?

Po pierwsze: sceneria, czyli park Chirona. Urokliwe miejsce w Osowej, przy ul. Chirona, pełne zieleni, drzew, krzewów, z pięknym stawem i wyspą lęgowa dla ptactwa. Już dla samych tych widoków warto się tam wybrać. Miejsce jest urzekające. 

Po drugie: dokładne planowanie, łącznie z mapkami terenu. W tym roku z jednej strony parku postawiono food-trucki (burgery, frytki belgijskie, kawa). Zrezygnowano z grilla. 

Pośrodku przestrzeń sportowa do gry m.in. w unihokeja, który z racji sukcesów Olimpii Osowa w tej dyscyplinie, jest chyba najpopularniejszym sportem w tej dzielnicy. 

Dalej: średniej wielkości scena, gdzie mogły zaprezentować się lokalne zespoły, wokalistki, chóry, śpiewając m.in. znane i lubiane przeboje od Red Hot Chili Peppers po Annę Jantar, bo przecież od kilku dni “tyle słońca w całym mieście”. 

Wzdłuż alejek, obok stawu, pod drzewami, rozlokował się pchli targ (od resoraków po książki) oraz stoiska z rękodziełem.

I wreszcie - po przeciwnej stronie parku - ulokowano strefę warsztatową, gdzie pod namiotami swoje stoiska miały fundacje, NGO-sy, ale też lokalne szkoły, przedszkola, kliniki czy firmy działające w Osowej. Można tu było odbyć zajęcia z czyszczenia bursztynu czy upiększyć farbami własną torbę na zakupy. Do tego gry parkowe, zadania do wykonania, konkursy.   

W ten sposób hałas ze sceny nie docierał do strefy warsztatowej, więc można było tam spokojnie porozmawiać; a zapachy z food-trucków nie przeszkadzały śpiewającym zespołom i chórom. Wszystko zaplanowane z głową, estetycznie, elegancko. 

ludzie patrzą w obiektyw
Za organizację festynu odpowiadają byli radni dzielnicy: Bartosz Stefański, Karolina Sumiła i Małgorzata Biernat
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Kto za tym stoi?

Za przygotowaniem festynu stoi grupa sześciu osób. To byli radni dzielnicowi: Karolina Sumiła, Bartosz Stefański, Renata Krajka i Małgorzata Biernat. Poza tym: Aneta Rostkowska-Baczyńska i Karolina Kassak ze Stowarzyszenia “Inne jest piękne”. Strefę artystyczną przygotowała Arleta Słomkowska z Empire Music School. 

Karolina Sumiła, radna dzielnicy Gdańsk Osowa mówi, jak festyn/piknik przez lata się rozwijał: - Sześć lat temu mieliśmy tylko kino pod chmurką i jednego food-trucka. Trzeba było coś do tego dodać. Zaczęło się więc od zbiórek wśród znajomych. Koleżanki dawały po 300 zł, żeby pojawił się popcorn dla dzieci. Teraz mamy strefę gastronomiczną, rozrywkową i sportową oraz pchli targ. Mamy scenę. Mamy artystów z Osowy, ale udało nam się uzbierać pieniądze także na zespół Loka.  

Rada dzielnicy Osowa - wiedząc z ankiet, że mieszkańcy, poza nowymi drogami i oświetleniem - chcieliby także mieć gdzie się spotkać, integrować, pośpiewać i pobawić z dziećmi, wydała na “Pożegnanie lata” 55 tysięcy złotych ze swojego budżetu.  

Około 30 tysięcy zł dołożyła produkująca rury lokalna fabryka Amiblu. Te pieniądze wydane m.in.na agregaty prądu czy dmuchańce dla dzieci.  

Pomógł także Gdański Archipelag Kultury. Jak mówi Karolina Sumiła, GAK dał scenę, nagłośnienie oraz zadbał o przenośne toalety, ochronę, opiekę medyczną i firmę sprzątającą.   

Co ciekawe, przygotowania do festynu trwały już od lutego tego roku. To kwestie podpisania umów, ogarnięcia wjazdówek, a nawet wymierzenia każdego centymetra ziemi pod namioty. Wszystko trzeba było starannie zaplanować.   

Do festynu, w różny sposób, dołożyło się około 20 firm osowskich, w tym m.in. park rozrywki Majaland Gdańsk, który dał darmowe wejściówki w ramach nagród dla dzieci.  

warsztaty dla dzieci
Dzieci mogły wziąć udział w warsztatach rękodzieła
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Karolina Kassak ze stowarzyszenia “Inne jest Piękne” prowadziła w jednym z namiotów zajęcia artystyczne, czyli zdobienie kamieni czy malowanie zakładek do książek.  

 - Zależy nam, żeby ludzie odłożyli telefony, żeby się integrowali i poznawali. Aktywizujemy lokalną społeczność. Na co dzień prowadzimy warsztaty w klubie sąsiedzkim “Garaż” przy ul. Kielnieńskiej 128: szycie, szydełkowanie, klub fotograficzny, zajęcia artystyczne dla dzieci, brydż dla seniorów. Każda grupa wiekowa jest u nas mile widziana. Organizujemy także imprezy na terenie SP nr 81 - mówi Karolina Kassak.

W zeszłym roku "Osowskie pożegnanie lata" w park Chirona odwiedziły trzy tysiące ludzi. W tym organizatorzy spodziewali się pięciu tysięcy. To już impreza masowa.

Radna dzielnicowa Małgorzata Biernat wyjaśnia fenomen tego festynu: - Z każdym kolejnym rokiem, a to już szósty festyn, dochodziły kolejne firmy lokalne, które chciały się tu promować, szkoły prywatne, organizacje pozarządowe czy kluby prowadzące działalność artystyczną. Z jednej strony oczekiwały od nas pewnej jakości, a z drugiej wszystko wymagało uprządkowania, podzielenia na strefy. Co roku prowadzimy ewaluację i co roku zastanawiamy się, co poprawić. 

Zobacz naszą fotogalerię z Pożegnania Lata w Gdańsku Osowej: 

 

 

TV

Przystanek Port Gdańsk pod Żaglami na 764. Jarmarku św. Dominika