• Start
  • Wiadomości
  • Ujeścisko - Łostowice. Spacer prezydent Gdańska po dzielnicy, w towarzystwie radnych

Ujeścisko - Łostowice. Spacer prezydent Gdańska po dzielnicy, w towarzystwie radnych

We wtorek, 24 listopada, odbył się kolejny już spacer z udziałem prezydent Aleksandry Dulkiewicz, pracowników Urzędu Miejskiego i jednostek miejskich, a także radnych dzielnicy i radnej miejskiej. Rozmawiano o potrzebnych remontach i inwestycjach m.in. na ul. Porębskiego, poruszono także kwestię trudnej sytuacji w spółdzielni mieszkaniowej Ujeścisko.
25.11.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Podczas wtorkowego spaceru rozmawiano o potrzebie budowy łącznika pomiędzy ul. Przemyską i Wadowicką
Podczas wtorkowego spaceru rozmawiano o potrzebie budowy łącznika pomiędzy ul. Przemyską i Wadowicką
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Spotkanie rozpoczęło się przy ul. Przemyskiej, w sąsiedztwie siedziby Rady Dzielnicy Ujeścisko-Łostowice. Tuż za parafią pw. Św. Ojca Pio znajduje się fragment drogi częściowo wyłożonej betonowymi płytami, częściowo gruntowej. Naprzeciwko kościoła stoją z kolei niedokończone budynki mieszkalne, które wybudować miała spółdzielnia mieszkaniowa Ujeścisko. W tym miejscu ul. Przemyska łączy się z ul. Wadowicką. Radni dzielnicy dopytywali o możliwość wykonania na tym odcinku standardowej jezdni.

Okazuje się jednak, że jego część należy do wspomnianej spółdzielni. Mało tego, przed kilku laty SM podpisała umowę z Miastem, w której zobowiązała się wybudować właśnie ten fragment drogi w ramach tzw. szesnastki, czyli ustępu 1.art. 16. Ustawy o drogach publicznych, który mówi: "Budowa lub przebudowa dróg publicznych spowodowana inwestycją niedrogową należy do inwestora tego przedsięwzięcia". Szczegóły dotyczące budowy lub przebudowy dróg określają umowy między zarządcą drogi - w naszym mieście jest to Gdański Zarząd Dróg i Zieleni - a inwestorami, dla których to zawsze dodatkowe wyzwanie i koszty, które trzeba przewidzieć w swoich planach budowlanych.

 

 

Obecny na spotkaniu prezes SM Ujeścisko, Cezary Pawłowicz, zaznaczał z kolei, że spółdzielnia znalazła się w bardzo trudnej sytuacji (jest ona zadłużona, nie wybudowano też do dziś mieszkań, za które zapłacili skuszeni ofertą mieszkańcy). Padło pytanie o to, czy Miasto nie odstąpiłoby od tej umowy i we własnym zakresie wybudowało brakującego fragmentu drogi.

- Rozumiem, że jesteście w trudnej sytuacji, ale trzeba dokładnie sprawdzić umowy. Dopiero wtedy, ewentualnie, można zastanawiać się nad innymi rozwiązaniami - zaznaczyła prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która przy okazji zapytała o obecną sytuację w tej spółdzielni.

- Jest opracowany program naprawczy. W tę sprawę zaangażował się mocno wiceprezydent Piotr Grzelak. Na pewno musimy jak najszybciej sprzedać te lokale. Miasto ma prawo do pierwokupu - tłumaczył prezes Cezary Pawłowicz.

 

Udało się rozwiązać, tymczasowo, problem odśnieżania zimą schodów łączących wąwóz z kościołem
Udało się rozwiązać, tymczasowo, problem odśnieżania zimą schodów łączących wąwóz z kościołem
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Schodami do wąwozu, i do kościoła

Problematycznym miejscem, zwłaszcza w okresie zimowym są schody, które łączą ciąg pieszy wzdłuż parafii z pobliskim wąwozem. Zostały przed laty wybudowane przez Miasto, częściowo jednak na prywatnym terenie. Prywatny właściciel nieruchomości nie dba jednak o to miejsce, a okoliczni mieszkańcy odczuwają to zwłaszcza po opadach śniegu, który zalega wówczas na schodach, stwarzając duże niebezpieczeństwo.

- To bardzo popularny skrót wśród tutejszych mieszkańców. Przechodzą oni bowiem tędy głównie do kościoła, ale też do pobliskiej przychodni czy też tramwaju - zaznaczał Piotr Lachowski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Ujeścisko-Łostowice.

 

 

Sprawa ta jest znana w gdańskim urzędzie. Miasto rozpoczęło nawet postępowanie w sprawie przejęcia tego terenu. W międzyczasie zmarła jednak osoba, do której działka należała, i obecnie toczy się postępowanie spadkowe w sprawie tego terenu. Dopóki się nie zakończy, Miasto nie będzie mogło dokończyć procedury przejęcia działki - sąd musi bowiem ustalić, kto będzie miał prawo po zmarłym do tej nieruchomości.

W związku z tym, że teren jest nadal prywatny Miasto nie ma prawa prowadzić tam jakichkolwiek działań, nawet porządkowych. Za pośrednictwem prezydent Dulkiewicz, udało się porozumieć z zarządem sąsiednich TBSów. Ustalono, że dopóki Miasto terenu nie przejmie, to pracownicy techniczni TBS będą dbali także o ten ciąg pieszy.

