- Kampania "Rowerowy Maj" ma potencjał. Zaangażowanych jest już dziewięć miast a trzy lata temu zaczynaliśmy sami. A są już następni chętni - mówi Monika Nkome Evini z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Gdańsku. - Mamy za sobą trzy edycje kampanii, mamy więc czym się dzielić. Miastom, które chcą "Rowerowy Maj" przeprowadzić u siebie, przekazujemy zasady kampanii, tłumaczymy, jak szkolić koordynatorów, uczymy z czym wiąże się jej planowanie, ile kosztuje, jak wygląda strona umów, reklamy itp. Ale nie tylko, jest nas już przecież coraz więcej, więc też dzielimy się doświadczeniami
Rowerowa enrgia promieniuje z Gdańska
Przypomnijmy: "Rowerowy Maj" ruszył w Gdańsku po raz pierwszy w 2014 roku, w pierwszej edycji udział wzięło 1700 uczniów, w drugiej 11 tys, w mijającym roku o miano “najbardziej rowerowej szkoły” współzawodniczyło już 30 tys. najmłodszych gdańszczan z 60 szkół podstawowych (wszystkie publiczne podstawówki Gdańska) i z 29 przedszkoli.
Do kampanii, realizowanej na wzór gdański i z pomocą materiałów dostarczonych przez miasto, dołączyła w 2016 roku Warszawa, Wrocław, Zamość, Lublin, Elbląg, Gdynia, Sopot i Tczew. Podczas “Rowerowego Maja” do szkół pedałowało 77 tys. dzieci z przeszło 200 szkół podstawowych i przedszkoli w Polsce!
Gdańsk zaraził innych - Rowerowy Maj pojechał w Polskę
- W tym roku wzięliśmy udział po raz pierwszy w "Rowerowym Maju" - mówi Edyta Mantorska Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. - Wystartowało 55 szkół i 33 tysięcy uczniów. Liczymy że w 2017 roku skala będzie większa, dołączą wszystkie warszawskie szkoły. Ze spotkania w Gdańsku przywiozę dużo energii i wiedzę, że podstawą sukcesu jest zaangażowanie koordynatorów.
- W Krakowie mamy całoroczny program STARS, w ramach którego 25 chętnych szkół promuje dojeżdżanie do szkoły rowerem - zdradza Marcin Wójcik oficer rowerowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. - Wzmocnimy go "Rowerowym Majem" mając w perspektywie, że do tych 12 tysięcy ucznów ze STARS dołączą kolejni.
Dwa tysiące nowych stojaków w Gdańsku
Jak działa "Rowerowy Maj"? W każdej szkole jeden z nauczycieli pełni rolę koordynatora kampanii i zajmuje się m.in sprawdzaniem “obecności rowerowej” przez cały miesiąc. Na tej podstawie wylicza się, ile przejazdów na rowerze, rolkach, deskorolkach lub hulajnogach odbyło się w ciągu miesiąca w całej placówce. Dzieci dostają specjalne naklejki, które umieszczają w swoich rowerowych dzienniczkach oraz na szkolnym “plakacie obecności”.
W 2015 r. w “Rowerowym Maju” zwyciężyła Szkoła Podstawowa nr 83 z Kokoszek, w której prawie 90 proc. dzieci docierało na zajęcia w premiowany sposób.
Rowerowy Maj 2016 dojechał do mety. Kto był najlepszy?
Zwycięzkie szkoły otrzymują nagrody pieniężne, od 10 do 30 tys. zł w zależności od wielkości placówki, finanse można przeznaczyć na dowolne wyposażenie szkoły. Najlepsza klasa ze wszystkich szkół biorących udział w zabawie otrzymała wejściówki do centrów rozrywki i na imprezy sportowe, najaktywniejści rowerzyści dostali indywidualne upominki.
- A w Gdańsku skutkiem ubocznym "Rowerowego Maja" jest 2 tysiące nowych stojaków na rowery przy szkołach - dodaje Monika Nkome Evini.
Po maju - rowerowy czerwiec
- Zaprosiliśmy do Gdańska już po raz drugi przedstawicieli miast, które są zainteresowane przeprowadzeniem rowerowej kampanii u siebie - dodaje Monika Nkome Evini. - Także po to, by porównać, jak to działa u innych, pokazać nowe rozwiąznaia, pomysły. I tak Warszawa opowiedziała o warsztatach dla szkół, Gdynia o lekcjach nauki jazdy, ZDIZ z Gdańska o kampanii w przedszkolach.
- Warsztaty trwały cały miesiąc przed majem - mówi Edyta Mantorska. - Przeszkoliliśmy 1400 uczniów, zachęcaliśmy ich do dojeżdżania rowerem do szkoły, ale poznali też zasady bezpiecznej komunikacji rowerowej itp. Największym sukcesem "Rowerowego Maja" był u nas równie rowerowy czerwiec, który stał się taki z rozpędu, spontanicznie. Uczniowie nie zsiedli z rowerów, nawyki transportwoe się utrwaliły. I o to chodzi.