Atak specjalnego oddziału gdańskiej policji porządkowej i SS na Polski Urząd Pocztowo - Telegraficzny nr 1 w Gdańsku rozpoczął się o godz. 4:45, 1 września. Napastnicy zdetonowali ścianę sąsiadującego z Pocztą Krajowego Urzędu Pracy. Pocztowcom udało się odeprzeć natarcie, czym zaskoczyli najeźdźców. W momencie ataku w gmachu przebywało 43 pocztowców z Gdańska, 10 delegowanych z Bydgoszczy i Gdyni oraz jeden gdański kolejarz. Dowódcami gdańskiego oporu byli ppor. Karol Guderski oraz (po jego śmierci w trakcie walki) kpr. Alfons Flisykowski.
Po 14 godzinach walki hitlerowcy wpompowali do piwnic budynku benzynę i wrzucili granat. Zginęło 13 pocztowców, 10 zostało ciężko rannych. O godz. 19 obrońcy podjęli decyzję o kapitulacji.
Ci, którzy przeżyli ten atak, trafili do aresztu utworzonego w gmachu gdańskiej szkoły średniej Victoriaschule. Tydzień później sąd polowy skazał 28 obrońców na śmierć przez rozstrzelanie. 30 września taki sam wyrok usłyszało pozostałych 10 pocztowców.
Każdego roku, w rocznicę bohaterskiej obrony, odprawiana jest msza św. w miejscu, w którym doszło do tych tragicznych zdarzeń - obok Pomnika Obrońców Poczty Polskiej i historycznego gmachu, w którym obecnie znajduje się Muzeum Poczty Polskiej.
Niedzielnej mszy, 1 września, przewodniczył arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Do tragicznych wydarzeń sprzed 80 lat nawiązał z kolei w kazaniu biskup pomocniczy Archidiecezji Gdańskiej, Wiesław Szlachetka.
- Dziś mija 80. rocznica bohaterskiej obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Chylimy czoła przed jej bohaterami. Czasem pojawia się pytanie o to, jaki był sens obrony poczty polskiej, tu w Gdańsku, wobec przytłaczającej przewagi napastnika niemieckiego. Przecież pocztowcy, osamotnieni w środku gmachu, z góry skazani byli na porażkę. Odpowiedź jest jedna: oni bronili Polski. Przeciwstawili się tym, których ogarnęło szaleństwo nazistowskiej ideologii. I chociaż, po ludzku, doznali kaźni, to nadzieja ich jest pełna nieśmiertelności - mówił bp Szlachetka. - Wielu z nich, bo aż 51, broniąc tutaj Ojczyzny, oddało życie za braci. Wśród nich 10-letnia dziewczynka, Erwina Barzychowska, która zmarła wskutek oparzeń wywołanych przez hitlerowskie miotacze ognia. Podzieliła los wielu swoch kolegów i koleżanek.
Po mszy św. złożono wieńce pod pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej. Uczestniczący w uroczystości Zastępca Prezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk, zachęcał obecnych do rozmów z rodzinami zamordowanych pocztowców.
- Dajcie sobie czas na spotkanie ze świadkami historii - proponował wiceprezydent Kowalczuk. - Dziś od rana jest tylko jedno przesłanie: "Nigdy więcej wojny".
Także w niedzielę, 1 września, złożono kwiaty na grobowcu Obrońców Poczty Polskiej, który znajduje się na Cmentarzu Ofiar Terroru Hitlerowskiego w Gdańsku. W uroczystości wzięła udział Prezydent Aleksandra Dulkiewicz, jej zastępca Piotr Grzelak, a także przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak, miejscy radni i posłowie.
Zobacz więcej zdjęć z uroczystości u stóp Pomnika Obrońców Poczty Polskiej