Obecnie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO znajduje się 16 obiektów z Polski, kolejnych sześć czeka na liście wstępnej z prośbą o rozpatrzenie kandydatury. Są to m.in. od ubiegłego roku - modernistyczne centrum Gdyni, a od 2005 roku - „Gdańsk - Miasto Pamięci i Wolności” z kilkunastoma obiektami.
I właśnie ten wpis chce wykorzystać Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, aby jeszcze w tym miesiącu wysłać do siedziby UNESCO w Paryżu wniosek o wpis Stoczni Gdańskiej na prestiżową listę. Pisze o tym Karol Uliczny w artykule "Stocznia Gdańska szybciej na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO? Rząd chce złożyć wniosek jeszcze w styczniu 2020 r." w dzisiejszym wydaniu Dziennika Bałtyckiego. Dzięki takiej decyzji procedura wpisu obiektu na listę mogłaby ruszyć już w lutym, twierdzi dziennikarz.
Warunkiem wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa jest uznanie wyjątkowej wartości uniwersalnej danego miejsca o charakterze kulturowym. Musi ono spełniać co najmniej jedno spośród pięciu sformułowanych kryteriów.
Polskie starania o uhonorowanie byłej stoczni wspierają wybitni artyści. Podczas ubiegłorocznej edycji Camerimage - Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych - nagrano krótkie filmy, w których udział wzięły takie gwiazdy kina, jak reżyser Michael Hoffman („Szczęśliwy Dzień”, „Ostatnia stacja”) i operatorzy: Piotr Sobociński („Pokój Marvina, „Oczy anioła”, „Okup”), Christopher Doyle (współpracujący m.in. z reżyserem Wong Kar-Waiem), Roberto Schaeffer („Marzyciel”), Dante Spinotti („Informator”) czy aktor Rafał Zawierucha, który zagrał w filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu... w Hollywood”.
O tym, jak rozumie ideę wolności i solidarności mówi też w filmiku m.in. amerykański operator Edward Lachman, dwukrotnie nominowany do Oscara za najlepsze zdjęcia do filmów "Daleko od nieba" i "Carol" Todda Haynes'a. Wypowiadają się też: operator i reżyser Lawrence Sher ("Garden State", "The Dictator" i "The Hangover") i holenderski scenograf Jan Roelfs (dwukrotnie nominowany do Oscara za film Orlando z 1992 roku i film "Gattaca" z 1997 roku).
Zobacz wszystkie filmy tutaj.
Do kampanii poparcia włączyli się też influencerzy promujący akcję na Instagramie i YouTube (Radek Kotarski, Historia bez Cenzury) oraz projektanci mody, którzy zaprojektowali bluzy i czapki inspirowane stocznią.
Warto wspomnieć, że miasto Gdańsk rozpoczęło też w listopadzie ubiegłego roku proces starania się o wpis gdańskiej kultury carillonowej na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
O sensie i korzyściach wynikających z takiej ochrony opowiadał Andrzej Iwo Szoka z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa w wywiadzie dla gdansk.pl.
CZYTAJ:
Stocznia Gdańska z perspektywy kobiet. Zobacz fotografie Archiwum Cyfrowego w Gdańsku