Zdaniem przewodniczącego klubu PO w Radzie Miasta Gdańska, Piotra Borawskiego, podczas czwartkowej sesji gorącą dyskusję wywoła temat organizacji nowej sieci szkół w mieście, wymuszonej przez reformę oświatową zakładającą m.in. likwidację gimnazjów. Na posiedzeniu radni zajmą się bowiem projektem uchwały w sprawie "dostosowania sieci szkół podstawowych, gimnazjów, ponadgimnazjalnych i specjalnych do nowego ustroju szkolnego na terenie miasta Gdańska". Uchwała wskazuje zmiany w organizacji sieci szkół i granice obwodów dla publicznych szkół podstawowych. Po raz pierwszy uchwały w sprawie zmian w gdańskim szkolnictwie, w tym zgody na likwidację gimnazjów, podjęto na nadzwyczajnej, lutowej sesji Rady Miasta.
- Mamy już opinię Pomorskiej Kurator Oświaty. Według niej przygotowana przez gdańskich urzędników sieć szkół, za wyjątkiem jednego drobnego wątku (był błąd proceduralny w sprawie szkoły przy ul. Kołobrzeskiej – red.), który także będziemy procedować i wyjaśniać na tej sesji, jest zgodna z ustawą i można ją przyjąć w zaproponowany sposób. Będziemy więc "domykać" temat tej niedobrej reformy – zaznacza przewodniczący Borawski. - Myślę, że nie unikniemy debaty – tej merytorycznej na temat edukacji, oraz politycznej - na temat tego, w jaki sposób te zmiany są wprowadzane – dodaje.
Radny Borawski przyznaje, że w poniedziałek, 27 marca, w trakcie posiedzenia klubu PO, Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie (zajmującego się m.in. edukacją w mieście – red.) poinformował radnych, że jedno z rozporządzeń dotyczące organizacji szkół sportowych zostało podpisane w Warszawie... dopiero 27 marca. - Ono nie jest jeszcze nawet opublikowane, a zgodnie z prawem szkoły sportowe muszą być przekształcone także do końca marca. Ten chaos tylko się potęguje. Wszystko robione jest na "za trzy dwunasta" – w pośpiechu, nieprzemyślanie, ale gdybyśmy nie zareagowali i nie uchwalili zmian w sieci szkół do końca marca, to z mocy prawa wszystkie szkoły gimnazjalne przestałyby istnieć i dopiero wtedy mielibyśmy wielki problem co z tym zrobić – nie ukrywa irytacji.
Podczas lutowej sesji poświęconej właśnie zmianom w organizacji sieci gdańskich szkół, radni PiS głosowali przeciw proponowanym zmianom, bądź wstrzymywali się od głosu, w trakcie głosowań nad poszczególnymi uchwałami. Zdziwiło to zarówno pozostałych radnych, jak i wielu obserwatorów tamtego posiedzenia.
- Jestem ciekawy, jak tym razem zachowają się radni PiS. Mam nadzieję, że będą bardziej odpowiedzialni i konsekwentni. W lutym opinię publiczną w osłupienie wprawił brak poparcia radnych PiS w sprawie zmian w sieci szkół związanych z reformą ich własnego rządu. My musieliśmy to zrobić z odpowiedzialności za miasto. Gdyby nie to, że zmusza nas do tego prawo, to w ogóle nie zajęlibyśmy się tym tematem – dodaje Borawski.
Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska, uważa, że każdy projekt uchwały przygotowany na czwartkową sesję może wywołać dyskusję wśród radnych. Przyznaje jednak, że posiedzenie klubu PiS odbędzie się dopiero we wtorkowe popołudnie (posiedzenie klubu PO odbyło się w poniedziałek – red.) i wówczas okaże się, czy któryś z przygotowanych dokumentów budzi szczególne emocje wśród członków PiS - Myślę jednak, że nie ma kontrowersji, jeśli chodzi o projekty uchwał. Nie miałem dotąd żadnych sygnałów. Nie przewiduję więc żadnych przydługich dyskusji, choć pytań pewnie nie zabraknie – zaznacza wstępnie przewodniczący Koralewski, dodając, że więcej będzie mógł powiedzieć po wtorkowym zebraniu.
W czwartek radni zajmą się także uchwałą dotyczącą zmian w tegorocznym budżecie Gdańska - o ponad 26 milionów złotych zwiększą się bowiem dochody miasta. To pieniądze, które pochodzą m.in. z refundacji wydatków poniesionych na budowę mieszkań komunalnych w 2016 r. (ponad 9 mln złotych), dotacji z budżetu państwa na zabezpieczenie osuwisk w rejonie Biskupiej Górki (ponad 6,6 mln złotych) i odszkodowania za zniszczenia urządzeń melioracyjnych podczas ulewnych opadów deszczu w lipcu ub.r. (ponad 2,5 mln złotych). Na co zostaną przeznaczone?
Przykładowo: milion złotych wydany zostanie na usuwanie szkód po pamiętnej lipcowej ulewie w placówkach oświatowych, żłobkach i Domu Integracyjno – Rodzinnym. 2,3 mln złotych trafi do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni na utrzymanie infrastruktury tramwajowej na trasach: Chełm – Nowa Łódzka w ciągu ul. Witosa i Havla oraz Siedlce – Pomorska Kolej Metropolitalna w ciągu ul. Kartuskiej i Nowolipie. Do GZDiZ trafi także 6 mln złotych na oczyszczanie miasta oraz 3,4 mln złotych na "poprawę standardu utrzymania terenów" (głównie w pasach drogowych), a także na wymianę zniszczonych ławek czy usuwanie szkód powstałych w lasach komunalnych w wyniku nielegalnego wydobycia bursztynu. 2,5 mln złotych to pieniądze zaplanowane na termomodernizację i wymianę stolarki okiennej w budynkach przy ul. Białej 4,8 i 11 oraz przy ul. Wajdeloty 15B we Wrzeszczu. Ponad 200 tysięcy złotych przeznaczone zostanie na dodatkowe patrole policji na terenie całego miasta, od kwietnia do lipca br. Służba ma być pełniona w systemie zmianowym przez 180 mundurowych. Policjanci mają się pojawić głównie w okolicach parków, skwerów, placów zabaw i głównych ciągów komunikacyjnych. Natomiast 925 tys. złotych wydanych zostanie na działania prewencyjne dedykowane dzieciom i młodzieży z nadwagą - w ramach Gdańskiego Programu Promocji Zdrowia i Przeciwdziałania Chorobom Cywilizacyjnym.
Oglądajcie relację na żywo z sesji Rady Miasta na www.gdansk.pl.