• Start
  • Wiadomości
  • Trzeci dzień FETY: wielka kaczka, biały klaun i filmy braci Lumière z XIX wieku

Trzeci dzień FETY: wielka kaczka, biały klaun i filmy braci Lumière z XIX wieku

Dziurawił puszki z Coca Colą, rzucał w ludzi gumowymi kaczkami i szukał wśród publiczności tych, którzy mieli logo znanej firmy na koszulce - tylko po to, żeby taką koszulkę zniszczyć. Trzeci dzień XXI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych i Plenerowych FETA 2017 upłynął pod znakiem niepokornego klauna-antykapitalisty Leo Bassiego - włoskiego aktora i komika o cyrkowych korzeniach.
16.07.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Leo Bassi - wyjątkowy biały klaun

Stała publiczność Fety może pamiętać występ Leo Bassiego, 65-letniego dziś włoskiego aktora i komika, sprzed ponad dekady - artysta wystąpił podczas IX Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych i Plenerowych w 2005 roku. Na Targu Węglowym zaprezentował „Dziwaczne Instynkty”- godzinny występ będący połączeniem stand-upu z kuglarstwem i showmańskim popisem.

Po 12. latach powrócił do Gdańska z dwoma spektaklami: „Pato Gigante” („Wielka kaczka”) i „Utopia”. Oba humorystyczne, niepoprawne politycznie i pełne zgrywy, bawiły i wzruszały publiczność podczas trzeciego dnia tegorocznej Fety, w sobotę 15 lipca. Bassi, podobnie jak kiedyś w naszym mieście, znów publicznie dziurawił puszki z Coca Colą (komik słynie ze znacznego krytycyzmu wobec kapitalizmu) i prowokował: zamieniał wodę w wino, robił striptease, rzucał w ludzi żółtymi gumowymi kaczuszkami do kąpieli i kazał im przenosić wielką dmuchaną kaczkę.

Pato Gigante - wielka kaczka niesiona przez setki ramion ulicami Dolnego Miasta to niecodzienny widok

Choć takie gagi i wygłupy mogą wydawać się tanie i pozbawione przesłania (czasem nawet sensu), w przypadku tego artysty w żadnym wypadku tak nie jest. Za każdym ze spektakli Bassiego stoi bowiem wzruszająca, prawdziwa historia, w której artysta powraca do swoich lat dzieciństwa i wspomnień wielopokoleniowej słynnej cyrkowej rodziny, z której się wywodzi.

„Pato Gigante” to efekt doświadczeń małego, 5-letnie Bassiego, który przekonał się wtedy, że dzieci bogatych ludzi mają… ładniejsze zabawki, choćby większe gumowe kaczki do kąpieli, niż dzieci ludzi biednych. Plenerowy spektakl-performance z użyciem ogromnej dmuchanej żółtej kaczki, o 7-metrowej wysokości i 15-metrowej średnicy, to swoista zemsta komika po 60. latach. I zarazem dowód na to, jak kurczowo trzymamy się dziecięcych marzeń.

Bassi dziurawi nożyczkami puszki z Coca Colą...

...manifestując tym samym swoje antykapitalistyczne podejście

W „Utopii” Bassi robi natomiast wspomnieniową wyprawę do czasów swoich pradziadków. Najpierw co prawda, słynny antykapitalista znów dziurawi nożyczkami puszki z Coca Colą, a później wyszukuje z tłumu nieszczęśnika z logiem Adidas na koszulce, wciąga go na scenę i namawia, żeby na oczach publiczności pozwolił Bassiemu wyciąć nazwę firmy. Gdy to się udaje, a „ochotnik” schodzi ze sceny, komik zmienia wizerunek i z ideologa zmienia się w… stripteasera. Wyuzdanie tańczy i rozbiera się krok po kroku ku uciesze publiczności, w której stronę rzuca jedną ze skarpetek. I kiedy wydaje się, że nic poza stand-upem i pełnym zgrywy show nas nie czeka, Bassi rozebrany do majtek, nagle poważnieje. Asystent przynosi na scenę rekwizyt, który już do końca zmieni charakter dotychczasowego przedstawienia: strój białego klauna, oryginalny kostium z ponad stuletnią białą czapką.

Tak zaczyna się wzruszająca podróż komika do przeszłości i próba odnalezienia sensu życia. Bassi zaczyna opowieść od tego, jak jako dziecko poznał słynnego Groucho Marxa, jednego z legendarnych braci komików. Pokazuje też archiwalne zdjęcie, na którym widnieje jego pradziadek z bratem, podpisane „1881 Danzig”. I tłumaczy, że to dla niego właśnie jest tytułowa utopia.

