Odessa pozdrawia Gdańsk. Dziękuje za wsparcie i solidarność
Obóz sportowy dla młodzieży z Odessy
Gdańsk gości 30 uczennic i uczniów z trzech szkół sportowych z partnerskiego ukraińskiego miasta Odessa. Jak na młodych zawodników przystało, spędzają czas na obozie sportowym. Pobyt na zlecenie Miasta organizuje dla nich Akademicki Związek Sportowy w swoim ośrodku w Górkach Zachodnich.
Podróż pociągiem i autokarem z Odessy do Gdańska trwała ponad 20 godzin. Młodzież pod opieką trzech trenerek dotarła do naszego miasta w poniedziałek (25 września) wieczorem. A już kolejnego dnia od rana czekały na nich pierwsze atrakcje. Młodzi sportowcy z Odessy spotkali się ze swoim rodakiem Antonem Shashero, zawodnikiem Rugby Club Arka Gdynia, który opowiedział im o swojej karierze i przeprowadził trening zapoznawczy z nieznaną im przedtem dyscypliną. Dziewczęta i chłopcy trenują akrobatykę sportową i pływanie, ale chętnie dali się porwać grze w charakterystyczną jajowatą piłkę. Dwugodzinny trening z Antonem Shashero zakończył się wspólnym sportowym kręgiem i okrzykiem “Ukraina”!
“Przyjaciół poznaje się w czasie wojny”. Dzieci z ukraińskiego Iziumia na wakacjach w Gdańsku
Jaka jest teraz sytuacja w Odessie?
- Jesteśmy wszyscy z Odessy, z trzech szkół sportowych. Uczniowie, którzy przyjechali do Gdańska mają od 8 do 16 lat, dla najmłodszych to pierwszy w życiu wyjazd bez rodziców. Wszyscy trenują regularnie i startują w zawodach - opowiada Oksana Kopetska, trenerka akrobatyki sportowej. - Bardzo nam się tu podoba. Jest las, morze i rzeka, wspaniale wyposażona hala sportowa. Odessa jest teraz ciągle ostrzeliwana. Ataki koncentrują się na centrum miasta i na porcie, także na portach w regionie. Są ranni i zabici. Kiedy jest alarm przeciwlotniczy, kończymy trening i idziemy do schronu. Ale rzadko się to zdarza, bo strzelają głównie w nocy. Szkoły są całe. Jest infrastruktura do nauki i treningu. Pracujemy normalnie, działają szpitale, transport, zakłady. Ale jest strasznie… A najgorsze jest to, że powoli się do takiego życia przyzwyczajamy. Dzieci bardzo się boją, kiedy zobaczyły dziś na niebie samolot nad ośrodkiem, struchlały. Dziękujemy Gdańskowi za to, że możemy tu być i korzystać z tego świetnego miejsca!
Przed młodymi gośćmi jeszcze kolejne dni (będą u nas do 30 września) wypełnione sportami wodnymi: kajakarstwem, windsurfingiem, zabawami na deskach SUP. W programie jest też zwiedzanie Starego i Głównego Miasta z przewodnikiem oraz rejs na foki. Każdego dnia młodzi Ukraińcy mogą też trenować przez kilka godzin korzystając z hali AZS w Górkach Zachodnich.
Anton i Dmytro do pomocy
Anton Shashero to nie jedyny ukraiński sportowiec z Trójmiasta, który zaangażował się w obóz sportowy dla odeskiej młodzieży. Dmytro Doroshchuk to piłkarz ręczny Wybrzeża Gdańsk i reprezentacji Ukrainy. Obecnie leczy kontuzję, a do ośrodka AZS w Górkach przyjechał jako tłumacz łączący gości z gdańskimi opiekunami.
- Anton Shasero to mój kolega z drużyny. Graliśmy kiedyś razem w Klubie Rugby Lechii. Kiedy usłyszałem, że dzieci z Ukrainy do nas przyjadą, od razu o nim pomyślałem. Jest bardzo otwarty, od razu się zgodził - mówi Sebastian Kacprzak, kierownik ds. marketingu i sprzedaży AZS COSA w Górkach Zachodnich, organizator pobytu grupy z Odessy. - W sportowym świecie każdy ma mnóstwo kontaktów, nie tylko w swojej dyscyplinie. Dmytro także bez wahania postanowił się zaangażować.