Pamięć o Polakach zesłanych na Syberię
W uroczystości wzięła udział orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej i Kompania Honorowa 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Na Cmentarzu Łostowickim była też obecna młodzież szkolna, kombatanci oraz posłowie: Michał Urbaniak (Konfederacja) i Jarosław Wałęsa (Koalicja Obywatelska).
- Spotykamy się w Światowy Dzień Sybiraka, który obchodzimy w rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę w 1939 roku. Dla wielu rodzin w naszym mieście ten pomnik jest symbolem losów ich bliskich, rzuconych w bezkres Syberii. To jeden z powodów, dla których przywiązuję taką wagę do dzisiejszych obchodów. Inny – wiąże się z wojną Rosji Putina w Ukrainie, która trwa już 571 dni - powiedziała Monika Chabior, zastępca prezydenta Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.
86. rocznica mordu NKWD na Polakach. "Echo tego zła ponownie wybrzmiewa w Europie"
Podkreśliła, że dzisiejsza wojna za naszą wschodnią granicą jest “równie okrutna”, jak ta, która rozpoczęła się 1 września 1939 roku. - I podobnie druga wojna światowa – niesie śmierć i pozostawia za sobą rozpacz, łzy i ruiny. Często zastanawiam się, czy w nowym wcieleniu nie powraca przeszłość sowiecka, tym razem w formie putinizmu - dodała.
Terror, wywózki i aresztowania
- Kiedy 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie, II Rzeczpospolita od kilkunastu dni toczyła nierówną, heroiczną walkę z niemieckim agresorem. Inwazja sowiecka przekreśliła jakiekolwiek szanse polskiej wojny obronnej. To był „nóż w plecy”. Tego dnia Stalin stał się jawnym sojusznikiem Hitlera, a nasza ojczyzna znalazła się w śmiertelnym potrzasku. Konsekwencją sojuszu był „czwarty rozbiór Polski” - przypomniała historyczne fakty Monika Chabior.
Terytorium Polski zostało podzielone przez III Rzeszę i Związek Sowiecki.
- Wspólnym mianownikiem tych dwóch okupacji był terror. W ślad za oddziałami Armii Czerwonej na nasze ziemie wkraczały oddziały specjalne NKWD. Zaczął się czas masowych aresztowań, wywózek i egzekucji. Jedni tracili mienie i wolność, inni życie, jeszcze innych wysiedlano na masową skalę - mówiła zastępca prezydenta Gdańska.
W trzech wielkich falach wywózek zesłano wówczas w głąb Związku Sowieckiego blisko pół miliona ludzi.
- Odtąd Sybir i Syberia, zsyłka i wywózka – wszystkie te słowa splotły się w jeden polski los. Kiedyś Sybir był miejscem zsyłek powstańców, spiskowców, wszystkich niepokornych wobec rosyjskiej władzy zaborczej, a kibitka była symbolem represji. Teraz ten sam Sybir stał się ziemią archipelagu Gułag, a jego symbolami – bydlęcy wagon, nieludzka praca i łagier, w Workucie, Kołymie i w dziesiątkach, setkach innych obozów - podkreśliła Monika Chabior.
Okrutny los na "nieludzkiej ziemi"
Duża część zesłanych przez Sowietów Polaków nigdy już nie zobaczyła ojczyzny. A ci rodacy, którzy wrócili do kraju, do końca życia zmagali się z wielką traumą.
Budzik w centrum Gdańska odlicza czas do wyborów: Namówcie 5 osób do pójścia na wybory
- Nie byli w stanie zapomnieć o tym, co przeżyli w łagrach na „nieludzkiej ziemi”, jak nazwał Związek Sowiecki Józef Czapski. Syberia to wielka rana w naszej narodowej pamięci. Pochylmy zatem głowy, aby uczcić pamięć naszych rodaków, ofiar sowieckich represji w latach drugiej wojny światowej. Uczcijmy również chwilą milczenia pamięć o tych, którzy każdego dnia giną za wolną i demokratyczną Ukrainę - zakończyła swoje przemówienie Monika Chabior.
Jesteśmy ostatnim pokoleniem pamiętającym zsyłki
Głos podczas uroczystości zabrał Kordian Borejko, prezes Związku Sybiraków.
- 17 września 1939 roku zawsze będzie nam się kojarzył z agresją sowiecką na Polskę i będzie przypominał o poniesionych ofiarach, śmierci bliskich, o zaborze naszych ziem i eksterminacji naszego narodu. Choć w owym czasie większość z nas była dziećmi, to przeżycia, jakich doświadczyliśmy, szczególnie lata cierpienia na zesłaniu, nie dadzą się nigdy zatrzeć w pamięci - powiedział.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI POD POMNIKIEM GOLGOTY WSCHODU:
Dodał, że członkowie Związku Sybiraków należą do ostatniego pokolenia zesłańców, którzy jako dzieci, głównie dzięki "naszym bohaterskim matkom przeżyły piekło zesłania i wróciły do utęsknionej ojczyzny".
- Chociaż nie zawsze była ona dla nas łaskawa. Ale przygarnęła nas. Jesteśmy szczęśliwi, że doczekaliśmy czasów wolności i niepodległości. Zadedykujmy dzisiejsze spotkanie, nasze uczucia, szacunek i pamięć tym wszystkim, którzy ponieśli największą ofiarę - własne życie, realizując swoje marzenie o wolnej i niepodległej ojczyźnie - podkreślił Kordian Borejko.