Monika Chabior w Domu Sąsiedzkim na Osieku
Anna Staruszkiewicz odeszła nagle, w kwietniu tego roku. Jednym z licznych miejsc, z którymi była związana, był Dom Sąsiedzki na Osieku prowadzony przez fundację Forum Inicjatyw Społeczno - Kulturalnych Forum. Anna Staruszkiewicz była jej współzałożycielką.
Nie żyje Anna Staruszkiewicz - społeczniczka całym sercem, oddana gdańskim seniorom
W poniedziałek, 27 czerwca, Dom odwiedziła Monika Chabior zastępczyni prezydent Gdańska i jej współpracownicy z Wydziału Rozwoju Społecznego UMG:
- Dziękujemy, że możemy tu dziś z wami. Chciałam zapytać, jak się macie, bo wiem, że Ania była osobą dającą dużo energii i dobrym duchem działalności domów sąsiedzkich, poznałyśmy się w 2008 roku właśnie gdy pierwsze zaczęły w Gdańsku powstawać - mówiła Monika Chabior. - Pamiętam jej mocny śmiech dający energię, mocną wiarę i przekonanie, że to, co robicie, jest ważne, potrzebne i nie wolno tego odpuszczać. Dzielimy z nią to przekonanie i mamy nadzieję, że i wy dalej będziecie je dzielić. Jesteśmy po to, żeby was wspierać.
Seniorzy malują ze Stanisławem Olesiejukiem
Podczas spotkania odbył się wernisaż wystawy poświęconej Annie Staruszkiewicz, zebrane na ścianach największej sali domu sąsiedzkiego malarskie dzieła wykonano w różnych technikach, poruszają różne tematy, ale wszystkie namalowali seniorki i seniorzy pod kierunkiem artysty malarza Stanisława Olesiejuka, który od 20 lat prowadzi zajęcia malarskie dla twórców, którzy pokochali malowanie na emeryturze, przez większość tego czasu współpracując z fundacją Forum.
- Na ścianach wiszą obrazy wykonane seniorów z domu sąsiedzkiego, ale malują też uczestnicy naszego klubu Silver działającego tutaj i na Ujeścisku. Jest tylu chętnych do malowania w wieku senioralnym, że wciąż jest tych zajęć za mało - tłumaczy Krystyna Bugajska, fundatorka zarejestrowanej w 2008 roku fundacji Forum. - W 2012 roku Ania w ramach fundacji założyła Gdańską Akademię Seniora pod patronatem prezydenta Pawła Adamowicza. Prowadziłyśmy Akademię razem przez sześć lat, a później przekazałyśmy ją pod skrzydła Dariusza Różyckiego dyrektora Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 1 i dziś szkoła ma ją w swoich strukturach, a założony wówczas przez nas chór i teatr dalej istnieją.
Co dzieje się na Osieku?
Do GAS dołączył wkrótce kluby samopomocy (także realizowany na Osieku), prowadzony do dziś z ramienia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, skupiający grupę seniorów zagrożonych wykluczeniem społecznym. Oprócz czterogodzinnych codziennych zajęć kończących się ciepłym posiłkiem, seniorzy korzystają z wyjść do teatru czy kina.
W domu na Osieku działa jeszcze bezpłatny punkt pomocy prawnej oraz teatr tańca, w którym seniorki odziane w stroje z epoki wykonują układy taneczne do gdańskiej muzyki dawnej.
Anna Staruszkiewicz - zawsze dla seniorów
- Od czasu do czasu współpracujemy także z młodzieżą, ale trzonem naszej pracy projektowej zawsze są seniorzy - podkreśla Krystyna Bugajska, która jak cały, obecnie czteroosobowy zespół fundacji, działa w niej wolontarystycznie. - W tych różnych wątkach naszego działania przewija się rokrocznie około tysiąc osób.
Wszystkie te inicjatywy łączyły w sobie jedną osobę - Annę Staruszkiewicz, prezeskę zarządu fundacji nieprzerwanie od 2011 roku. Gdy jej zabrakło, stery objęła Edyta Kondracka.
Od Pałacu Młodzieży do fundacji Forum
- Ania zawsze widziała we mnie swoją następczynię. Poznałyśmy się, gdy byłam dyrektorem Pałacu Młodzieży i od początku mocno ze sobą współpracowałyśmy, wspierałyśmy się nawzajem, a ona zawsze pytała, jakie projekty chciałabym realizować - wspomina Edyta Kondracka. - Jednym z takich pomysłów, który mi się marzył, był zespół tańca do dawnej muzyki gdańskiej, który do dziś działa w domu sąsiedzkim. Gdy pytała o inne projekty marzeń, odpowiadałam “Ania, przyjdzie czas”, zaprzątała mnie praca zawodowa (w Szkole Specjalnej “Batorówka” - red.), a w końcu ona odeszła… Nie zdawałam sobie sprawy, że tak szybko będę musiała dotrzymać danego jej słowa, że ją zastąpię.
Co dalej z fundacją Forum?
- Projekty, które Ania rozpoczęła, trzeba z pewnością dokończyć. Na pewno wystartujemy w kolejnym miejskim konkursie na prowadzenie domu sąsiedzkiego. Muszę przemyśleć to wyzwanie, bo prozaiczne koszty utrzymania rosną, a finansów jest coraz mniej. Obecny plan działania powstał kilka lat temu i nie przystaje już do obecnej, dynamicznej rzeczywistości - odpowiada Edyta Kondracka. - Dom pełnić powinien taką funkcję, jakiej potrzebują mieszkańcy. W przyszłości na pewno będziemy więcej dbać o zdrowie i urodę naszych seniorów i uczyć, jak przerabiać stare rzeczy na nowe. Ludzie płaczą, że przez galopującą inflację emerytury wystarczy im na kilka dni, albo tylko na leki. Trzeba się zastanowić, jak mądrze im pomóc. Na pewno nie zrezygnujemy ze współpracy z dzieciakami z okolicznych szkół: ze wspólnego malowania, czy szachów.
opowiada Edyta Kondracka.
- W piątek, 1 lipca przed domem sąsiedzkim zaplanowano wspólne powitanie lata. Oprócz bywalców domu sąsiedzkiego przyjdą też dzieci z półkolonii ze Szkoły Specjalnej przy ul. Karpiej i z “Batorówki”.