Na ulicy Smoluchowskiego, vis-à-vis bramy wjazdowej na teren szpitala zakaźnego znajduje się, umykająca zazwyczaj wzrokowi przechodniów, ścieżka do niewielkiego lasu porastającego Pogańską Górę. W sobotę 10 lipca, na parkingu tuż obok wejścia do lasku, kiedy tylko zapadał powoli zmrok rozpoczęło się niezwykłe widowisko. Tłum ludzi – prowadzony przez Władka Zaporowskiego, gdańskiego poetę i performera - rozpoczął wspinaczkę. Po kilku minutach wszyscy byli już na szczycie Pogańskiej Góry, gdzie pod okiem prof. Witolda Pawła Burkiewicza, autora projektu „Spojrzenie na Gdańska”, zaaranżowano nową przestrzeń widokową. Zbudowano barierki, wycięto niepotrzebne krzaki.
To już osiemnasty widok odsłaniany w Gdańsku w ramach tego projektu, a pierwszy w tym roku. Ostatnim widokiem, który odsłonięto we wrześniu 2020 r. był Widok Maciej, znajdujący się na Winnej Górze w dzielnicy Siedlce. Poświęcony on został przedwcześnie zmarłemu znanemu gdańskiemu fotoreporterowi. Teraz, kiedy obostrzenia sanitarne związane z pandemią zostały złagodzone, wreszcie można w plenerze kontynuować to niezwykle ciekawe przedsięwzięcie. Inauguracji widoku zawsze towarzyszą działania artystyczne. Tym razem spektakl rozegrał się w nocnej scenerii.
- Kusiło mnie zawsze, żeby otworzyć widok nocny. Pamiętam, jak w ubiegłym roku tworzyliśmy Widok Tomasza pod górą Pachołek, pracowaliśmy do nocy, bo to było zimą. Widok nocą był fajniejszy niż w ciągu dnia i ten widok też jest piękny w nocy, też ze względu na bardzo specjalny spektakl inspirowany twórczością patronek - mówił prof. Witold Paweł Burkiewicz.
Patronek, czyli trzech niezwykłych kobiet - Olgi Totwen oraz jej córek Ewy Totwen-Kilarskiej i Ireny Totwen-Nowakowskiej. To zasłużone dla Gdańska artystki, które w latach międzywojennych założyły w Wilnie teatr marionetek Łątki. Nazwa łątka oznaczała dawniej kukiełkę, lalkę czy marionetkę. W 1945 roku panie przybyły wraz ze swoimi lalkami do Gdańska, gdzie kontynuowały działalność teatralną, dając początek funkcjonującemu do dziś Teatrowi Miniatura.
Zobacz relację wideo
Na Pogańskiej Gorze stworzone przez "Totwenki" lalki, z kilkudziesięcioletnią, nawet przedwojenną historią, występujące w różnych spektaklach znowu ożyły. Struś, Słoń, Chińczyk zatańczyli do znanych mozartowskich utworów. Wszystko za sprawą Adama Gromadzkiego i jego spektaklu „Baśń o królewiczu Och i królewnie Ach”. Lalki animowała córka Ewy Totwen, Grażyna Totwen-Kilarska. Dziękując za inicjatywę nazwania widoku imieniem jej matki, cioci i babci przypomniała rodzinną anegdotę.
- Moja rodzina już od lat 40-tych przyjaźniła się z rodziną Jana Sztaudyngera. I ten znany Państwu poeta, tłumacz, fraszkopisarz i wybitny znawca teatru lalek, będąc w Gdańsku w latach 50-tych spontaniczne na kartce swojej książki napisał fraszkę o Teatrze Łątek: „Wileński Teatr Łątek w Gdańsku miał koniec, a w Wilnie początek. Trzeba by go wskrzesić jeszcze w Gdańsku Wrzeszczu. Słuchajcie! Ja wrzeszczę!”.
Wydarzenie uświetniły też występy: Magdaleny Chmieleckiej (sopran), Katarzyny Syguły (sopran), Barbary Lewickiej (sopran), a także grającej na flecie Magdaleny Burkiewicz i Daniel Rudowski - fortepian.
A gdy resztki słonecznego światła zniknęły z nieba, można było podziwiać rozciągający się z Pogańskiej Góry wspaniały widok na Piecki-Migowo. Ciemność lasu potęgowała nastrój tajemniczości. Miejsce to uważane jest za jedno najbardziej tajemniczych na mapie miasta. W 1919 i 1920 odkryto tu pochodzące z VI wieku groby skrzyniowe. Ich obecność oraz pozostawione na szczycie głazy wskazują, że wzniesienie mogło być ośrodkiem pogańskiego kultu. Niewykluczone również, że Pogańska Góra była miejscem, gdzie znajdowała się dawna osada rycerska Rutki.
Dzięki projektowi „Spojrzenie na Gdańsk” wiele zapomnianych i często zaniedbanych miejskich przestrzeni zostało odzyskanych dla mieszkańców i turystów. W tym roku odsłonięte zostaną jeszcze widoki w VII Dworze i I Dworze, na Siedlcach druga część Widoku Maciej z Winnej Góry, a także widok w Świętym Wojciechu.
Natomiast 15 sierpnia w Brzeźnie odbędzie się wydarzenie związane z nowym projektem pod nazwą "Gdańskie szlaki krajobrazowe z muzyką i sztuką". Serdecznie zapraszał na nie publiczność obecny na Pogańskiej Górze Jarosław Janiszewski, muzyk zespołu „Czarno-Czarni”, działający w Stowarzyszeniu Legalna Muzyka.
Zobacz więcej zdjęć z otwarcia punktu widokowego