
- Dwór Artusa to miejsce, w którym dzieją się najważniejsze wydarzenia - wręczamy Honorowe Obywatelstwa naszego miasta, dawniej załatwiano tutaj poważne interesy. Dlatego cieszę się ogromnie, że mogliśmy tutaj zaprosić jubilatów i waszych bliskich, po pierwsze po to, by wręczyć państwowe odznaczenia, po drugie - bym mogła w imieniu gdańszczanek i gdańszczan państwu podziękować za to, że od tylu lat tworzycie rodziny - powitała gości prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, podczas uroczystości Złotych Godów w Dworze Artusa w środę, 14 lipca.
Prezydent pogratulowała małżonkom jubileuszu i podziękowała za wkład za budowanie gdańskiej społeczności. - To nie jest łatwa praca - wiem o tym z rozmów z państwem. To wymagało dużego wysiłku każdego z was. Cieszę się bardzo, że wychowujecie kolejne pokolenia, wnuki, prawnuki. Gdyby nie wasz wkład w budowanie wspólnoty, i wasza praca na rzecz Gdańska, to miasto by tak nie wyglądało.

Wdzięczność była również z drugiej strony - głos zabrał jeden z małżonków, Tadeusz Kowalczuk, którego krótka przemowa spotkała się z wielkimi brawami ze strony zebranych, zarówno organizatorów imprezy, jak i par i ich rodzin.
- Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich gdańszczan, pani podopiecznych, w moim przypadku nawet podwładnych - uśmiechnął się jubilat, którego mieszkańcy Gdańska mogą kojarzyć z wieloletniej służby na rzecz miasta - 23 lata pracował w gdańskim magistracie, a dziś zajmuje się ranną zwierzyną w mieście. - Jesteśmy pokoleniem niełatwym - pokoleniem Grudnia 70' - przypomniał. - Przeżyliśmy stan wojenny, przeżyliśmy wielkie powodzie, jesteśmy pokoleniem, które przeżyło pandemię. Wielu mieszkańcom tego miasta, i miast na całym świecie się to nie udało. To, że tu dziś jesteśmy, to powód do radości. Za to mówimy: dziękuję.

Jemu oraz jego żonie Jolancie, a także 17. innym gdańskim parom Aleksandra Dulkiewicz wręczyła tego dnia medale oraz drobne upominki. Małżonkowie celebrujący 50 lat razem otrzymali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie przyznawane przez prezydenta RP. Jest to jedyne odznaczenie przyznawane przez głowę państwa za staż małżeński. Dodatkowo, odznaczonym wręczone zostały kwiaty, listy gratulacyjne i drobne upominki. Była to też okazja, by małżonkowie podzielili się swoim przepisem na szczęście, i zdradzili czego im życzyć z tak wyjątkowej okazji.
- Jesteśmy stworzeni do narzekania. Nie ma się co oszukiwać, tak jest. A dzisiaj jest ta chwila radości. I z tego, że udało się dożyć, i z tej rocznicy - to przede wszystkim. Doczekaliśmy się trójki dzieci, trójki wnuków, mamy już pierwszą prawnuczkę. W październiku miną 52 lata jak jesteśmy z żoną razem. Nie jesteśmy gdańszczanami od urodzenia - dopiero od 1969 roku, ale po 52. latach gdańszczaninem można się już czuć - mówi z dumą Tadeusz Kowalczuk. - Pozostaje tylko życzyć nam zdrowia.
Pytany o to, jaka jest recepta na długie i szczęśliwe małżeństwo, odpowiada „Nie ma”. Ale po chwili dodaje, patrząc na swoją żonę: Trzeba trafić na dobrą kobietę.
Pary, które 14 lipca 2021 roku obchodziły jubileusz 50-lecia w małżeństwie:
1. Sabina i Henryk Adamowiczowie
2. Danuta i Jerzy Danielewiczowie
3. Krystyna i Romuald Dembsowie
4. Halina i Bernard Kamińscy
5. Jolanta i Tadeusz Kowalczukowie
6. Alicja i Tadeusz Leksyccy
7. Ewa i Edward Lewandowscy
8. Mieczysława i Kazimierz Lewandowscy
9. Jadwiga i Józef Łojkowie
10. Barbara i Waldemar Motykowie
11. Romualda i Andrzej Olejniczakowie
12. Danuta i Roman Ossowscy
13. Władysława i Jan Pobłoccy
14. Helena i Marian Rabczukowie
15. Krystyna i Zygmunt Reszelowie
16. Barbara i Leopold Stelczykowie
17. Janina i Stanisław Strahlowie
18. Danuta i Marek Wachowiakowie