W rolę halloweenowego tramwaju wcielił się pojazd należący do historycznej floty Gdańskich Autobusów i Tramwajów - Konstal 102Na. Wampirem - arystokratą był młody motorniczy, który mroczną podróż rozpoczął tuż po zmroku, o godz. 17.30 i straszył na trasie Strzyża PKM - Siedlce aż do godz. 22.
Podobno, przeciętny Amerykanin zjada podczas Halloween ponad 1,5 kg cukierków, czyli tyle, ile waży średnia chihuahua. W Gdańsku, jak dotąd, nie ustalono liczby kalorii, które czyhały na pasażerów w strasznym tramwaju, ale przekąski były i chętnych na przejażdżkę z Drakulą nie brakowało.
Na kolejnych przystankach czekali tłumnie na szalony pojazd mali i duzi czarodzieje, kościotrupy, diablice, wampiry i wampirzyce oraz całkiem martwe panny młode. Wszystkie te zjawy nie z tego świata pchały się do tramwaju jak zwykli pasażerowie w godzinach szczytu, a ścisk był w środku taki, jak w mugolskim tramwaju. Ale nikt nie miał pretensji, wręcz przeciwnie - szczerbate i zakrwawione buzie chętnie krzywiły się w uśmiechu.
Historia miasta zapisana w biletach - wystawa na 150-lecie gdańskich tramwajów w Ratuszu
Tym bardziej, że przejazdy 102-ką były bezpłatne, a tramwaj zatrzymywał się na wszystkich przystankach na trasie.
Zobacz, jak bawili się gdańszczanie tego wieczoru.