Arcybiskup Wojda: “Nie jest to właściwe myślenie”
- Potrzeba uwierzyć Jego słowu z Ostatniej Wieczerzy i uznać sercem, że Jezus jest prawdziwie obecny w swoim Ciele i w swojej Krwii - mówił abp Tadeusz Wojda w homilii na zakończenie procesji. - Wierzymy i dlatego uczestniczymy w tej uroczystości. Uczestniczymy, bo chcemy Mu podziękować, że pozostał z nami pod postaciami chleba i wina.
Zdaniem gdańskiego metropolity, procesja eucharystyczna ma być nie kościelną manifestacją przeciwko komukolwiek, ale inspiracją do osobistego nawrócenia: - Czasem mówi się, że procesja Bożego Ciała ma być manifestacją wiary, jakimś krzykiem Kościoła albo sprzeciwem względem wrogości, czy czegoś podobnego. Nie jest to właściwe myślenie. Nie zebraliśmy się tu przeciwko komuś, ale po to, żeby przeżyć osobiste nawrócenie. To ja muszę osobiście doświadczyć głodu Chrystusa. To ja potrzebuję Jego obecności w moim życiu.
Kończąc homilię, abp Tadeusz Wojda zaapelował o jedność między katolikami, chrześcijanami innych wyznań i wszystkimi ludźmi dobrej woli. Metropolita podkreślił potrzebę jedności wewnętrznej i zewnętrznej każdej ludzkiej osoby i szerzej - jedności między Polakami, a także między Polakami a braćmi i siostrami z Ukrainy.
Pietas Domini - ołtarz sprzed 600 lat - już na dobre w Gdańsku. Pierwotnie wyglądał inaczej?
Z Ciałem Chrystusa do czterech ołtarzy
Główna procesja archidiecezjalna była poprzedzona mszą świętą w Bazylice Mariackiej. Następnie uczestnicy przeszli nieco inną niż co roku trasą - ze względu na remont ul. Węglarskiej. Ołtarze były ustawione w czterech miejscach:
- na przedprożu Ratusza Głównego Miasta, na ul. Długiej
- przy Izbie Rzemieślniczej, na ul. Piwnej
- obok Szkoły Podstawowej nr 50 na ul. Grobla IV
- przed bazyliką św. Brygidy
Przy każdym z ołtarzy odczytywano taki fragment jednej z czterech Ewangelii, który jest tematycznie związany z Eucharystią.
Arcybiskup Tadeusz Wojda cytowaną już homilię wygłosił na placu przed bazyliką św. Brygidy.
Boże Ciało - święto znane od stuleci
Pełna nazwa brzmi: Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Boże Ciało jest nazwą potoczną. Tradycja tego święta sięga belgijskiego miasta Liege i roku 1246. W całym zachodnim Kościele jest obchodzone od roku 1317, w Polsce ma swoje początki w roku 1320. Zwyczaj procesji ulicznej, z Hostią uroczyście niesioną w monstrancji, do czterech ołtarzy, zaczął rozpowszechniać się w XVII wieku.
Boże Ciało w naszym kraju po upadku PRL gromadziło wielotysięczne tłumy. Obecnie, z roku na rok, widać, że liczba uczestników systematycznie maleje. Według komentatorów, powodów jest kilka. Jeden z nich to pandemia COVID-19, która w kraju zebrała straszne żniwo pośród osób starszych, silnie związanych z Kościołem katolickim. Inny powód to zaangażowanie polskiego kleru po jednej stronie głębokiego konfliktu politycznego i światopoglądowego, jaki trawi nasze społeczeństwo. Na to nakłada się kluczowy kryzys moralny i wizerunkowy Kościoła katolickiego. związany ze skandalami obyczajowymi i finansowymi. Młodzi Polacy masowo rezygnują z udziału w praktykach religijnych.