To niezwykle rzadka okazja, by miasto organizowało oficjalne urodziny - jak w przypadku uroczystości, która odbyła się w sobotę, 18 sierpnia, 2018 r. w Dworze Artusa z okazji „90-tki” profesora Andrzeja Januszajtisa. W ciągu ostatnich 20 lat takie uroczystości zorganizowano ku czci Güntera Grassa, profesora Jerzego Młynarczyka, Jacka Taylora czy profesor Joanny Penson. Ale decyzja o uhonorowaniu w ten sposób Andrzeja Januszajtisa nie powinna nikogo dziwić.
- Nasze miasto ma wiele wielkich, wspaniałych symboli, takich jak: Żuraw, fontanna Neptuna, „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga i oczywiście Januszajtis. Ten ostatni jest najmłodszy - Żuraw w tym roku obchodzi 576 lat, fontanna Neptuna 409 lat, „Sąd Ostateczny” 551 lat, Andrzej Januszajtis zaledwie 90. Najwięcej łączy go z „Sądem Ostatecznym” - obaj są z importu. Pierwszy z Brugii, drugi z Lidy - żartował podczas uroczystości prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
90. urodziny prof. Andrzeja Januszajtisa. Przeczytaj WYWIAD z jubilatem
Prezydent przedstawił biogram profesora, podkreślając, że sucha notka encyklopedyczna daje niewielkie pojęcie o tej „wszechstronnej i pięknej postaci”. Przypomnijmy: Andrzej Januszajtis od 1954 r. był pracownikiem naukowym Katedry Fizyki Politechniki Gdańskiej, gdzie uzyskał doktorat. Był uczniem prof. Ignacego Adamczewskiego - z jego inspiracji opracował i wydał w trzech tomach podręcznik dla studentów „Fizyka dla politechnik”. Pełnił funkcje dyrektora Instytutu Fizyki oraz dziekana Wydziału Fizyki. Ale na tym nie kończyła się jego rola.
- To nie tylko nauczyciel akademicki, rektor instytutu i dziekan, ale także prezes Stowarzyszenia „Nasz Gdańsk”, redaktor naczelny wydawanego przez Stowarzyszenie miesięcznika, działacz Komitetów Obywatelskich „Solidarność”, a więc jeden z ojców gdańskiej demokracji - podkreślił Paweł Adamowicz. - Z ramienia Komitetu Obywatelskiego został radnym miasta Gdańska w 1990 r., w pierwszej kadencji zostając jej przewodniczącym. Prof. Januszajtis to przede wszystkim człowiek o wielkich zasługach dla Gdańska, wielki pasjonat i propagator tego miasta. Nie tylko na piśmie, jako autor niezliczonych artykułów i książek, ale jako praktyk. Dzięki jego staraniom w Bazylice Mariackiej odbudowano zabytkowy zegar astronomiczny, to dzięki niemu na wieżę Kościoła św. Katarzyny powrócił carillon.
Prezydent przypomniał także o ogromnym wkładzie profesora w budowanie i utrzymywanie dobrych relacji z zachodnimi sąsiadami. - Odegrał istotną rolę w trudnym i długim procesie pojednania między Polakami a Niemcami. Należał do tych nielicznych gdańszczan w latach 60. i 70. XX wieku, którzy mieli odwagę poza protokołem rozpocząć kontakty z gdańszczanami niemieckimi, żyjącymi w Hamburgu i Lubece, chociaż panowała wtedy propaganda o imperialistycznych Niemcach pragnących odebrać polski Gdańsk.
O zasługach Andrzeja Januszajtisa przypomniał też Bogdan Oleszek, obecny na uroczystości przewodniczący Rady Miasta Gdańska. - My, gdańszczanie, znamy go przede wszystkim jako wybitnego znawcę Gdańska i jego dziejów, chodzącą encyklopedię naszego miasta, człowieka, który swoją miłością do Gdańska zaraża wszystkich, z którymi się spotyka. Żadna przeprowadzona w naszym mieście inwestycja nie może być zrealizowana bez jego recenzji, a nawet cenzury. Jego cenny głos zawsze jest brany pod uwagę przez władze naszego miasta.
Sam jubilat, wzruszony, tak skomentował życzenia i przemówienia na swoją cześć. - Bardzo często pytają mnie, zwłaszcza w środkach masowego przekazu, skąd ta miłość do Gdańska... Drodzy państwo, rozejrzycie się po Wielkiej Sali Dworu Artusa - to wystarczy, żeby ją pokochać. Jest po prostu piękna, a każdy jej szczegół przypomina o historii tego niezwykłego miasta.