Kalendarium prac nad ustawą metropolitalną w 2024 r.
Pomorscy parlamentarzyści i samorządowcy spotkali się w poniedziałek, 4 listopada, by porozmawiać o przyjęciu przez Sejm i Senat ustawy formalizującej istnienie Metropolii Gdańsk - Gdynia - Sopot. Projekt ustawy dla pomorskiej metropolii trafił do kancelarii Sejmu wiosną br. i wciąż nie stał się przedmiotem obrad żadnej z izb.
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska przypomniała, że prace nad ustawą metropolitalną trwają cały czas: - Między innymi o tym, jak bardzo jest nam to prawo potrzebne, rozmawialiśmy z ministrem Tomaszem Szymańskim w ubiegłym tygodniu. Dziękuję wojewodzie pomorskiej Beacie Rutkiewicz, ponieważ to z jej inicjatywy odbyło się to spotkanie (podczas rozmów padła deklaracja ministra o zakończeniu prac nad projektem ustawy w rządzie do końca br., o czym już informowaliśmy).
Prezydent przypomniała, że w polskim parlamencie obowiązuje zasada dyskontynuacji prac parlamentarnych. Oznacza to, że po zakończeniu kadencji Sejmu i Senatu, te projekty ustaw, które nie stały się formalnie przepisami prawa (nie przeszły całej ścieżki legislacyjnej), trafiają w “niebyt”. Stąd ponowne złożenie projektu ustawy metropolitalnej.
- Dziś projekt jest w “obróbce formalno - prawnej" w rządzie, nie trafił jeszcze do prac w izbach parlamentu. Nie składamy broni, kontynuujemy starania o uchwalenie ustawy. Mamy wielu sojuszników, o czym świadczy liczba parlamentarzystów i samorządowców, którzy dziś tu są - zaznaczyła Aleksandra Dulkiewicz.
Zespół roboczy w ministerstwie
W MSWiA został powołany zespół roboczy, który wspólnie z samorządowcami z Pomorza i ze Śląska pracuje nad pomorską ustawą, zmieniającą jednocześnie ustawę dotyczącą jedynej do tej pory w Polsce metropolii: Górnośląsko-Zagłębiowskiej (GZM).
- Przez ostatni rok wspólnie z zarządem Metropolii Śląskiej odbyliśmy kilkanaście roboczych spotkań w MSWiA. Projekt ustawy podoba się w ministerstwie. To ogrom prac, także dlatego, że wprowadzenie ram prawnych dla metropolii wymaga równolegle zmian w 17 ustawach. Tych rozmów nie byłoby, gdyby drzwi do gabinetu w ministerstwie nie były dla nas otwarte na roboczym poziomie, gdyby nie dobry klimat polityczny wokół ustawy, do czego bezpośrednio przyczyniły się prezydentki Gdańska i Sopotu oraz pomorski zespół parlamentarny - mówił Michał Glaser, prezes Zarządu Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot (OMGGS).
FILMOWY ZAPIS KONFERENCJI
Ponad 8 lat starań i deklaracje parlamentarzystów
Posłanka Magdalena Kołodziejczak, przedstawicielka prezydium Pomorskiego Zespołu Parlamentarnego, przypomniała, że pierwsza uchwała pomorskich samorządowców dotycząca ustawy skierowana do rządu RP powstała w 2016 r. w Szymbarku. Przez ponad osiem lat wójtowie, starostowie, prezydenci i burmistrzowie zabiegali o rozpoczęcie prac nad ustawą.
- Podczas spotkania z ministrem Tomaszem Szymańskim w styczniu tego roku, usłyszałyśmy wraz z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz, że żaden inny region w Polsce nie jest tak przygotowany do powołania metropolii, jak Pomorze. Padły też wówczas piękne słowa, że ustawa będzie spełnieniem testamentu politycznego śp. prezydenta Pawła Adamowicza, który był pomysłodawcą i założycielem Stowarzyszenia Obszar Metropolitalny Gdańsk - Gdynia - Sopot - podkreśliła posłanka Magdalena Kołodziejczak, długoletnia wójt gminy Pruszcz Gdański. - Jako parlamentarzyści pracujący nie tylko w ramach pomorskiego zespołu, ale również w różnych komisjach mamy obowiązek, by do pomysłu metropolii na Pomorzu namawiać też posłów i senatorów z innych klubów politycznych. Jestem przekonana, że nie dojdzie do takiej sytuacji, jak w 2022 roku, gdy pomorscy parlamentarzyści z PiS głosowali przeciwko ustawie metropolitalnej. Jestem niemal pewna, że za kilka miesięcy będziemy świętować przyjęcie tej ustawy.
- Na metropolię czekamy ponad 30 lat. Pierwszy tekst na ten temat pt. “Metropolia nie tylko kościelna” ukazał się w 1992 roku i był on autorstwa mojego brata, Pawła Adamowicza. W Sejmie tej kadencji znajdzie się znakomita większość, która uchwali ustawę metropolitalną - mówił poseł Piotr Adamowicz.
