Reaktywacja po trudnym czasie pandemii
Klub Honorowego Dawcy Krwi przy gdańskim magistracie został powołany pierwotnie w połowie 2015 roku. Prężnie działał do czasu, kiedy wybuchła ogólnoświatowa pandemia.
- Pojawił się covid, do tego członkowie - założyciele klubu z różnych przyczyn prywatnych nie mogli działać na jego rzecz, dlatego w pewnym momencie klub został zdezaktywowany. Mnie przez pewien czas nie było w urzędzie ze względu na urlop macierzyński. Kiedy wróciłam, zaczęłam ponownie organizować cykliczne akcje krwiodawstwa, w ramach których pod nasz urząd podjeżdża tzw. krwiobus. Z czasem stwierdziłam, że trzeba też reaktywować ten Klub - przyznaje Anna Zajączkowska-Ciuk, która na co dzień pracuje w Wydziale Kadr i Organizacji w gdańskim Urzędzie Miejskim.
Krwiobus pojawia się pod urzędem, na parkingu wewnętrznym, cztery razy w roku. Najbliższa jego “wizyta” zaplanowana jest na 19 września, następna - 5 grudnia.
30 sierpnia, podczas inauguracji, do klubu zapisało się 15 osób.
Rada Miasta kontra pył węglowy i Port Service
W wydarzeniu wzięła udział prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która przyznała, że też krew oddaje, choć nie tak często jak honorowi dawcy, zazwyczaj 1 - 2 razy w roku.
- Dziękuję Wam za tę aktywność, zaangażowanie i… proszę o więcej. Robicie coś bardzo ważnego. Tworzycie też w ten sposób solidarność społeczną, ten wyjątkowy klimat Gdańska. To niezwykle istotny element naszej miejskiej tkanki - podkreślała prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Dlaczego warto być członkiem klubu honorowych krwiodawców?
- Takie członkostwo daje przede wszystkim poczucie jedności. Możemy wymieniać się informacjami, wspierać się nawzajem. Możemy spotykać się na wydarzeniach klubowych, ale też tych organizowanych przez Polski Czerwony Krzyż - zachęca Anna Zajączkowska-Ciuk.
Klub będzie organizował, poza akcjami krwiodawstwa, m.in. pikniki, spotkania integracyjne oraz kampanie edukacyjne mające na celu zwiększenie świadomości na temat oddawania krwi.
Gdańsk to 2. najlepsze miasto do życia w Polsce. Nowy ranking
W trakcie organizowanych dotąd akcji krwiodawstwa przy urzędzie, każdorazowo oddawanych było około 10 - 11 litrów krwi.
- Czyli oddawało ją około 20 osób, choć zgłasza się zazwyczaj więcej, nawet 30 - 35 osób. Nie każdy jednak może być krwiodawcą danego dnia. Może się np. okazać, że tydzień wcześniej miało się jakąś infekcję, wzięło się np. paracetamol, i to już wyklucza. Może się zdarzyć, że ktoś ma za wysokie ciśnienie danego dnia lub ma za niską hemoglobinę - wyjaśnia Anna Zajączkowska-Ciuk.
“To po prostu rutyna”
W piątek, tuż po oficjalnej inauguracji klubu, trzem osobom wręczono odznaczenia PCK za znaczną ilość oddanej krwi. Jedną z nich był Marcin Hrynkiewicz, który w ciągu kilkunastu lat oddał 12,5 litra krwi.
- Oddaję krew od czasu studiów, kiedy to moi przyjaciele zabrali mnie na “Wampiriadę”. Niektórzy mówią, że to uzależnienie, ale dla mnie jest to po prostu rutyna. W pewnym momencie była też taka potrzeba w mojej rodzinie, by oddawać tą krew. Z czasem stało się to regularnym działaniem - przyznaje Marcin Hrynkiewicz, kierownik Referatu Badań i Analiz Społeczno-Gospodarczych w Wydziale Polityki Gospodarczej UMG.
Pan Marcin stara się oddawać krew kilka razy w roku.
- Warto ją oddawać, bo wciąż jest taka potrzeba, można komuś realnie pomóc. Krwi nie wytworzymy przecież sztucznie - przypomina krwiodawca.
Każdy może dołączyć
Do Klubu Honorowego Dawcy Krwi przy Urzędzie Miejskim mogą oczywiście dołączyć pracownicy urzędu, ale nie tylko. Może przystąpić każdy chętny. Wystarczy złożyć odpowiednią deklarację, którą można znaleźć na stronie PCK, w dziale “Wolontariat”. Tam można zaznaczyć opcję, że chce się przynależeć do tego, konkretnego klubu. Można też zgłosić się bezpośrednio do pani Anny Zajączkowskiej-Ciuk, m.in. telefonicznie: 58 323 65 66.