Wyścig o pracownika zaczyna się już w szkole. We wtorkowe popołudnie, 25 kwietnia, do Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku przy ul. Sobieskiego 92 przyszły przedstawicielki dwóch fabryk: Teresa Lewandowska z Federal-Mogul z Gdańska Oliwy oraz Magdalena Chącia z fabryki Base Group z Koszwał pod Gdańskiem.
Federal-Mogul zatrudnia w Oliwie 860 osób; Base w Koszwałach blisko 200. Federal-Mogul produkuje panewki i tulejki; Base - zajmuje się produkcją metalową m.in. dla kolei.
Panie rozdawały wśród uczniów CKZiU ulotki, zachęcały do odwiedzin fabryk, podjęcia pracy np. w wakacje, żeby zarobić na wymarzony wyjazd.
- Młodzi ludzie nie wiedzą dziś, co znaczy tokarz czy frezer - powiedziała nam Teresa Lewandowska. - Brakuje szkół zawodowych i dobrze wyszkolonych absolwentów.
- Większość młodych ludzi ma ambicje, żeby skończyć jakiś kierunek studiów, np. europeistykę lub inny, a potem nie mogą znaleźć pracy - powiedziała Magdalena Chącia. - A my wciąż szukamy pracowników.
Zadanie Lewandowskiej i Chąci jest proste: dotrzeć do szkół, do uczniów, a najlepiej do rodziców, by przekonać ich, że ich dziecko dobrze wybierze, jeśli zostanie pracownikiem fabryki, stanie przy obrabiarce.
Federal-Mogul prowadzi już w gdańskich szkołach zawodowych programy patronackie, dając młodym ludziom szansę praktyki na nowoczesnym sprzęcie, specjalistyczny ubiór, narzędzia i gwarantując, że będą mogli znaleźć pracę w firmie po szkole.
Base już współpracuje z Politechniką Gdańską, a teraz chce wejść mocniej do szkół średnich i zawodowych. - Brakuje nam pracowników - przyznaje Chącia. - Dlatego zaczynamy wspierać się fimami, które oddelegowują do nas do pracy Ukraińców. Na lokalnym rynku nie ma rąk do pracy.
Federal-Mogul 27 maja urządza w swojej fabryce w Oliwie dzień otwarty. - Zapraszamy każdego, kto chce nas odwiedzić i poznać swoje przyszłe miejsce pracy - mówi Lewandowska.
Lewandowska mówi, że mechanik świeżo po szkole i praktykach zawodowych może liczyć w jej firmie na dwa tysiące złotych na rękę, już przy pierwszej pensji.
Firma z Koszwał już zatrudnia młodych ludzi w formie “pracownika młodocianego, odbywającego praktyczną naukę zawodu”. Nie dość, że można nauczyć się zawodu, to jeszcze zarobić. Na razie korzysta z tego… jeden uczeń. - Kiedyś zainteresowanych taką opcją było więcej - przyznaje Chącia.
Tymczasem Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku od piątku, 26 maja, rozpoczyna unikalny program partnerski z amerykańską firmą Haas, produkującą nowoczesne obrabiarki.
- Będziemy mieli na terenie szkoły cztery takie obrabiarki - mówi dyrektor szkoły Dariusz Różycki. - To więcej, niż ma pobliska Politechnika! Nasi uczniowie będą więc mieli unikalną szansę uczenia się na nowoczesnym sprzęcie. Dla firmy to szansa na reklamę, dla nas - szkolenia w najwyższym standardzie.
W CKZiU we wtorek, 25 kwietnia, odbyła się też uroczystość wręczania nagród dla młodych mechaników i elektryków, którzy wzięli udział w konkursie “Najlepszy w zawodzie 2017”. Zapytałem przy okazji ucznia szkoły, Michała Formelę, czy planuje już swoją przyszłość. - Może będę pracował w stoczni, ale zobaczymy, co życie przyniesie - powiedział raczej wyluzowany nastolatek.
Laureaci konkursu Najlepszy w zawodzie 2017 Branża mechaniczna: I miejsce Formela Michał z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku II miejsce Maciszka Bartłomiej z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Wejherowie III miejsce Filipek Maciej z Zespołu Szkół Samochodowych w Gdańsku Branża elektryczna: I miejsce Krasiński Marcin z Zespołu Szkól Energetycznych w Gdańsku II miejsce Richert Damian z Zespołu Szkół Technicznych w Kartuzach III miejsce Mański Kacper z Zespołu Szkół Technicznych w Kartuzach. |