• Start
  • Wiadomości
  • Szef Gdańskich Melioracji: - Nie wiadomo, czy taka ulewa nie powtórzy się w najbliższym czasie

Szef Gdańskich Melioracji: - Nie wiadomo, czy taka ulewa nie powtórzy się w najbliższym czasie

O tym, czy Gdańsk mógł się lepiej przygotować na czwartkową ulewę rozmawiamy z Andrzejem Chudziakiem, dyrektorem spółki Gdańskie Melioracje.
17.07.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Andrzej Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji


W Gdańsku wybudowano 49 zbiorników retencyjnych, a w czwartek i tak nie udało się zatrzymać całej wody. Dlaczego?

Andrzej Chudziak: - Są dwa problemy, równoległe ze sobą. Jeden, to że jest zbyt mało miejsc tzw. małej retencji na nowych osiedlach, w tym rowów i terenowych niecek. Jest tam za to zbyt dużo kostki. Druga rzecz to ilość wody, która nas w czwartek zaskoczyła. IMGW podawało, że spadnie przeciętnie 40 mm wody, a miejscami 90 mm. Tymczasem mieliśmy 160 – 170 mm.

Gdybyście wiedzieli, że do Gdańska dotrze tak intensywna ulewa, czy wtedy lepiej przygotowalibyście się do niej?

- Wiemy, które miejsca są najbardziej narażone na takie działania przyrody. Gdybyśmy mieli taką wiedzę, może wcześniej zaczęlibyśmy gromadzić materiał i ludzi. Natomiast, kiedy sytuacja w górnym tarasie zrobiła się bardzo poważna, nie mieliśmy już sił ludzkich do tego, by móc skierować wszędzie nasze służby i odpowiednio zabezpieczyć najtrudniejsze miejsca.

W piątek na terenie całego Gdańska pracowało 82 pracowników Gdańskich Melioracji. Co tak właściwie robili?

- To byli pracownicy fizyczni. Przy zbiornikach sprawdzali i czyścili kraty, zabezpieczali powstałe wypływy w uszkodzonych zbiornikach i czyścili wszystkie studnie oraz wpusty. Te zapchane były liśćmi, gałęziami i śmieciami z posesji, które przyniosła woda. To wszystko trzeba było oczyścić.

W trakcie ulewy uszkodzonych zostało pięć zbiorników retencyjnych. Ile zajmie ich naprawa?

- By móc je naprawić, trzeba pogrążyć ściankę szczelną. Firma, która to wykona, już ściąga materiał i przewozi sprzęt w konkretne miejsca. W najbliższych dniach będziemy zamykać wszystkie dziury, które powstały na skutek przelania się wody przez koronę zbiorników. Trzeba to zrobić jak najszybciej, by te znów "łapały" wodę. Nie wiadomo przecież, czy sytuacja się nie powtórzy w najbliższym czasie.

Jakie inwestycje należałoby, według Pana, przeprowadzić w Gdańsku, by jeszcze lepiej przygotować się do walki z takim żywiołem?

- Przed przyrodą nie ma możliwości pełnego zabezpieczenia się. Możemy przewidzieć i zniwelować skutki, ale przed taką nawałnicą, jaka miała miejsce z czwartku na piątek trudno się obronić. Musielibyśmy zbudować potężne kanały wielkości ul. Słowackiego, by wszystko zmieściło się w korycie Strzyży. To praktycznie niemożliwe. Nie ma miejsca, by to poprowadzić, bo wszystko jest zabudowane. Dobry deweloper, jak na przykład Galeria Metropolia, wybudował sobie zbiornik. To zadziałało i dzięki temu powstrzymany został napływ wody na Dolny Wrzeszcz. Natomiast Galeria Bałtycka tego nie ma, więc się podtopiła.

Przy każdych większych opadach we Wrzeszczu zazwyczaj zalewało centrum handlowo-usługowe "Manhattan". W piątek nie docierały stamtąd żadne sygnały, by budynek znowu ucierpiał...

- Za naszą namową i radą "Manhattan" poczynił pewne prace, zasłaniając przepływ wody do budynku. Gdańskie Melioracje wykonały tam z kolei dodatkowe kanały i spusty wodne. To też okazało się skuteczne.

Po tym jak Strzyża wystąpiła z koryta w internecie ponownie rozgorzała dyskusja dotycząca planów przesunięcia potoku, w związku z rozbudową Galerii Bałtyckiej. Czy takie przedsięwzięcie nie wpłynie na bezpieczeństwo dzielnicy?

- Myślę, że po tej ulewnej nocy nastąpi weryfikacja dokumentów, które Galeria Bałtycka nam przedstawia. Zgodnie z ich planami, wydłuży się trasa potoku, a więc zmniejszy się jego spadek, czyli prędkość przepływu wody. I temu trzeba będzie sprostać w rozwiązaniach docelowych. Zaproponujemy Galerii pewne rozwiązania, będziemy też przekonywać, by zbudowała sobie zbiornik retencyjny, podobnie jak zrobiono to w Galerii Metropolia.

Czytaj także:

Jak Gdańsk walczył z wodą - godzina po godzinie [RAPORT]

Piotr Kowalczuk: - Najgorętszy moment w trakcie ulewy nadszedł o godz. 1.30

Skutki ulewy w Gdańsku. ZOBACZ nasze filmy z różnych części miasta

Paraliż komunikacyjny w Gdańsku po nocnej ulewie [ZDJĘCIA]

Dlaczego dwaj mieszkańcy Wrzeszcza zginęli podczas ulewy?

Nawałnica w Gdańsku okiem socjal media [ZDJĘCIA I WIDEO]

Oliwskie zoo po ulewie. Są straty, ale zwierzęta mają się dobrze

Ryby spłynęły do miasta - ludzie chwytali rękami szczupaki

Uwaga! Po ulewie mogą pojawić się osuwiska! ZOBACZ mapę miejsc zagrożonych w Gdańsku

Wielki deszcz nie zalał tunelu pod Martwą Wisłą. Przeczytaj dlaczego

Zniszczenia we Wrzeszczu - dużo mniejsze dzięki Galerii Metropolia



TV

Nowe auta dla Straży Miejskiej