ThyssenKrupp w Oliwie: praca dla 700 osób

Perspektywy są piękne i nie chodzi tylko o widok na morze z okien biurowca Olivia Business Centre. Jeszcze lepsza wydaje się wizja zatrudnienia dla siedmiuset, a może i tysiąca osób, w gdańskim oddziele niemieckiego giganta ThyssenKrupp.
12.09.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Stoją od lewej: Lars Hölzer – dyrektor ds. globalnych usług wspólnych w ThyssenKrupp, Guido Kerkhoff – dyrektor finansowy ThyssenKrupp AG oraz Robert Góra – dyrektor ThyssenKrupp Group Service Gdańsk.

Na razie na 11. piętrze budynku Olivia Six, na ogromnej przestrzeni open space, pracuje 46 osób, ale w perspektywie czterech-pięciu lat ma ich być kilkaset. Puste biurka czekają.

Jak na międzynarodową korporację przystało – ThyssenKrupp ma 600 spółek w 80 krajach, zatrudniając 155 tysięcy ludzi. W oliwskim biurowcu można już usłyszeć języki angielski, niemiecki, czeski, słowacki, węgierski, a nawet japoński! Szefowie niemieckiej firmy zdecydowali bowiem, że w Gdańsku powstanie tzw. globalne centrum usług wspólnych, a zatrudnienie w nim znajdą specjaliści księgowości i finansów, kadr i płac, zarządzania nieruchomościami i usług IT. Będą obsługiwać cały świat.

Obok Polaków, w Gdańsku pracuje już m.in. Peter Csurgo, młody Węgier spod Budapesztu, zajmujący się księgową obsługą jednej z tamtejszych fabryk należących do ThyssenKrupp. – Szybko przyzwyczaiłem się do Gdańska i tutejszej spokojnej, zrelaksowanej atmosfery – powiedział nam Csurgo.

Rzeczywiście, atmosfera podczas oficjalnego otwarcia biura wydawała się bardzo spokojna. Guido Kerkhoff – dyrektor finansowy ThyssenKrupp, Ryszard Świlski – wicemarszałek województwa pomorskiego oraz Andrzej Bojanowski – zastępca prezydenta Gdańska ds. gospodarki, wspominali finalizowanie szczegółów umowy podczas meczu eliminacyjnego mistrzostw świata w piłce ręcznej Polska – Niemcy w Ergo Arenie w 2014 roku.

– A jako że niedawny dwumecz piłkarski Polska – Niemcy zakończył się remisowo, to podczas dalszych negocjacji obie strony powinny być zrelaksowane – mówił Ryszard Świlski.

Robert Góra, dyrektor centrum usług ThyssenKrupp w Oliwie, zapewnił, że firma traktuje gdańską inwestycję bardzo poważnie. Jest ona długoterminowa – na pewno Niemcy zostaną tu co najmniej osiem lat, a pewnie i kilkanaście. A co najważniejsze, wszyscy zatrudnieni dostaną umowy o pracę. – Żadnych umów-zleceń ani niczego takiego! – powiedział dyrektor Góra. Dodał, że firma już wysyła swoich gdańskich pracowników na szkolenia do USA czy Kataru. – Będziemy zatrudniać i absolwentów studiów, i doświadczonych pracowników, a ścieżek kariery będzie u nas dużo – powiedział Robert Góra.

ThyssenKrupp to korporacja znana głównie z przemysłu ciężkiego (metalurgia, przemysł stoczniowy), chemicznego i rafineryjnego, ale także lider w produkcji wind, schodów ruchomych, rękawów lotniczych oraz części do samochodów VW, Audi czy Mercedes. Ma przedstawicielstwa w Europie (Bochum, Essen), Brazylii (Porto Alegre) i Indiach. To w Gdańsku traktuje priorytetowo.

Oficjalne otwarcie biura było dla 46 już zatrudnionych pracowników szansą, by na moment oderwać się od komputerów (trudno pracować, gdy przez biuro idą wycieczki). Tymczasem w kuluarach już trwały rozmowy: przedstawicielki Uniwersytetu Gdańskiego próbowały „zaklepać” staże i miejsca pracy dla studentów i absolwentów. – ThyssenKrupp nie mógł być bliżej uniwersytetu – mówił Świlski, mając na myśli bliskość fizyczną budynków, ale też perspektywę zatrudnienia dla młodych ludzi.

Rekrutacja do firmy jest w toku.


TV

Trzy dni ślubowań nowo wybranych radnych gdańskich dzielnic