Niemal wszystkie nowe tramwaje, które w ostatnim czasie zasiliły flotę Gdańskich Autobusów i Tramwajów, mają już swoich patronów. Po gdańskich torach jeżdżą już 74 tramwaje, na burtach których dostrzec można imię i nazwisko postaci, która zapisała się na kartach historii naszego miasta. W tym zaszczytnym gronie nie mogło zabraknąć tego patrona - urodzonego w Królewcu, ale tworzącego w Gdańsku architekta, rzeźbiarza i kamieniarza: Abrahama van den Blocke’a.
- Nadając patronów gdańskim tramwajom kierujemy się tym, by nagłaśniać zasłużone osoby dla naszego miasta. Staramy się wybierać postaci z różnych dziedzin życia Gdańska, zarówno współczesne jak i historyczne. Dzisiaj (w piątek, 29 kwietnia) patronem zostaje postać historyczna, a przywołanie jego pamięci ma walor edukacyjny. Tramwaj, nazwany imieniem architekta, przybliży sylwetkę Abrahama van den Blocke’a zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym nas turystom - mówił podczas uroczystości Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.
Prof. Janusz Sokołowski, pierwszy rektor UG patronem nowego tramwaju
Bez niego Gdańsk nie byłby taki sam
Nazwisko, które od 29 kwietnia widnieje na bocznej części tramwaju nr 1081, jest jednym z tych, które najczęściej padają z ust gdańskich przewodników. Trudno się temu dziwić, gdyż Abraham van den Blocke wywarł ogromny wpływ na architekturę XVII-wiecznego Gdańska. Kontynuując dzieło swojego ojca Willema, zaprojektował lub wykonał wiele obiektów, które dziś należą do najbardziej rozpoznawalnych symboli naszego miasta. To właśnie jemu zawdzięczamy m.in. Złotą Bramę, fasadę Dworu Artusa, ołtarz w kościele Św. Jana czy Złotą Kamienicę, oraz stojącą u jej podnóża Fontannę Neptuna. Dla mieszkańców Gdańska, i wszystkich ceniących piękną architekturę, to dzieła wręcz ikoniczne i kojarzone niemal przez wszystkich.
- Ile razy znajduję się w okolicach Drogi Królewskiej, to zawsze zastanawiam się nad tym, co było magicznego w Gdańsku pod koniec XVI wieku, że Pan Willem van den Blocke, czyli ojciec naszego bohatera, zdecydował się przenieść z książęcego Królewca do prowincjonalnego Gdańska, który nie pełnił wtedy żadnych funkcji rządowych. Niestety, nie ma żadnych zapisków tłumaczących to zajście. Natomiast idąc Drogą Królewską, od Bramy Wyżynnej aż do Bramy Zielonej, co krok natrafiamy na dzieło kogoś z rodziny van den Blocke'ów. Zastanawiam się, jakby wyglądał Gdańsk, Dwór Artusa, Złota Kamieniczka czy Fontanna Neptuna, gdyby nie dzisiejszy bohater. Tego nigdy nie rozstrzygniemy. Cieszę się natomiast, że wprowadzono do miasta elementy renesansu niderlandzkiego i że do dziś zachowała się ta magia wielokulturowości - mówił Jacek Lindner, który był wnioskodawcą tego patronatu.
- Dla Gdańska końcówka XVI i początek XVII wieku to szczególny czas. Właściwie kształt tego miasta, jakim widzimy go teraz, w większości wynika z tego, co się wówczas działo, jacy artyści tu przybywali oraz aktywności patrycjuszy i rajców, którzy tych artystów zapraszali. Interesowali się tym, co się dzieje w innych miastach i chcieli by Gdańsk swoim wyglądem nawiązywał do najpiękniejszych miast Europy. Myślę, że to im się udało. A Abraham van den Blocke, tak jak cała familia van den Blocke’ów, jest postacią szczególną. Praktycznie na każdej ważnej gdańskiej budowli zostawił swój ślad - podkreślała dr Magdalena Mielnik, kurator Oddziału Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Z uśmiechem przez Gdańsk. Słynny rysownik Zbigniew Jujka patronem gdańskiego tramwaju
Przybysz, który zmieniał Gdańsk
- Niezmiernie się cieszę, że tramwaje mają kolejnego patrona i jest nim architekt oraz rzeźbiarz. To bardzo ważna postać dla Akademii Sztuk Pięknych i punkt odniesienia dla twórców, których kształcimy. Chciałbym przypomnieć, że nie moglibyśmy się cieszyć wspaniałym dorobkiem Abrahama van der Blocke’a, gdyby nie artyści, profesorowie z ASP, tacy jak Wiśniewski, Horno-Popławski, Smolana, Tuszenko, którzy po wojnie jego dzieła zrekonstruowali. To tym bardziej wiąże naszą Akademię z dorobkiem patrona tramwaju - zwracał uwagę Robert Kaja, dziekan Wydziału Rzeźby i Intermediów ASP.
W wypowiedziach uczestników piątkowej uroczystości przewijały się wątki inkluzywności i wielokulturowości Gdańska. O tym, że cechy te stanowią ogromną wartość również dzisiaj przypominał Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu
- Cieszy mnie, że potrafimy pokazywać w naszym mieście to, co jest jego prawdziwą siłą. Przez lata Gdańsk tworzyły osoby z bardzo wielu kręgów i obszarów działalności i to było jego wartością. Mamy tu wpływy z różnych kierunków Europy. Odcisnęło się to na architekturze, kulturze i na wielu innych dziedzinach życia i sztuki. Łącząc klamrą czasy współczesne chcemy, żeby nadal tak było, a przybysze z różnych części świata wciąż budowali siłę Gdańska. Jesteśmy miastem otwartym i chcemy, żeby wszyscy dobrze tu żyli, i aby wszyscy goście byli jego siłą - podkreślał Piotr Borawski.
Abraham van den Blocke (1572–1628)
Kamieniarz i rzeźbiarz. Do dziś wiele jego realizacji to najbardziej rozpoznawalne symbole Gdańska, m.in. fontanna Neptuna, fasady Dworu Artusa i Złotej Kamieniczki, ołtarz główny w kościele św. Jana, elewacja wschodnia Wielkiej Zbrojowni, projekt Złotej Bramy.
Urodził się w Królewcu (dziś: Kaliningrad). W Gdańsku osiedlił się najpewniej z ojcem, Willemem van den Blockiem. Jako 24-latek otrzymał gdańskie obywatelstwo miejskie. Wychowany zapewne jako menonita, został luteraninem. Był trzykrotnie żonaty, miał czternaścioro dzieci.
Rzeźbiarstwa uczył się najpierw u swego ojca, później w Niderlandach. Od 1598 roku prowadził warsztat w pobliżu Wieży Więziennej w Gdańsku (zespół Katowni). Jako 25-latek został wpisany na listę mistrzów cechu murarzy i rzeźbiarzy.
W 1600 roku w jego warsztacie pracowało aż 25 czeladników, zatrudniał również dobrych rzeźbiarzy. Otrzymał urząd rzeźbiarza miasta Gdańska, po czym urząd budowniczego miejskiego. Zasiadał we władzach cechu murarzy, kamieniarzy i rzeźbiarzy, dwukrotnie jako starszy cechu. Ma na swoim koncie wiele udokumentowanych dzieł, zarówno w Gdańsku, jak i w kościołach Łowicza, Chełma, Gniezna i Włocławka.
Został pochowany w Bazylice Mariackiej w Gdańsku - w nawie północnej znajduje się okazała płyta nagrobna z herbem rodziny van den Blocke.
Oprac. KG