Debata seniorów o seniorach
Ta sesja różniła się od dotychczasowych. Zazwyczaj bowiem radni - seniorzy podejmowali uchwały poświęcone różnym, ważnym dla nich kwestiom. W porządku środowych obrad znalazł się tylko jeden punkt. Była to debata pod hasłem: „Polski Senior 2022. Realia, Zagrożenia, Szanse. Czy możemy być kowalami własnego losu?”. Debata poświęcona była codziennemu życiu seniorów, ale też nazewnictwu - nie zawsze miłym, typu "dziaders". Rozmawiano też o tym, jak starsi ludzie odnajdują się w obecnej sytuacji społecznej, ale i politycznej - jak reagują na doniesienia o trwającej wojnie na Ukrainie, ale i zapowiadanym kryzysie energetycznym.
Sesja Rady Seniorów w Gdańsku. Seniorzy mówią o swoich potrzebach
- Na tę debatę, poza samymi radnymi, zaprosiliśmy kluby seniora i domy sąsiedzkie. Chcieliśmy, żeby posłuchali o naszych sprawach i problemach bieżących. Żyjemy w epoce lęku, niepewności, opuszczenia, trudnych warunków materialnych - rozmawialiśmy więc o tym, jak to wszystko kumuluje się w życiu seniora. Zwróciliśmy uwagę m.in. na samobójstwa. W skali kraju, w ubiegłym roku, odnotowano 5,2 tys. samobójstw, i większość z nich popełniali seniorzy. To są dramatyczne sytuacje - zaznacza Aleksander Żubrys, Przewodniczący Rady Seniorów w Gdańsku. - Dlatego zorganizowałem tę sesję - by szerzej spojrzeć na pewne problemy, trochę też filozoficznie.
Przykre określenia wobec osób starszych bolą
Sporo emocji wśród obecnych wywołała dyskusja dotycząca nazewnictwa - tego jak określa się czasem ludzi starszych. Padały wśród dyskutantów przykłady bardzo przykrych określeń, jakie zdarzało im się usłyszeć, "dziaders" wydawał się jednym z tych łagodniejszych.
- A ludzie starsi chcą się jedynie znaleźć w społeczności, oczywiście ze swoimi problemami, ale nie po to, żeby nad sobą ubolewać. Mówiliśmy o tym, że trzeba "robić swoje", być aktywnym, czuć się użytecznym, ale też mieć przyjaciół - podkreśla Aleksander Żubrys.
Przed "srebrnymi" seniorami wystąpiło w środę dwóch profesorów: Piotr Czekanowski, socjolog, z Uniwersytetu Gdańskiego, który opowiadał o opracowanym przed kilku laty raporcie na temat stanu seniorów gdańskich. Był też dr hab. Henryk Olszewski, psycholog, także z Uniwersytetu Gdańskiego. Mówił on m.in. o tym, w jaki sposób ludzie komunikują się ze starszymi osobami.
- Kilku dyskutantów mówiło o wadze języka w określaniu starości, o tym, jak ten człowiek to odbiera, jaki ma to wpływ na jego samopoczucie - zwraca uwagę Aleksander Żubrys.
Środowa debata okazała się na tyle ważna, że radni postanowili kontynuować ten temat, ale już w formie seminariów, które będą odbywać się m.in. w klubach seniora i wybranych domach sąsiedzkich.
Pierwsza w historii Gdańska Rada Seniorów wybrana!
Zobacz fotogalerię wykonaną podczas XV sesji Rady Seniorów w Gdańsku
Jaką rolę pełni Rada Seniorów?
Rada Seniorów w Gdańsku działa od 2018 roku. Ma charakter doradczy i inicjatywny, współpracuje też z organami Miasta Gdańska w zakresie planowania i realizacji polityki senioralnej. Jej celem jest zwiększanie zainteresowania i zaangażowania seniorów w sprawy lokalnej społeczności, w szczególności dotyczące rozwiązywania problemów i zaspokajania potrzeb środowiska osób starszych oraz pobudzania ich aktywności. Większość w niej stanowią seniorzy zgłoszeni przez lokalne społeczności, kilku jest przedstawicielami instytucji bądź organizacji działających na rzecz osób starszych.
W Radzie zasiada 31 radnych. W jej skład wchodzą gdańszczanki i gdańszczanie w wieku 60 lat i więcej.
Kandydata na radnego - seniora mogła zgłosić grupa co najmniej 30 mieszkańców danego okręgu wyborczego, która musiała dołączyć do wniosku listę z minimum 30 podpisami poparcia. Zgłaszającym mógł być również klub seniora, organizacje pozarządowe działające na rzecz seniorów, Rada Dzielnicy z danego okręgu wyborczego, a także co najmniej dwóch Radnych Miasta Gdańska z danego okręgu wyborczego.