Tak było na początku: Koronawirus. Gdańszczanie zdyscyplinowani - statystyki potwierdzają znacznie mniejszy ruch na ulicach
Koronawirus jeszcze nas nie opuszcza, ale mimo to chętniej wychodzimy z domów, a ruch samochodowy w niektóre dni jest zbliżony do analogicznego okresu z ubiegłego roku. W marcu i w kwietniu, kiedy rząd wprowadził ograniczenia w poruszaniu i zarządził tymczasowe zamrożenie gospodarcze, na ulicach polskich miast dało się dostrzec wyraźnie mniej samochodów, co potwierdzały dane z systemów lokalizacji GPS. Zmniejszony ruch można było zaobserwować także w innych miastach w Europie i na świecie - między innymi w najbardziej dotkniętej pandemii Hiszpanii czy we Włoszech, i w chińskim mieście Wuhan, gdzie wirus miał swój początek.
Po dwóch miesiącach lockdownu powoli wracamy do normalności - choć jest i będzie to inna normalność niż ta sprzed pandemii. Niemniej, 4 maja nastąpił w Polsce drugi etap znoszenia ograniczeń związanych z koronawirusem - otwarte zostały sklepy w centrach handlowych, hotele i miejsca noclegowe. Od poniedziałku 18 maja ruszyły natomiast punkty gastronomiczne, fryzjerskie i kosmetyczne, choć nadal obowiązują w tych miejscach obostrzenia.
Odzwierciedlające natężenie ruchu na ulicach dane, zebrane przez firmę TomTom, zajmującą się dostarczaniem systemów nawigacji i monitorującą ruch uliczny, pokazały, że już w pierwszy weekend po częściowym odmrożeniu gospodarki natężenie ruchu samochodowego było zwiększone, choć jeszcze nie do stopnia z czasów sprzed pandemii. Także w tygodniu coraz więcej aut zaczęło pojawiać się na ulicach. Co ciekawe, intensywniejszy niż w ubiegłym roku ruch samochodowy występuje nocami - od północy do 4 rano.
TRÓJMIASTO (kliknij w grafikę, aby powiększyć)
Jak w pierwszy dzień po zniesieniu kolejnych obostrzeń, i w dni poprzedzające, zmienił się ruch samochodowy w Gdańsku, Gdyni i Sopocie? Zgodnie z danymi zebranymi przez firmę TomTom, w poniedziałek, 18 maja, o godz. 13:00 ruch wynosił 23%, a więc tylko o 12% mniej niż przeciętny ruch w analogicznym okresie w roku ubiegłym. W poprzedzających dniach o tej samej porze było podobnie. Najmniej aut na ulicach było w sobotę i niedzielę, 16-17 maja - o 16% mniej pierwszego dnia, i 10% mniej drugiego dnia (dane z godz. 13:00).
KRAKÓW (kliknij w grafikę, aby powiększyć)
Dane z innych miast w Polsce wyglądają nieco lepiej. W Poznaniu ruch samochodowy zmniejszył się do 28%, a więc o 19% niż wcześniej w tym okresie (dane na godzinę 13:00). Niemal identycznie wypada Kraków, który z ruchem wynoszącym 27% osiąga wynik mniejszy aż o 19%.
We Wrocławiu natomiast ruch samochodowy w okolicach godziny 13:00 utrzymuje się na poziomie 32% - to spadek jedynie o 7% w stosunku do statystyk z ubiegłego roku.
WROCŁAW (kliknij w grafikę, aby powiększyć)
Trójmiasto, Warszawa, Kraków, Mediolan, Wuhan... O kilkadziesiąt procent mniejszy ruch po wprowadzeniu obostrzeń
Zebrane przez firmę TomTom monitorują sytuację we wszystkich dużych miastach w Polsce, można zobaczyć również statystyki z kilkuset miast na świecie. Dla porównania w Mediolanie (Włochy) ruch samochodowy wynosił w tym samym czasie 11% - to zaledwie 8% mniejszy ruch niż zwykle, a w Madrycie (Hiszpania) 7% - co daje wynik o 8% mniejszy niż średni wynik w ubiegłym roku.
WUHAN (kliknij w grafikę, aby powiększyć)
W Wuhan (Chiny), skąd wirus w koronie ruszył na podbój świata, ale i gdzie udało się już nad nim zapanować, w godzinach szczytu natężenie ruchu wróciło do tego z czasów sprzed pandemii. Jednak już o godzinie 13:00 tamtego czasu o wystąpił tam o 15% mniejszy ruch niż w roku ubiegłym - wyniósł 4%.
Tutaj można prześledzić dane dla kilkuset miast na świecie, w tym wielu miast polskich