Rzut karny na wagę zwycięstwa, świetne obrony Szymona Weiraucha. Lechia - Radomiak 1:0

13 strzałów Lechii, 11 Radomiaka i tylko jeden zdobyty gol - z rzutu karnego Camilo Meny. Lechia po niezłym meczu w sobotę, 14 września, na Polsat Plus Arenie Gdańsk pokonała Radomiaka Radom 1:0. Kilka razy świetnie w bramce Biało-Zielonych spisał się Szymon Weirauch. Spotkanie w deszczowej aurze oglądało ponad 9,5 tysiąca widzów.
14.09.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Piłkarz w biało-zielonym stroju biegnie z dłonią przy ustach
Camilo Mena po golu
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Okazje Radomiaka

W meczu zespołów, które do tej pory straciły najwięcej goli w tegorocznej ekstraklasie (do meczu w Gdańsku razem 29), Lechia dominowała. Dominowała przez dwa kwadranse pierwszej połowy, może trochę dłużej. Ale to goście z Radomia w końcówce tej części gry mieli znakomite okazje do zdobycia gola. 

W 40. minucie Rafał Wolski po minięciu trzech gdańszczan, strzelił z piątego metra. Szymon Weirauch dobrze się ustawił i zablokował piłkę.

Jeszcze bliżej celu był chyba Leonardo Rocha, który już w doliczonym czasie świetnie główkował po kapitalnym podaniu Wolskiego. Znakomicie interweniował Weirauch, który wyciągnął się, rzucił do swojego prawego słupka, trącił piłkę spadającą na ziemię, ta odbiła się jeszcze od słupka i wyszła w pole. Dalej od bramki wybił ją Elias Olsson. 

Wiele sytuacji Lechii

Piłkarze Lechii wcześniej na bramkę Macieja Kikolskiego oddali osiem strzałów, pierwszy już po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka sędziego. Bohdan Wiunnyk przejął złe podanie Mateusza Cichockiego, ale uderzył w środek bramki, bramkarz Radomiaka pewnie złapał piłkę. 

Potem próbowali Ivan Żelizko z rzutu wolnego, z ostrego kąta Camilo Mena, Bujar Pllana z pola karnego, Dominik Piła wprost w jednego z rywali, Maxym Chłań z przewrotki dwa, trzy metry nad poprzeczką, Conrado po indywidualnej akcji, gdy wbiegał lewą stroną, podawał, piłkę odbił jeden z rywali, ta trafiła z powrotem pod nogi Brazylijczyka, który już w polu karnym strzelił ... w boczną siatkę. I jeszcze raz Chłań z około 14 metrów. 

Wszystkie bez efektu bramkowego.

W końcu strzał na 1:0

W 55. minucie kontra Lechii. Mena wbiegł z piłką w pole karne, padł na murawę, zderzył się z Chłaniem, który zdołał się utrzymać na nogach, przejął jeszcze piłkę i trafił do siatki. Sędzia Damian Sylwestrzak gola Ukraińca nie uznał, bo odgwizdał chwilę wcześniej rzut karny. Jeszcze potwierdzał całą sytuację na VAR.

Mena podszedł do jedenastki. Przymierzył celnie, piłka leciała tuż nad murawą obok prawego słupka bramkarza Radomiaka, który wyczuł, ale nie zdołał obronić. Od 58. minuty Lechia prowadziła 1:0.

Akcje, które mogły dać gola

W 70. minucie Kacper Sezonienko wbiegał w pole karne z prawej strony, po lewej sunął Chłań. Sezonienko podawał, ale podanie przeciął jedyny przed nimi obrońca Radomiaka - Jan Grzesik. I Sezonienko i Chłań złapali się za głowy. Tak, to mogło być 2:0. Na szczęście natychmiastową kontrę rywali z Rochą w polu karnym, zablokowali Conrado i Olsson. Gdyby nie ich przytomność, mogło być 1:1. 

W 78. minucie w dogodnej sytuacji spudłował Wolski. Osiem minut później szansę miał Chłań, strzał z 13 metra obronił Kikolski. 

I jeszcze akcja Lechii trzech na dwóch, Chłań stracił piłkę w polu karnym. 

No i co znaczy zaangażowanie pokazał Sezonienko, gdy w 91. minucie bronił wślizgiem we własnym polu karnym niczym rasowy obrońca

Lechia po raz pierwszy w sezonie zakończyła mecz bez straty gola. Wygrała po raz pierwszy w sezonie w Gdańsku. Wygrała po raz drugi z rzędu. Czyżby to początek dłuższej serii? 21 września mecz na wyjeździe z mistrzem Polski Jagiellonią Białystok. 


Lechia Gdańsk - Radomiak Radom 1:0 (0:0)

Bramka:
1:0 - Camilo Mena 58' (k.)

Żółte kartki: Wjunnyk, Conrado, Piła (Lechia) - Henrique, Jordao (Radomiak)

Lechia: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado - Iwan Żelizko, Anton Carenko (81' Tomasz Neugebauer) - Camilo Mena, Rifet Kapić, Maksym Chłań (90' Luop-Diwan Gueho) - Bohdan Wjunnyk (68' Kacper Sezonienko)

Radomiak: Maciej Kikolski - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Paulo Henrique (67' Leandro) - Christos Donis, Michał Kaput (89' Bruno Jordao), Zie Ouattara, Rafał Wolski (78' Jean Franco Sarmiento), Joao Peglow, Leonardo Rocha

 

 

TV

W olimpijskim klimacie