• Start
  • Wiadomości
  • Święto Wielkiej Alei Lipowej. "Nie wyobrażamy sobie bez niej Gdańska"

Święto Wielkiej Alei Lipowej: "Nie wyobrażamy sobie bez niej Gdańska"

Piknik muzyczny kwartetu smyczkowego, śniadanie polsko - ukraińskie, wyplatanie wianków, dyskusje i spacer historyczny - tak gdańszczanie w niedzielę, 26 czerwca 2022 roku, obchodzili po raz szósty święto Wielkiej Alei Lipowej, nieodłącznej części zielonego krajobrazu Gdańska. 
26.06.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Cztery osoby elegancko ubrane grają na instrumentach, w parku, nad nimi parasol letni
Atrakcją tegorocznego święta był piknik muzyczny a’la carte - zagrał kwartet smyczkowy z Orkiestry Opery Bałtyckiej w Gdańsku, a koncert poprowadził Jerzy Snakowski
Fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Przywrócić świetność Wielkiej Alei Lipowej

Dom Zdrojowy w Brzeźnie. Sezon letni 2022 w Gdańsku został oficjalnie otwarty

Wielka Aleja Lipowa rozciąga się wzdłuż dzielnicy Aniołki od Bramy Oliwskiej do Wrzeszcza. W XIX wieku była porównywana do paryskich Pól Elizejskich. Jej święto to okazja do poznania historii tej części miasta, spotkania z sąsiadem i sąsiadką przy wspólnym stole i posłuchania muzyki klasycznej w otoczeniu zielonego Parku Steffensów.

Święto Wielkiej Alei Lipowej. Co się działo? 

Świętowanie rozpoczęło się od sąsiedzkiego śniadania z przekąskami polsko - ukraińskimi przy wspólnym stole, w Parku Steffensów. Dania kuchni ukraińskiej przygotowała Alina, która przyjechała do Gdańska w marcu z okolic Zaporoża. Na stole pod gołym niebem znalazły się także polskie, wegańskie przysmaki przygotowane przez Bognę i Tomka czyli Jeden Chleb. 

- Do wspólnego świętowania zaprosiliśmy Operę Bałtycką, która ma swoją siedzibę przy Wielkiej Alei - powiedziała Natalia Koralewska z Fundacji Palma, współorganizatora święta. - Stąd pomysł na operę w parku, zaprosiliśmy też Muzeum Gdańska, instytucję kultury w mieście, która o historii Gdańska wie najwięcej i wydała książkę o Wielkiej Alei. Ideą tego święta jest podkreślenie, że Wielka Aleja to miejsce historyczne, przypomnienie że to najstarsza w Polsce aleja czterorzędowa z lip. Było ich 1400, teraz jest czterysta, a wciąż robią na nas wrażenie. Kiedyś aleja żyła, wzdłuż niej były kawiarnie, gospody, podróżnicy zatrzymywali się tu po drodze, aby odpocząć. Dziś w parku Steffensów przy Wielkiej Alei trochę odtwarzamy ten klimat.  

Grupa sób w różnym wieku z dziećmi siedzi na krzesełkach pod drzewami w parku
Na piknik w parku Steffensów przyszli mieszkańcy dzielnicy Aniołki, sporo było przybyszów z innych dzielnic i turystów
Fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Atrakcją niedzielnego święta był koncert wykonany przez Kwartet Opera złożony z muzyków Orkiestry Opery Bałtyckiej w Gdańsku, który poprowadził Jerzy Snakowski. Można też było wziąć udział w spacerze historycznym, wspólne wyplatać wianki z kwiatów i  posłuchać dyskusji o książce “Opowieści Wielkiej Alei”.

Rewaloryzacja Wielkiej Alei Lipowej. Zobacz jak zmieni się główna miejska ulica WIZUALIZACJE

Historia Wielkiej Alei i powrót do przeszłości

Monika Mazurowska przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Aniołki przypomniała, że święto Wielkiej Alei (i dzielnicy Aniołki przy okazji) jest organizowane już po raz szósty. 

