Dyskusja na ten temat odbyła się w gmachu Szkoły Podstawowej nr 11, przy ul. Stryjewskiego. Uczestniczyło w niej kilkudziesięciu mieszkańców, w tym spora grupa radnych dzielnicy Stogi. Byli też przedstawiciele innych dzielnic, m.in. Przeróbki i Gdańska Południe.
Jako pierwszy głos zabrał prof. Piotr Lorens, który od dwóch miesięcy pełni funkcję Architekta Miasta Gdańska. Przyznał on, że jednym z pierwszych zadań, jakie postawił przed nim zastępca prezydent ds. inwestycji, Alan Aleksandrowicz, jest "zastanowienie się, jak na nowo wymyślić wejście na plażę na Stogach", biorąc pod uwagę oczekiwania mieszkańców, ale też wszystkich interesariuszy tego terenu.
Dlaczego wybrano akurat to miejsce?
- W tym roku kończy się wieloletnia dzierżawa tego obszaru. Zależy nam, aby wypracować założenia dla nowego dzierżawcy. Być może będzie to obecny dzierżawca, ale będzie on musiał przystąpić do przetargu - to transparentna procedura. Nie chcemy przystępować do tego postępowania jedynie na zasadzie ceny, jaką zaoferuje przyszły dzierżawca. Chcemy, żeby wiedział on z góry, czego lokalna społeczność i władze Miasta oczekują od tego obszaru - tłumaczył zebranym prof. Piotr Lorens, Architekt Miasta Gdańska.
Prof. Lorens zwrócił uwagę, że wejście na plażę na Stogach jest jednym z dwóch w Gdańsku, gdzie można podjechać bezpośrednio komunikacją publiczną. To miejsce było też "od zawsze" tradycyjną plażą miejską.
W jaki sposób Miasto przygotowuje się do opracowania zmian dla tego miejsca?
Pierwszym etapem jest właśnie przeprowadzenie konsultacji społecznych - przedyskutowanie i omówienie tego, jakie oczekiwania ma lokalna społeczność. Na tej podstawie kolejnym krokiem będzie przeprowadzenie konkursu architektoniczno - urbanistycznego na koncepcję zagospodarowania tego obszaru. Wyniki tego konkursu stanowić będą z kolei załącznik do materiałów przetargowych dla potencjalnych dzierżawców.
- Chodzi o to, żeby ktoś, kto będzie składał ofertę do dyrektora Gdańskiego Ośrodka Sportu (który administruje tym terenem - red.) na dzierżawę tego obszaru, wiedział, że nie może tam zrobić czegokolwiek, tylko, że Miasto ma określone oczekiwania w stosunku do tego obszaru - podkreślał prof. Piotr Lorens. - Najpierw chcemy więc wykreować pomysł na to miejsce, wydyskutowany w tym gronie.
Dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu, Leszek Paszkowski, przyznał, że Miastu zależy, aby pojawiła się w tym miejscu nowa, wysoka jakość.
- Plaża na Stogach jest miejscem szczególnym nie tylko na mapie Gdańska, ale całego Pomorza i Polski. Jest to nie tylko najszersza plaża, ale jest ona też jedną z najczystszych na skalę europejską - zaznaczył dyrektor Paszkowski. - Chcemy, aby przy tym konkursie uwzględniona została też dostępność dla wszystkich, czyli osób niepełnosprawnych, niedowidzących, z wózkami, aby dojście do samej plaży i korzystanie z niej było możliwe dla jak najszerszego grona naszych mieszkańców oraz turystów.
Podczas czwartkowego spotkania dr Janusz Dargacz z Muzeum Gdańska przedstawił obecnym historię kąpieliska morskiego na Stogach. Mieszkańcy dowiedzieli się w trakcie tej prezentacji m.in. tego, że największy rozwój kąpieliska nastąpił dopiero w okresie międzywojennym ubiegłego wieku. Jednak wcześniej miejsce to także tętniło życiem, głównie rozrywkowym.