 

Radni rozmawiali z prezydent Gdańska m.in. o potrzebie budowy fragmentu ul. Porębskiego
Radni rozmawiali z prezydent Gdańska m.in. o potrzebie budowy fragmentu ul. Porębskiego
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Rowerem na ul. Porębskiego

Radni dzielnicy zwracali też uwagę na potrzebę wyznaczenia drogi rowerowej na ul. Porębskiego. Nie ma to być jednak większa inwestycja w infrastrukturze - chodzi przede wszystkim o wymalowanie pasów na istniejących ciągach. Okazuje się, że sprawa ta już wcześniej została zgłoszona do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Opracowano konkretne rozwiązanie, które w najbliższych dniach zostanie przesłane do akceptacji Rady Dzielnicy. Jeżeli będzie zgoda, wymalowane pasy powinny się tam pojawić w niedługim czasie.

 

 

Radni sygnalizowali też potrzebę dokończenia budowy ul. Porębskiego. Jest nawet rezerwa terenowa pod tę inwestycję. Jak tłumaczyli, nowy łącznik ułatwi m.in. przejazdy autobusów komunikacji miejskiej, które obecnie muszą jeździć dookoła pobliskich budynków. Pracownicy urzędu dyskutowali nad możliwościami sfinansowania tych prac. Zastanawiano się też, czy nie można jej zrealizować w ramach wspomnianej już wyżej "szesnastki". Ostateczne decyzje, póki co, nie zapadły.

ZDiZ obiecał z kolei, że do końca roku wymienione zostaną zniszczone ławki znajdujące się wzdłuż deptaku na odcinku od ul. Porębskiego do Człuchowskiej.

 

Płyty na ul. Dąbka znikną, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość
Płyty na ul. Człuchowskiej znikną, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Płyty na ul. Człuchowskiej

Na dość ruchliwym odcinku ul. Człuchowskiej nawierzchnię stanowią betonowe płyty. Okoliczni mieszkańcy narzekają na duży hałas, który wywołują przejeżdżające po tych płytach samochody. Brakuje też komfortu samej jazdy. Prezydent Dulkiewicz zleciła wykonanie prac projektowych pod inwestycję w tym miejscu. Poza wymianą nawierzchni konieczna będzie budowa kanalizacji w tej ulicy.

 

Miła niespodzianka na zakończenie wtorkowego spaceru. Sportowa drużyna Rady Dzielnicy Ujeścisko-Łostowice podarowała prezydent Aleksandrze Dulkiewicz pamiątkową koszulkę z wypisanym jej nazwiskiem
Miła niespodzianka na zakończenie wtorkowego spaceru. Sportowa drużyna Rady Dzielnicy Ujeścisko-Łostowice podarowała prezydent Aleksandrze Dulkiewicz pamiątkową koszulkę z wypisanym jej nazwiskiem
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Nowa Olchowa, i nie tylko

W trakcie spaceru poruszono też kwestię budowy planowanej tzw. Nowej Olchowej. Trwają prace nad dokumentacją projektową. Te zostały jednak wydłużone ze względu na protest społeczny. Grupa mieszkańców uznała, że fragment planowanej drogi będzie przebiegać zbyt blisko ich nieruchomości, dlatego projektanci musieli go przeprojektować.

Rozmawiano też o stanie nawierzchni ul. Unruga. Jest ona wykonana częściowo z płyt. Brakuje tam też oświetlenia. Na tej ulicy wykonać trzeba wcześniej prace odwodnieniowe, co oznacza, że zaplanować trzeba większą i kosztowną inwestycję. Za wcześnie jednak, by mówić o konkretnych terminach. Na pewno wcześniej wykonane zostaną doraźne prace remontowe.

Przy ul. Płockiej radni poruszyli kwestię planowanej inwestycji mieszkaniowej jednego z deweloperów. Problemem okazuje się obsługa komunikacyjna w czasie realizacji tej inwestycji. Okoliczni mieszkańcy sprzeciwiają się bowiem, by ta ulicą przejeżdżał ciężki sprzęt. Sugerowano przejazd od innej strony. Pracownicy urzędu obiecali sprawdzić tę sprawę.

Poruszono również temat dojścia do Szkoły Podstawowej nr 86. Na ul. Kampinoskiej, przy skrzyżowaniu z z ul. Niepołomicką, wybudowane zostanie duże rondo, zapewniające m.in. bezpieczniejsze przejścia dla pieszych. Inwestycja ta zrealizowana zostanie jednak dopiero za kilka lat, tymczasem już dzisiaj mieszkańcy, zwłaszcza rodzice małych uczniów, sygnalizują iż obecne przejście jest bardzo niebezpieczne. We wtorek padła propozycja ze strony radnych, by wcześniej wybudować kładkę przez pobliski potok, dzięki której mieszkańcy nie będą zmuszeni korzystać z obecnie niebezpiecznego skrzyżowania z ul. Niepołomicką. Pomysł ten zostanie przeanalizowany.

 

 

TV

Mieszkańcy włączają się w rewitalizację Biskupiej Górki