Moda, marketing i zero waste - warsztaty dla młodzieży

- Nie zawsze był to park Steffensów, ale zwykle gdzieś w okolicy - powiedziała Monika Mazurowska. - Bywały lata kiedy spotykaliśmy się po drugiej stronie w Parku Zielonym, bywały lata, kiedy spacery odbywały się po wewnętrznym pasie Alei. Dla nas cel święta to oczywiście integracja mieszkańców i podbicie ważności Wielkiej Alei. Jest ona traktowana jako "przelotówka" ze Śródmieścia do Wrzeszcza, a my chcemy przypomnieć jej historię, pokazać, że jest to miejsce, w którym można się zatrzymać. “Rozlewamy” tę wielką aleję na parki obok. Włączamy te instytucje, które są lokalne, na dzielnicy. Liczymy, że ich współudział pomoże w budowaniu tożsamości tego miejsca. 

Jak podkreśla przewodnicząca w parku Steffensów jest też "ukryta" historia dzielnicy. 

- Tu swego czasu był Kościół Wszystkich Bożych Aniołów stąd nazwa Aniołki - dodaje Monika Mazurowska. - To kolebka dzielnicy, ruiny kościoła cały czas można zobaczyć. Staramy się, żeby po zakończeniu prac archeologicznych ruiny, choć we fragmencie były udostępnione do oglądania. 

Stół z kwiatami, wokół niego stoją kobiety młodsze i starsze część z wiankami na głowach
Jedną z atrakcji niedzielnego pikniku było wyplatanie wianków z kwiatów, atrakcyjne - jak się okazało - także dla dorosłych uczestników święta
Fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Po wysłuchaniu pikniku muzycznego kwartetu smyczkowego z Orkiestry Opery Bałtyckiej w Gdańsku można było wysłuchać rozmowy o tajemnicach i sekretach „małej ojczyzny”. O opowieściach Wielkiej Alei, na kanwie książeczki dla dzieci (i dorosłych) o tym samym tytule rozmawiały prof. Katarzyna Czerwińska i Anna Czerwińska-Rydel. 

Wystawa „Truso. Legenda Bałtyku”. Rozpocznij wakacje z wikingami - już w sobotę

Co każdy gdańszczanin powinien wiedzieć o Wielkiej Alei? 

-Wielka Aleja jest jednym z nielicznych przykładów alei, która nie była aleją łączącą na przykład pałac władcy z pałacykiem myśliwskim, jak to było w Berlinie czy innych miastach - tłumaczy profesor Katarzyna Rozmarynowska, architektka specjalizująca się w architekturze krajobrazu. - Aleja ta powstała z dwóch powodów: żeby umożliwić gdańszczanom dojście do Wrzeszcza i żeby uporządkować istniejącą już drogę. Połączyła Gdańsk z przedmieściem, które miało charakter rekreacyjny, liczyła dwa kilometry, a gdańszczanie byli z niej bardzo dumni. Co ważne, po to żeby ją zbudować, zasadzić drzewa odbyły się zbiórki społeczne, pieniądze nie poszły z kasy miejskiej. Przez lata aleja bardzo się zmieniała, bo czasy się zmieniły, życie, potrzeby mieszkańców, pojawiły się samochody i główna aleja stała się niedostępna. Dziś zostało 25 procent drzew, mamy z nimi problem, bo dochodzą do kresu swojego wieku, żyją w nienajlepszych warunkach. Trwa dyskusja, czy czekać aż drzewa obumrą, czy próbować Aleję uzupełniać i odtwarzać. Jedno wiemy, nie wyobrażamy sobie bez niej Gdańska. 

Święto Wielkiej Alei Lipowej w obiektywie Dominika Paszlińskiego

TV

MEVO od kulis i życzenia. Rower metropolitalny ma już rok