Nieprzekonanych jest coraz mniej. Z badań przeprowadzonych przez SNG w 2017 r. wynika, że 91 % mieszkańców Gdańska dobrze lub bardzo dobrze ocenia “kranówkę”. Wzrósł też odsetek osób pijących wodę bezpośrednio z kranu. Sięga po nią już niemal połowa mieszkańców Gdańska, podczas gdy w 2003 roku było to zaledwie 26%.
Raz do roku szefostwo SNG staje pod Fontanną Neptuna w Gdańsku i stara się namawiać do picia kranówki tych, którzy nakłonić się jeszcze nie dali. Jest też zachęta: elegancki szklany dzbanek z firmowych logiem i zawartością w postaci cytryny i mięty. Wystarczy nalać wody i poczekać, aż przemieni się w delikatną lemoniadę.
W czwartek, 20 września, w samo południe przedstawiciele SNG przyszli - jak co roku - pod Neptuna. Do rozdania mieli 300 dzbanków i tysiąc plastikowych kubków do napełnienia kranówką, która była czerpana prosto z sieci wodociągowej i płynęła ze specjalnie ustawionego kranu. Wszystko poszło w pół godziny.
Akcji SNG przyświecało hasło: „Szanowna Pani, Szanowny Panie, od nas masz zestaw, a wodę masz w kranie!”. Promocja picia wody z kranu skierowana była do mieszkańców, ale także turystów, którzy w czwartkowe południe tłumnie pojawili się obok fontanny Neptuna. W zestawie z dzbankiem dawano także ulotkę wyjaśniającą, dlaczego gdańską kranówkę pić warto.
- Mamy w Gdańsku naprawdę smaczną wodę – przekonywał Guy Fournier, prezes SNG. – Jest ona najwyższej jakości i co ważne posiada także niezbędne składniki mineralne, tzw. pierwiastki życia jak wapń, magnez, czy potas.
Punkt poboru wody zlokalizowany przy Neptunie przeszedł najpierw badania w laboratorium pod kątem czystości wody. Za sprawą upalnej pogody zainteresowanie było bardzo duże. Wypito tysiąc kubeczków wody. Niektórzy po wypiciu jednego, przychodzili po drugi.
- Woda jest bardzo smaczna, ale czy to aby nie woda z fontanny? - dopytywali żartobliwie przechodnie.
Wielu jednak deklarowało, że od dawna gaszą pragnienie kranówką.
- Odkręcam kran i mam chłodną wodę. Zero plastiku, zero noszenia ciężarów - podkreślała pani Małgorzata.
Za korzystaniem z kranówki przemawiają także argumenty ekonomiczne.
- Litr wody z kranu kosztuje niespełna jeden grosz. Litr wody butelkowanej jest sto razy droższy - zaznacza Magdalena Rusakiewicz, rzecznik prasowy SNG. - Rachunek jest więc prosty. Takie akcje jak nasza mają przekonać niezdecydowanych, że warto zmienić nawyki picia wody. Produkowana przez SNG woda spełnia wszystkie wymogi, jest zatem bezpieczna i można się jej zawsze napić w dowolnym momencie, kiedy tylko pod ręką znajdują się kran i kubek.
Wspólne obalanie mitów dotyczących picia wody z kranu skutkuje coraz większym zaufaniem, jakim mieszkańcy obdarzają gdańską kranówkę. 76% wody podawanej mieszkańcom Gdańska pochodzi z 8 ujęć głębinowych, 10% z ujęcia drenażowego w Pręgowie i ok. 14 % z ujęcia powierzchniowego w Straszynie. SNG produkuje dla gdańszczan 24,3 mln m3 rocznie, co daje średnio 66,5 tys. m3 na dobę.