Z kolei przedstawiciel Biura Rozwoju Gdańska poinformował o obowiązujących zapisach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Teren wejścia na plażę przeznaczony jest pod funkcje usługowe. Obecnie trwają jednak prace nad "aktualizacją" planu dla całego obszaru obejmującego m.in. wspomniane wejście. Trudno dziś określić, kiedy gotowy będzie nowy dokument, dlatego wszelkie ustalenia oparte będą o obecnie obowiązujące zapisy. Co ciekawe, teren ten znajduje się pod ochroną konserwatorską. Objęty jest nią obecnie tarasowy układ w tym miejscu. Nie ma tu zabytkowych obiektów.
Terenem wejścia na plażę na Stogach zajmowali się w ubiegłym roku studenci Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, których zadaniem było opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej. Na czwartkowe spotkanie zaproszono zwycięzców uczelnianego konkursu, organizowanego wspólnie z Miastem. Studenci: Paulina Kwiatkowska i Szymon Kulikowski, opowiedzieli obecnym o swojej wizji, którą zaprezentowali we wspomnianym konkursie. Ich koncepcja zakłada powstanie centralnego placu miejskiego, urządzonego, m.in. z zielenią w donicach i ławkami. Z obu stron otaczają go budynki. Jeden z nich miałby stanowić centrum kulturalne dzielnicy z mediateką, i na przykład, sezonowymi punktami gastronomicznymi. Drugi z budynków miałby pełnić funkcje bankietowe, mogłyby być tam organizowane też wesela, itp. Założenie studentów było bowiem takie, by to miejsce tętniło życiem przez cały rok, a nie tylko w okresie letnim.
Na co zwracali uwagę mieszkańcy?
Wielu z nich podkreślało, że zależy im na zachowaniu znajdującej się tam zieleni. Jedna z osób dopytywała o to, co stanie się z dotychczasową zabudową, a także obecnym placem zabaw. Prof. Lorens odpowiedział na to, że zależy to od decyzji mieszkańców. Jeśli w trakcie kolejnych spotkań konsultacyjnych wskażą oni, że należy ją zachować, to tak się stanie. Jeżeli uznają, że powinna zostać zlikwidowana to nowy dzierżawca będzie musiał się do tego dostosować. Odpowiedni zapis znajdzie się w opracowanej koncepcji.
Jeden z mieszkańców zaproponował, by stworzyć dodatkowy parking, który pomieści nawet tysiąc samochodów. Ta propozycja nie spodobała się jednak części obecnych osób. Pojawiła się sugestia, by na miejsca postojowe wykorzystać rezerwę terenową pod budowę ul. Wosia Budzysza - znajdującą się pomiędzy torowiskiem tramwajowym a ogrodami działkowymi.
Zaproponowano też, by wytyczyć ścieżki spacerowo-rowerowe w lesie, równoległe do plaży, prowadzące w kierunku Narodowego Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich, na wzór tych, które powstały w Parku Reagana.
Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę, by pamiętać już przy opracowywaniu koncepcji o dostępności tego miejsca dla osób z niepełnosprawnościami.
- Dobrze byłoby, gdyby na tym dojściu do plaży pojawiły się miejsca zacienione, by można było odpocząć od silnego nasłonecznienia. Uważam, że niezbędne są też ławki z oparciami. To z myślą m.in. o seniorach - wyliczała jedna z mieszkanek.
Padło też pytanie o termin, w którym to miejsce faktycznie zmieni swoje oblicze. Zgodnie z założeniem, do końca bieżącego roku powinna powstać koncepcja. Później przetarg i wybór nowego dzierżawcy. I to od niego będzie już zależało, jak szybko upora się z nowymi wytycznymi. Pierwsze zmiany powinny być widoczne w roku 2023.
Co ciekawe, wielu mieszkańców przyznało, że podoba im się koncepcja opracowana i przedstawiona przez studentów PG.
Kolejne spotkanie w tej sprawie planowane jest za dwa tygodnie, 24 czerwca, na miejscu - a więc przy wejściu na plażę. Będzie ono miało charakter tzw. roboczego spaceru. 8 lipca planowane jest następne spotkanie z mieszkańcami - to będzie miało już tryb stacjonarny, warsztatowy.
Po ostatnim spotkaniu opracowany zostanie raport podsumowujący wnioski z przeprowadzonych dyskusji. Ten dołączony będzie do wymogów konkursowych na koncepcję architektoniczną. Konkurs będzie dwuetapowy. Ta procedura, zgodnie z założeniem, miałaby się zakończyć w listopadzie br.