Senator Ryszard Świlski, który w poprzedniej kadencji parlamentu koordynował prace nad ustawą i przypomniał, że w 2020 roku - Senat jednogłośnie przyjął ustawę metropolitalną, a trzy lata później projekt został odrzucony głosami posłów PiS, także tych z Pomorza: - Mam nadzieję, że przyszłość będzie dla naszej ustawy łaskawsza, że projekt, nad którym pracujemy, zostanie niedługo przyjęty przez cały polski parlament - mówił senator.
Wsparcie dla ustawy w parlamencie wyrazili także posłowie Kazimierz Plocke, Stanisław Lamczyk oraz Rafał Siemaszko.
- Łączy nas metropolia. W parlamencie tworzymy jeden sprawny zespół. Uchwalenie ustawy metropolitalnej będzie wymagało od nas dobrej koordynacji działań podczas obrad komisji sejmowych, komisji senackich oraz debat plenarnych w obydwu izbach. Chcemy udowodnić, że potrafimy działać jak jedna drużyna - mówił Rafał Siemaszko.
Co zmieni ustawa metropolitalna?
Dzięki nowej ustawie Pomorze otrzyma dodatkowe środki finansowe, które pozwolą rozwinąć sieć drogową i komunikację w regionie. Ustawa metropolitalna to także bardziej dynamiczny rynek pracy, bogatsza oferta kulturalna i edukacyjna.
- To my jako samorządowcy najszybciej odpowiadamy na potrzeby naszych mieszkańców. Ich oczekiwaniem jest metropolia, zintegrowany transport, usługi społeczne, edukacyjne, kulturalne i zdrowotne. Usługi komplementarne i równo rozłożone w całej metropolii. Metropolia to nie jest interes tylko nas tutaj, na Pomorzu, to jest interes całego kraju. W 2050 r. dwie trzecie ludności świata będzie mieszkać w metropoliach. Inne kraje tę lekcję już odrobiły, bądź odrabiają, budując silne i konkurencyjne metropolie. My mamy trochę do nadrobienia w tym zakresie. Dlatego mam nadzieję, że już w przyszłym roku dostaniemy środki na to, żeby mógł powstać wspólny zarząd transportu dla całej metropolii i żeby w 2026 r. metropolia była już faktem - zaznaczyła Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu.
- Ustawa metropolitalna i wspólny transport są ważne dla metropolii, ale też i całego regionu. Powstanie wspólnego transportu metropolitalnego i przekazanie go jednemu, silnemu partnerowi, sprawi, że również w całym regionie ciężar organizacji transportu publicznego i spinania z transportem metropolitalnym takich powiatów jak człuchowski, bytowski, czy chojnicki, przeniesie się trochę z samorządu województwa. Ustawa metropolitalna jest więc równie ważna, co nasze starania o pakt kolejowy, dzięki któremu zbudujemy nowe połączenia - mówi senator Anna Górska. - Jako członkini pomorskiego zespołu parlamentarnego deklaruję pełne wsparcie przy procedowaniu ustawy w Senacie, ale też te 17 innych ustaw, już tu wspomnianych, jest bardzo istotnych. Musimy dopilnować, by w tym nowym układzie nikt nie był stratny, by to przynosiło wyłącznie korzyści naszemu województwu.
- Historia dużych projektów infrastrukturalnych realizowanych w ostatnich latach w Gdyni, pokazała że razem, jako część metropolii będziemy mogli więcej, niż jedno miasto. Czekaliśmy 34 lata na trasę Kwiatkowskiego, czy też 20 lat na Drogę Czerwoną. Zdajemy sobie sprawę, że jako część metropolii, mamy zupełnie inne szanse na przyciąganie przedsiębiorców, to jest zupełnie inny rynek - dodaje Bartłomiej Austen, wiceprezydent Gdyni.
Związek metropolitalny, to nie tylko korzyści dla Trójmiasta, ale także dla oddalonych od Gdańska miejscowości.
- Lębork jest na krańcu metropolii, ale jest bliżej niż mogłoby się nam to wydawać. Mieszkańcy Lęborka, którzy pracują w Trójmieście dojeżdżają tu szybciej niż mieszkańcy Trójmiasta, w perspektywie drugiego toru kolejowego, który jest budowany do naszego miasta, będzie to możliwe jeszcze szybciej. Jako nowy burmistrz widzę ogromny potencjał w naszej integracji i współpracy. To jest przede wszystkim transport, ale też silna gospodarka i rynek pracy rozłożony równolegle na cały nasz region - uważa Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka.
Po co Metropolia Gdańsk - Gdynia - Sopot?
- To przede wszystkim możliwość integracji komunikacji publicznej na obszarze wszystkich gmin metropolii, także z transportem kolejowym
- Prowadzenie wspólnej i spójnej polityki zagospodarowania przestrzennego.
- Wspólne dla wszystkich samorządów działania związane ze środowiskiem i adaptacją do zmian klimatu (np. w zakresie zwiększania puli energii pochodzącej z lokalnych, odnawialnych źródeł energii).
- Usankcjonowanie metropolii to wreszcie możliwość sięgnięcia po dodatkowe środki finansowe z podatków, wysokości ok 300 - 400 mln złotych, przeznaczone na wszystkie wyżej wymienione cele.