
Na igrzyskach po 24 latach
Polscy floreciści awans na igrzyska olimpijskie uzyskali po raz pierwszy od 24 lat. Decydujące o olimpijskich kwalifikacjach były zawody Pucharu Świata w lutym tego roku w Kairze. Awans wywalczyli Michał Siess (AZS AWFiS Gdańsk), Andrzej Rządkowski, Jan Jurkiewicz i Adrian Wojtkowiak. Ta czwórka znalazła się także w Paryżu.
W niedzielę, 4 sierpnia, Polacy walczyli w turnieju drużynowym. Poprzednio na igrzyskach olimpijskich Biało-Czerwoni - w 2000 roku w Sydney - zajęli czwarte miejsce.
O czwórkę z nr 1
W drużynówce rywalizuje osiem narodowych reprezentacji. O wejście do strefy medalowej Biało-Czerwoni mieli trudnych rywali, nr 1 na świecie - Włochów. Znakomicie zaczął Jurkiewicz, który w pierwszej walce pokonał Tommaso Mariniego 5:2. Potem na planszę wyszli Siess i Guillaume Bianchi - obaj zaliczyli po 5 trafień i Polacy nadal prowadzili trzema punktami (10:7). Prowadzili też po czterech walkach (20:18). Potem było gorzej. Siess w szóstym starciu pokonał jeszcze indywidualnego wicemistrza olimpijskiego z Paryża, Filippo Macchiego 6:5, ale nasi i tak przegrywali 27:30. Ostatecznie przegrali 39:45.
Z Egiptem i Chinami
Podopiecznym trenera Radosława Glonka pozostała walka o miejsca 5-8. Najpierw pokonali ekipę Egiptu 45:36 a w walce o piąte miejsce ulegli Chińczykom 30:45. Ostatecznie zostali sklasyfikowanie na szóstym miejscu.
Mistrzami olimpijskimi zostali Japończycy, którzy w finale pokonali Włochów 45:36 a brązowy Francuzi po wygraniu z USA 45:32.
Czytaj także: Do medalu zabrakło bardzo niewiele. Dominik Buksak piąty na igrzyskach olimpijskich
Michał Siess w turnieju indywidualnym - rozegranym 29 lipca - rozegrał tylko jedną walkę. W drugiej rundzie przegrał z brązowym medalistą olimpijskim z Tokio, Czechem Alexanderem Choupenitchem 3:15. W klasyfikacji generalnej gdańszczanin został sklasyfikowany na 25. pozycji.