- Zdjęcie wykonał pan Fischer, zakład mieścił się przy ulicy Lektykarskiej. Poszedłem tam dziś rano i zrobiłem sobie zdjęcie, dokładnie na tej ulicy. Dla mnie to jest właśnie utopia. Utopia to mieć to samo marzenie przez pokolenia.

Leo Bassi na tle filmu braci Lumière, na którym uwieczniono jego pradziadka

A potem Leo Bassi, jak gdyby nigdy nic mówi, że ma dla publiczności niespodziankę. I na tle jednej z gdańskich kamienic wyświetla film „Balony”, zrobiony przez samych braci Lumière w 1896 roku! W filmie grają dwa klauny, jednym z nich jest jego pradziadek. Kiedy wydaje się, że Bassi chce się jedynie pochwalić sławną rodziną, przedstawienie znów nabiera poważnego, filozoficznego tonu. Komik prosi publiczność, żeby przyjrzała się twarzy jego przodka-komika patrzącej wprost w kamerę. I mówi „dopiero niedawno zobaczyłem, że on w tym filmie jest nieszczęśliwy”. Dlaczego? Zdaniem Bassiego juniora, dlatego że pradziadek zdaje sobie sprawę, że wraz z narodzinami kinematografii, kończy się pewna epoka dla ulicznych artystów. Tworzy się dystans między twórcą a odbiorcą, a przecież esencją występów ulicznych jest bezpośredni, bliski, pełen interakcji kontakt z publicznością.

- To jest prawdziwa sztuka. I to my, my wszyscy, jesteśmy odpowiedzialni, żeby te wartości przetrwały - nawoływał Bassi.

FETA 2017 - CO JESZCZE MOŻNA ZOBACZYĆ:


Gdańsk, Stare Przedmieście i Dolne Miasto
Centrum Festiwalowe I – Plac Wałowy [A] sprzedaż gadżetów
Centrum Festiwalowe II – ul. Kurza [B]


Niedziela, 16 lipca

- godz. 15 - TeART „RUBLOW” / Polska, Gdańsk / 60 min – okolice Kamiennej Śluzy [B9]
- godz. 16 - Whalley Range All Stars „Compost Mentis” / Wielka Brytania / 30 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 16 - De Jongens „The Passifists” / Holandia / 60 min – plac między ul. Kurzą a Szczyglą [B3]
- godz. 16 - The Primitives „Three of a Kind” / Belgia – Walonia-Bruksela / 35 min – boisko, ul. Toruńska [B10]
- godz. 16.30-20 - Teatr Szczęście „Klaun Feliks” / Polska, Kraków / 210 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 17 - Leo Bassi „Pato Gigante” / Włochy / 60 min – plac, ul. Fundacyjna [B8]
- godz. 18 - Muzikanty „Objazdowe nieme kino” / Polska, Gliwice / 60 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 18 - Markeliñe „Andante” / Hiszpania – Kraj Basków / 50 min – start: ul. Śluzy [B6]
- godz. 18.30 - Teatr Barnaby „Legendy gdańskie w marionetkach” / Polska, Gdańsk / 40 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 19 - Whalley Range All Stars „Compost Mentis” / Wielka Brytania / 30 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 19 - Akhe “L’écume des jours” / Rosja / 60 min – ul. Reduta Wyskok [B7]
- godz. 20 - Muzikanty „Objazdowe nieme kino” / Polska, Gliwice / 60 min – Plac Wałowy [A]
- godz. 20 - The Primitives „Three of a Kind” / Belgia – Walonia-Bruksela / 35 min - boisko, ul. Toruńska [B10]
- godz. 20 - De Jongens „The Passifists” / Holandia / 60 min – plac między ul. Kurzą a Szczyglą [B3]
- godz. 21 - Compagnie Une de Plus „Trois" / Francja / 35 min – boisko, ul. Dolna Brama [A3]
- godz. 21 - Teatr Novogo Fronta „Causa Fatalis” / Czechy / 60 min - boisko, ul. Jałmużnicza [B6]
- godz. 22 - Animal Religion „Indomador” / Hiszpania, Katalonia / 55 min – plac pod Bastionem Św. Gertrudy / dla dorosłych [A2]
- godz. 22 - Theater Anu „Ovid's Dream" / Niemcy / 180 min – Reduta Wilk [B11]
- godz. 15-00.00 - FOTO FETA – wystawa fotografii – Plac Wałowy [A]

Przeczytaj relację z poprzednich dni: Widowiskowy początek festiwalu FETA. Zobacz jak było i zaplanuj kolejne dni

Drugi dzień FETY: oblegane nieme kino i wzruszające spektakle o uchodźcach 

FETA 2017: pradziadek komika Leo Bassiego też występował w Gdańsku

TV

Wieczór dla tramwaju widmo