W skromnie zaaranżowanej na scenie przestrzeni domu pogrzebowego panuje półmrok. Snop światła pada na mężczyznę w garniturze, który zapala pierwszego z wielu tego wieczoru papierosa i rozpoczyna podróż przez wspomnienia. To Edward Carr, mąż zmarłej po ciężkiej chorobie Mary Jo. W ciągu niespełna godziny mężczyzna przeprowadzi widzów przez swoje dzieciństwo i ich wspólne, już dorosłe życie, odsłaniając przerażającą tajemnicę.
Autor dramatu, amerykański reżyser Neil LaBute, we „Wrakach” nie stroni od trudnej tematyki. We wspomnieniach bohatera przewija się dzieciństwo spędzone w domach zastępczych, nałóg, seks i kazirodcza miłość. Mimo takiego ciężaru reżyser Agnieszce Lipiec-Wróblewskiej udało się uciec od oczywistości. Na korzyść spektaklu działa oszczędność zastosowanych środków: stonowana scenografia, skąpe oświetlenie i ograniczony ruch sceniczny, które sprawiły, że jest to niezwykle intymna opowieść. Nie ma tu miejsca na żywiołową ekspresję ani na przesadne emocje – choć sam temat wspomnień, które do złudzenia przypominają formę spowiedzi, jest nimi nasycony do granic.
Jackowi Poniedziałkowi we „Wrakach” udało się stworzyć niezwykle dojrzałą kreację współczesnego Edypa. Jego postać hipnotyzuje i sprawia, że nawet rwący się chwilami tekst i opadająca dramaturgia schodzą na dalszy plan. Opowiada historię spokojnie i wyważenie, lawirując między wspomnieniami i teraźniejszością, odsłaniając przed widzami tylko to, na co ma ochotę. Po drodze daje delikatne sygnały, dokąd prowadzi jego opowieść, ale puenta i tak jest mocna i zaskakująca, a jednocześnie – co ważne – niedopowiedziana. To interesujące otwarcie przeglądu z wybranym repertuarem warszawskiego teatru, które zdecydowanie zaostrza apetyt na następne propozycje.
Kolejnym spektaklem, który Teatr WARSawy wystawi na deskach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, będzie komedia romantyczna „Ruby” w reżyserii Adama Sajnuka. W przedstawieniu opartym na motywach filmu „Ruby Sparks” wystąpią m.in. Edyta Olszówka, Mateusz Banasiuk, Sonia Bohosiewicz i Maja Bohosiewicz. Trójmiejscy widzowie zobaczą ich na scenie tylko raz – w poniedziałek 23 listopada, o godz. 19. Bilety zostały wyprzedane, ale tuż przed spektaklem w kasie GTS można będzie nabyć wejściówki na wolne miejsca, w cenie 15 zł.
Dzień później, we wtorek, 24 listopada, o godz. 19, zobaczymy kolejny spektakl tego reżysera (i zarazem szefa artystycznego Teatru WARSawy): „Ofiarę” na podstawie wczesnej powieści laureata Nagrody Nobla, Saula Bellowa. Będzie to okazja, by Adama Sajnuka zobaczyć także jako aktora, m.in. obok Stanisława Banasiuka i Aleksandry Justy. Bilety: 15-75 zł.
Przedostatnią szansą na zobaczenie warszawskiego zespołu w ramach przeglądu będzie spektakl „Jestem swoją własną żoną”, który odbędzie się w środę, 25 listopada. O godz. 19 scenę przejmie Adam Pater, który wciela się w rolę transwestyty Charlotte von Mahlsdorf – ikony ruchu gejowskiego. Bilety: 15-60 zł.
Tydzień z Teatrem WARSawy zakończy adaptacja skandalizującej powieści Philipa Rotha „Kompleks Portnoya”. Wydana w 1969 roku powieść, dla wielu kultowa, portretuje środowisko amerykańskich Żydów. Za reżyserię spektaklu Adam Sajnuk i Aleksandra Popławka otrzymali Feliksa Warszawskiego. Przedstawienie zobaczymy w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim w piątek, 27 listopada, o godz. 19. Bilety: 20-75 zł.
Tydzień z Teatrem WARSawy
22-27 listopada 2015 r.
Gdański Teatr Szekspirowski, Gdańsk, ul. Bogusławskiego 1