Organizacje pozarządowe realizują m.in. zadania Miasta
Spotkanie zorganizowali wspólnie: Gdańska Rada Organizacji Pozarządowych, Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku i Miasto Gdańsk. Był drobny poczęstunek, wielki namiot ze sceną, a także leżaczki na trawnikach, na których można było usiąść i porozmawiać w swobodnej, nieformalnej atmosferze. W parku Św. Barbary pojawiło się około stu przedstawicieli różnych gdańskich organizacji pozarządowych.
Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania, zwraca uwagę, że NGO'sy są częścią miasta.
- Organizacje pozarządowe często realizują swoje oddolne pomysły, które przywodzą nas do nowych sposobów realizacji różnego usług, ale realizują one także zadania Miasta. Wiele rzeczy, rozwiązań, które mamy i cenimy w Gdańsku, nie byłoby możliwe, gdyby właśnie nie te organizacje. To dzięki nim funkcjonują m.in. domy i kluby sąsiedzkie, kluby młodzieżowe, Centrum Wolontariatu, ale też wszelkie działania senioralne, działania związane z aktywizacją zawodową, i wiele innych - przypomina Monika Chabior. - Mamy dużo nowych organizacji, które pojawiły się w czasie pandemii, m.in. fundacja "Pomagamy Nie Ziewamy". Są też organizacje, które specjalizują się w pomaganiu innym, np. Fundacja RC.
Celem wtorkowego spotkania była integracja gdańskiego sektora pozarządowego z pracownikami wydziałów Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Oprócz rozmów przy poczęstunku, dostępne były też animacje dla najmłodszych, gry i zabawy oraz pamiątkowe zdjęcia w fotobudce.
Jakie wyzwania stoją obecnie przed organizacjami pozarządowymi?
- To w zasadzie zawsze jest to samo. Jest dużo super pomysłów, i niewystarczające środki finansowe. Chętnych do pracy w NGO'sach jest dużo, chociaż dzisiaj środowisko organizacji pozarządowych jest bardzo podzielone. Część świadczy profesjonalne usługi, m.in. dla osób bezdomnych, ale też dla dzieci, i wiele innych. Jest też dużo organizacji, drobnych, bardzo lokalnych, które robią fajne rzeczy i nie potrzebują dużych środków. Natomiast pieniędzy zawsze przydałoby się więcej. Bo są rzeczy, które można dostać i takie, których nie można, jak prąd czy woda - zwraca uwagę Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych. - To, z czym mierzymy się już od kilku lat, to kwestia ruchów obywatelskich - oddolnych, które nie formalizują się. To jest, oczywiście, super, ale one nie mają żadnej linii finansowania, nie ma w tym pewnej stabilności prowadzonych działań. Mam wrażenie, że jest to olbrzymi, ale nie wykorzystany potencjał. Bo oni zawiązują się, robią konkretny projekt, plan, a potem się rozchodzą. Z drugiej jednak strony w takim niezawiązaniu formalnym, nie tworzeniu organizacji jest olbrzymia siła i potencjał. Pytanie, jak ten zapał, w takiej długofalowej polityce społecznej, wykorzystać - dodaje pani Beata.
Podziękowania dla Magdaleny Skiby
Podczas zabawy społecznicy postanowili też oficjalnie podziękować pani Magdalenie Skibie, pełniącej funkcję m.in. kierownika Referatu Współpracy Lokalnej i Innowacji Społecznych w UMG, która przez 17 lat współpracowała w Urzędzie Miejskim z organizacjami pozarządowymi. Na zasłużoną emeryturę przeszła już kilka miesięcy temu, ale do końca bieżącego roku postanowiła jeszcze pracować w urzędzie, przekazując stopniowo swoje obowiązki jej następcom.
Wtorkowe spotkanie było okazją, by zaśpiewać pani Skibie gromkie "Sto lat!", a także wręczyć drobne, własnoręcznie przygotowane upominki.
Magdalena Skiba przypomniała, że trafiła do urzędu w 2005 roku, prosto z jednej z organizacji pozarządowych. Prezydent Paweł Adamowicz zaproponował jej wówczas stanowisko pełnomocnika ds. współpracy z NGO'sami i jednocześnie kierownika referatu zajmującego się tą kwestią. Stanowisko to piastowała do samej emerytury.
- Uważam, że organizacje pozarządowe są przede wszystkim motorem zmiany, i takiego obywatelskiego podejścia do rozwiązywania różnych problemów społecznych. One są też takim papierkiem lakmusowym tego, co się w mieście dzieje. To organizacje są w stanie, w najbardziej elastyczny sposób, podejść do wyzwań naszego życia w mieście - ocenia Magdalena Skiba. - Przez ostatnie 15 lat organizacje bardzo się zróżnicowały. Znaczna ich część mocno wyspecjalizowała się w konkretnych dziedzinach, np. w świadczeniu usług społecznych m.in. dla osób niepełnosprawnych czy bezdomnych. W ostatnim czasie pojawiło się też dużo organizacji, które wywodzą się z ruchów miejskich, i to jest nowe zjawisko. Kiedyś było bowiem więcej takich organizacji samopomocowych, a obecnie pojawiają się takie, które zajmują się także innymi aspektami życia miejskiego. W ostatnich latach mocno wzrosło też znaczenie wolontariatu, dużo się o nim mówi. Co istotne, wszystkie te organizacje opierają się na potencjale społecznym. Działają z poczucia misji, a nie z zawodowego obowiązku. I to jest piękne, bo jak jest pasja w działaniu to jest w nim zupełnie inna jakość - dodaje.
Wydarzenie było także jednym z elementów obchodów Europejskiej Stolicy Wolontariatu Gdańsk 2022.