Regaty Smoczych Łodzi Trójmiejskich Instytucji Kultury odbyły się już po raz jedenasty. Na dystansie 300 metrów - od przystani tramwajów wodnych przy hotelu Hilton do Żurawia - walczyło ze sobą osiem załóg. To rekordowa liczba, która świadczy że ta sportowa rywalizacja cieszy się coraz większa popularnością. Swoją dominację panowanie potwierdzili pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego.
- Miło jest zwyciężać, ale o wiele ważniejsza jest dla nas atmosfera wyścigów. Jesteśmy dumni, że co roku udaje nam się zmobilizować koleżanki i kolegów z zaprzyjaźnionych muzeów i instytucji kultury. To naprawdę ewenement na skalę krajową i świetny przykład integracji środowiska – mówi Marek Jankowski z Działu Promocji NMM.
Organizatorzy regat triumfowali po raz ósmy z rzędu. Ich kolekcja już bardziej się nie rozrośnie, albowiem główne trofeum – Puchar Towarzystwa Przyjaciół NMM – od tego sezonu ma charakter przechodni.
Dobry występ podczas regat jest oczywiście ściśle związany z umiejętnościami załóg, a także treningiem. Żeby móc wystąpić na tych zawodach potrzebny jest cały system i cykl przygotowań. Wyniki jak zwykle zeszły na drugi plan, najbardziej zaś liczyły się niepowtarzalna atmosfera, świetna zabawa i doping przyjaciół.
- Odwróć tabelę, drudzy na czele! Mamy to! - wprawdzie wioślarze Muzeum Gdańska nie stanęli na podium, ale ten wpis na facebookowym profilu Muzeum świadczy, że humory dopisywały wszystkim.
/na podst. KFP/
Oprócz gospodarzy i gości z Malborka do wioseł ruszyły w tym roku Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Hevelianum, Instytut Kultury Miejskiej, Muzeum Gdańska i Akwarium Gdyńskie. Po raz pierwszy w smoczej rywalizacji uczestniczyła ekipa spoza Trójmiasta – Muzeum Zamkowe w Malborku. Debiutanci spisali się na medal, zajmując trzecie miejsce.