
W ubiegłym tygodniu zakończyła się kolejna kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotycząca budowy tunelu pod Martwą Wisłą. Trwa ona około roku, a rozpoczęła się w 2019 r. Funkcjonariusze przedstawili jej wyniki. Nie zgadza się z nimi Miasto. W piątek, 18 września, zorganizowano konferencję prasową, w trakcie której władze Gdańska wyjaśniały swoje stanowisko w tej sprawie.
- Kontrolerzy zarzucają Miastu nieprawidłowości w realizacji tej inwestycji polegające na zgodzie na późniejsze zakończenie tego projektu inwestycyjnego. W związku z tym, zdaniem kontrolujących, doszło do złamania ustawy prawo zamówień publicznych i niepobrania kar umownych w kwocie około 88 mln złotych. Nie zgadzamy się z tym stanowiskiem - podkreślał Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydent Gdańska ds. inwestycji. - W czwartek, 17 września, złożyliśmy zastrzeżenia, do których przysługuje nam prawo, do wyników kontroli. Ten projekt przeszedł do tej pory 25 kontroli, zaczynając od pierwszej kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego, która zakończyła się umorzeniem postępowania w prokuraturze w 2016 r. Były też kontrole Centrum Unijnych Projektów Transportowych, czyli rządowej instytucji wdrażającej środki unijne, która powołana została właśnie do kontrolowania projektów z punktu widzenia prawidłowości ich prowadzenia, a przede wszystkim stosowania Prawa zamówień publicznych. Przechodziliśmy również kontrole Europejskiego Trybunału Rachunkowego, a na końcu Urzędu Kontroli Skarbowej, również pod kątem audytu gospodarowania środkami. Ten projekt był objęty także monitoringiem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, bo pamiętajmy, że był to projekt realizowany w ramach specustawy Euro 2012, i wszelkie nieprawidłowości mogły skutkować nawet utratą prawa organizacji rozgrywek - przypomniał.
Tunel okazał się hitem! 35 tysięcy samochodów na dobę
Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska ds. inwestycji w latach 2008 - 2016, nadzorował przebieg tej inwestycji.
- Ten projekt został zrealizowany w budżecie, a nawet o 5 mln złotych taniej niż wynosił pierwotny kontrakt. Paranoidalne jest stanowisko podnoszenia zarzutu o przesunięcie terminu w związku z poprawieniem bezpieczeństwa tunelu, z budową urządzeń przeciwpożarowych w przejściach i tunelach technicznych, których wykonawca nie był zobowiązany zrealizować w pierwotnym projekcie - stwierdził Andrzej Bojanowski. - Dopiero w trakcie analiz kolejnych scenariuszy, straż pożarna i nasz ekspert ds. przeciwpożarowych, wskazali, że warto byłoby wyposażyć w czujki przewodowe również te elementy infrastruktury. Co ważne, nie podnosiliśmy kosztów, ale wydłużyliśmy termin realizacji, bo to naturalne - zaznaczył Andrzej Bojanowski.

Poniżej pełna treść komunikatu Daniela Stenzla, rzecznika prasowego Prezydenta Gdańska:
CBA drugi raz podchodzi do kontroli budowy tunelu pod Martwą Wisłą. Władze Gdańska odrzucają jej ustalenia, wskazując na brak profesjonalizmu tej instytucji. Do dwóch razy sztuka? - Zarzuty, że powinniśmy domagać się odszkodowania od hiszpańskiej firmy za opóźnienia, które były przedyskutowane w szerokim gronie, o których mówiło się wszystko z zachowaniem pełnej transparentności, oceniam jako bezpodstawne – mówi Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta Gdańska ds. Inwestycji. - Gdybyśmy działali tak, jak czytamy we wnioskach pokontrolnych, gdańszczanie do tej pory nie mieliby tunelu, a miasto musiałoby zwrócić ponad 1,2 miliarda złotych do unijnej kasy. Strata 88 milionów? Nie - uratowanie ponad miliarda! Bezpieczeństwo i międzynarodowe standardy podejmowania decyzji Za szczególnie szokujące można uznać zarzuty dotyczące... poprawy bezpieczeństwa pożarowego w tunelu Akceptacja aneksów - zgodnie z międzynarodowymi standardami CBA pominęła kluczowe dokumenty |