Mistrzostwa Europy 2020 ze względu na pandemię zostały przesunięte na 2021 rok. Rozgrywane będą w 11 miastach: Baku (Azerbejdżan), Kopenhaga (Dania), Londyn (Anglia), Monachium (Niemcy, Budapeszt (Węgry), Rzym (Włochy), Amsterdam (Holandia), Bukareszt (Rumunia), Petersburg (Rosja), Glasgow (Szkocja), Sewilla (Hiszpania).
Początek turnieju 11 czerwca, finał 11 lipca w Londynie.
Bazą reprezentacji Polski jest Hotel Marriott Resort & Spa w Sopocie, piłkarze trenują na Polsat Plus Arenie Gdańsk. Z Gdańska wylatywać będą na poszczególne spotkania. Na razie pewni są trzech meczów grupowych: 14 czerwca zagrają w Sankt Petersburgu ze Słowacją, 19 czerwca w Sewilli z Hiszpanią, 23 czerwca ze Szwecją ponownie w Sankt Petersburgu).
Piłkarze i sztab szkoleniowy do Trójmiasta dotarli w środę, 9 czerwca. W czwartek, 10 czerwca, odbędzie się trening z udziałem 5 tysięcy kibiców (bezpłatne karty wstępu zostały już rozdane).
W środę z dziennikarzami spotkał się Kamil Glik.
Mówił o meczach pod wodzą Paulo Sousy i budowie linii defensywnej:
- Na pewno wszyscy byli przyzwyczajeni do tego, że – szczególnie w kwalifikacjach do mistrzostw Europy – traciliśmy mało bramek. Nastąpiła jednak zmiana trenera, a nowy selekcjoner szuka najlepszych dla zespołu rozwiązań. Dlatego też w pewnych momentach nie wyglądamy w defensywie jak monolit, ale jest to element, który możemy poprawić. Na pewno korekty potrzebuje nasza postawa przy stałych fragmentach gry. Jest to jednak element, który możemy poprawić nawet w krótkim czasie. To w dużej mierze kwestia koncentracji. Mecz z Islandią i dwie stracone w nim bramki pokazał, ile może kosztować jej brak. W defensywie to kwestia fundamentalna. W ataku natomiast również mamy zawodników o wysokiej klasie, którzy mogą je wykorzystywać.
o rotacjach w linii obrony:
- Nowy selekcjoner chciał nas poznać, a w dodatku w pewnym stopniu problemy zdrowotne także miały wpływ na rotacje w zestawieniu składu. Małe urazy pokrzyżowały nieco plany, bo może drużyna wyglądałaby inaczej. Jasne, chcielibyśmy grać zawsze w miarę zbliżonymi personaliami, ale trzeba pamiętać, że to wciąż etap budowy. Selekcjoner sprawdził bardzo szeroką grupę zawodników w warunkach meczowych, po to były te spotkania towarzyskie.
o swojej pozycji w drużynie:
- W czasie swojej kariery klubowej, jak i przez większość czasu w reprezentacji, byłem zawodnikiem pierwszego wyboru. Nigdy nie jest więc łatwo usiąść na ławce, ale tak jest w przypadku każdego piłkarza. Wszyscy chcą grać, ja nie jestem wyjątkiem. Nie rozmawiałem z trenerem o kwestiach ułożenia składu, selekcjoner nie porusza takich tematów w rozmowach z zawodnikami. Jedynymi ludźmi, z którymi konsultuje personalia, są członkowie jego sztabu szkoleniowego.
o oczekiwaniach przed UEFA EURO 2020:
- Jeden z moich kolegów z kadry powiedział, że chciałby, aby po zakończeniu turnieju wszyscy byli dumni z postawy naszej drużyny. Właśnie tego oczekuję od siebie i nas wszystkich. Pragnę wrócić do kraju ze świadomością, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy i nie mieć sobie nic do zarzucenia.
o atmosferze w zespole i przygotowaniach w Opalenicy:
- Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. W Opalenicy spędziliśmy bardzo fajne dwa tygodnie. Bardzo mocno pracowaliśmy, ale znalazł się także czas na odpoczynek i relaks. Trudno, byśmy nieco nie zluzowali, bo każdy z nas ma za sobą trudny fizycznie sezon. Rozegraliśmy wiele spotkań, ja dodatkowo czułem się obciążony psychicznie. Przez cały sezon walczyliśmy bowiem z klubem o utrzymanie w lidze. Nie udało się, później z marszu przyjechałem na zgrupowanie, więc na starcie było ciężko. Z czasem poukładałem sobie jednak wszystko w głowie, oczyściłem myśli i mam już nową energię. Jestem gotowy i pozytywnie nastawiony do turnieju. Remisy w meczach towarzyskich nie popsuły naszych nastrojów. Jasne, zawsze chce się wygrywać, ale zaczniemy rywalizację z bardzo pozytywnym podejściem.
o taktyce w defensywie i reprezentacji Słowacji:
- Od kiedy stery w kadrze przejął Paulo Sousa, zasady gry w defensywie są jasne. Gdy atakujemy, gramy trójką obrońców, a bronimy w czwórce. Dla każdego to oczywista kwestia, obowiązująca od samego początku. Co do reprezentacji Słowacji, obejrzałem jej ostatnie mecze i wiem, jakie atuty i jakie słabości mają nasi rywale. Czeka nas jednak kilka szczegółowych odpraw, na których dowiemy się jeszcze więcej. Trenerzy przygotowują już dla nas analizy. Dziś odpoczywamy, a od jutra rozpoczynamy operację Słowacja.
ZOBACZ ZAPIS KONFERENCJI