• Start
  • Wiadomości
  • Gdańsk bardzo ciepło przyjął piłkarzy reprezentacji Polski po porażce ze Słowacją

Gdańsk bardzo ciepło przyjął piłkarzy reprezentacji Polski po porażce ze Słowacją

Prawie 10 tysięcy kibiców zebranych na trybunach Polsat Plus Arena Gdańsk burzliwymi oklaskami przywitało we wtorek, 15 czerwca, polskich piłkarzy, którzy dzień wcześniej w Sankt Petersburgu przegrali ze Słowacją 1:2. - My, gdańszczanie, wierzymy w nich - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która rozmawiała z zawodnikami na murawie boiska.
15.06.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz z piłkarzami reprezentacji Polski na murawie gdańskiego stadionu
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz z piłkarzami reprezentacji Polski na murawie gdańskiego stadionu
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Pierwszy otwarty trening reprezentacji - pięć tysięcy kibiców na trybunach 


Tłumy gdańszczan, mieszkańców całego Pomorza oraz turystów z dalszych rejonów kraju przyszły na drugi otwarty trening piłkarskiej reprezentacji Polski, który odbył się we wtorek, 15 czerwca. Mimo porażki dzień wcześniej ze Słowacją, widzowie zebrani na Polsat Plus Arena Gdańsk przywitała zawodników burzliwymi oklaskami. Ci obeszli murawę dookoła machając i pozdrawiając kibiców. 

 

Robert Lewandowski i ...
Robert Lewandowski i ...
fot. Łączy nas piłka
... i Paulo Sousa pozdrawiają kibiców na trybunach w Gdańsku
... i Paulo Sousa pozdrawiają kibiców na trybunach w Gdańsku
fot. Łączy nas piłka

 

Trener reprezentacji Polski Paulo Sousa i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Trener reprezentacji Polski Paulo Sousa i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
fot. UMG

 

Przed rozpoczęciem zajęć na murawie z naszymi reprezentantami rozmawiała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Piłkarze stali wianuszkiem na środku boiska, pani prezydent weszła między nich.

- Powiedziałam naszym piłkarzom, żeby grali zgodnie z dewizą Gdańska: „Nec temere, nec timide” („Bez strachu, ale z rozwagą” - red.). Dodałam też, że my, gdańszczanie, w nich wierzymy, ponieważ od Gdańska nie raz szły zmiany na lepsze - relacjonowała pani prezydent. - Dlatego jestem przekonana, że odmienią na lepsze swoją grę i osiągną sukces.

Piłkarze pożegnali prezydent Gdańska oklaskami. Schodząc z murawy Aleksandra Dulkiewicz miała jeszcze kilkuminutową pogawędkę z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem.

 

Prezes PZPN Zbigniew Boniek i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Prezes PZPN Zbigniew Boniek i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Dokąd w Gdańsku zabrałbym Roberta Lewandowskiego - propozycje gdańszczanek i gdańszczan


Piłkarze spędzili na murawie nieco ponad godzinę. Prowadzili zajęcia indywidualne i w grupach. Rozegrali mini mecze na 1/3 boiska, w których 7-osobowe zespoły niebieskich (m.in. Karol Linetty, Tymoteusz Puchacz i Jan Bednarek) grali z czerwonymi (m.in. Jakub Moder, Przemysław Płacheta i Karol Świderski). Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa bacznie przyglądał się grze z boku boiska.

Zgodnie z niepisanym zwyczajem otwartych treningów współpracownicy Sousy zaprosili na boisko siedmioro dzieci, które dostały piłki, na których piłkarze złożyli autografy.


W treningu uczestniczył Grzegorz Krychowiak, który w meczu ze Słowacją otrzymał dwie żółte kartki, w konsekwencji czerwoną. Z tego powodu nie będzie mógł zagrać w sobotę, 19 czerwca, w Sewilli z Hiszpanią.

Chwilę przed treningiem odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.


