„Po miesiącu się nie damy!” - napisali w haśle przewodnim organizatorzy manifestacji w obronie praw kobiet na Targu Drzewnym. Tego wieczoru pod biurami parlamentarzystów PiS w Gdańsku protestowało kilkaset osób.
Demonstrację zainicjowała grupa „Zajmijcie się pandemią”, której aktywistki codziennie obecne są w tym miejscu z transparentami i postulatami (najważniejszy z nich dotyczy zgłoszenia nowego projektu Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży).
- Po 31 dniach protestu, 387 godzinach spędzonych tu, pod biurami posłów PiS, stoimy dziś wszyscy razem, ramię w ramię, gotowi protestować dalej. To pokazuje, że zmiana, o którą walczymy, jest coraz bardziej realna. Razem damy radę - mówiła Aleksandra Łoboda, jedna z organizatorek protestów.
Po wysłuchaniu przemówień uczestnicy manifestacji przemaszerowali na Plac Solidarności, gdzie ustawili się w taki sposób, aby utworzyć kształt błyskawicy - symbolu Strajku Kobiet - i włączyli latarki w telefonach.
Za KFP