ZOBACZ ZAPIS KONFERENCJI

 

 

Krychowak mówił m.in. o:

czerwonej kartce

- Pierwsza żółta kartka to zatrzymanie kontrataku, dostałem złe podanie. Jeśli chodzi o drugą sytuację, w meczu Hiszpania – Szwecja tego typu zdarzeń było dużo, zrobiłem pressing bez agresji, trafiłem jednak rywala w stopę, kiedy ten kopał piłkę. Miałem kilka sekund na podjęcie decyzji, jak widać złej. Popełniłem duży błąd, cała drużyna ich nie uniknęła. Przede wszystkim zbyt łatwo straciliśmy pierwszą bramkę, a drugą po stałym fragmencie gry. Moment, kiedy dostałem czerwoną kartkę, pokrzyżował nam plany o zwycięstwie.

sferze mentalnej

- Stracona bramka zawsze wpływa negatywnie na zespół. Trzeba jak najszybciej odpowiedzieć, zapomnieć o tym i iść po swoje. Potrzebowaliśmy czasu, by strzelić gola 1:1. Po nim dostaliśmy wiatr w żagle, mieliśmy sytuacje na kolejne bramki. Nie udało się. Rywale strzelili gola, gdy Milan Skriniar miał przed sobą pięciu naszych zawodników. W dużo lepszej sytuacji Jan Bednarek z kolei nie wyrównał. Taka jest jednak piłka. Najlepszą odpowiedzią z naszej strony będzie spotkanie z Hiszpanią, bardzo wymagającym przeciwnikiem. Szwecja pokazała, że można z nią zapunktować. Chociaż ja nie zagram, to wierzę, że koledzy będą w stanie osiągnąć dobry wynik.

lepszej drugiej połowie ze Słowacją

- Wprowadziliśmy drobne detale do naszej gry, zwłaszcza, żeby nasza linia obrona stała wyżej, gdy mamy piłkę. Nad tym elementem skupił się głównie trener Paulo Sousa. Udało nam się strzelić wyrównującego gola, dostaliśmy wiatr w żagle i wydawało się, że uda nam się zdobyć zwycięską bramkę. Moja czerwona kartka pokrzyżowała nam jednak szyki.

wierze w reprezentację

- Przed EURO 2020 było dużo niewiadomych. Nie oczekuję, żeby ktoś w nas wierzył, najważniejsze, żeby w zespole była wiara. Nie chcę niczego obiecywać, bo piłka jest nieprzewidywalna. Tylko my, jako drużyna, możemy sprawić wszystkim niespodziankę. W zespole jest wciąż duża wiara, chociaż po takiej porażce ciężko dojść do siebie. Najważniejsze, żeby teraz odbudować się fizycznie i mentalnie. Zapewne nie tylko dla mnie była to trudna noc. Nie ukrywam, że teraz, dzień po meczu, było nam ciężko. Możemy jeszcze wyjść z tego bagna. We Francji pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać mecz otwarcia, więc nie zawsze przegrywamy takie spotkania. Chcieliśmy, żeby ze Słowacją wyglądało inaczej. Długo i dużo przygotowywaliśmy się do tego, aby w pierwszym spotkaniu uzyskać pozytywny wynik. Wieczorem będziemy mieli odprawę z trenerami, w trakcie której porozmawiamy o meczu. Atmosfera jest smutna. Widziałem złość, frustrację w chłopakach. Wszyscy przegraliśmy. Potrzebujemy czasu na regenerację fizyczną i mentalną. Po 24-48 godzinach rozgrywasz w głowie już kolejny mecz.

meczu z Hiszpanią

- Szwedzi skupili się na obronie. Dużo biegali, ich napastnicy stali na trzydziestym, czterdziestym metrze przed własną bramką. Jeżeli chcemy osiągnąć pozytywny wynik z Hiszpanią, musimy zagrać inaczej.

Wypowiedzi Grzegorza Krychowiaka za laczynaspilka.pl

 

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z TRENINGU REPREZENTACJI POLSKI

 

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu