Jak uchronić Trójmiejski Park Krajobrazowy przed dewastacją?
Pomysłodawcy petycji spotkali się w czwartek, 5 października, z dziennikarzami. Konferencja prasowa odbyła się przed Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Gdańsku, przy ul. Rogaczewskiego 9/19.
- W naszym pięknym Trójmiejskim Parku Krajobrazowym dzieje się bardzo źle. Wystarczy nawet kilkuminutowy spacer i można zobaczyć, jak wielka jest skala zniszczeń, jak wyglądają rozjeżdżone przez ciężki sprzęt ścieżki turystyczne. I te niezliczone ilości pociętych drzew złożonych w stosy, przygotowane do sprzedaży. Czy też widoczne gołym okiem tereny powyrębowe, które wyglądają często jak pustynia - powiedział Marek Weryszko, współprzewodniczący pomorskich Zielonych.
Prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu apelują do rządu: Nie wycinajcie nam lasów oliwskich!
W petycji do władz Nadleśnictwa Gdańsk zawarto apel o wstrzymanie lub ograniczenie pozyskiwania drewna z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. - A jeśli już jakiekolwiek wycinki mają mieć miejsce, żeby miały one wyłącznie względy bezpieczeństwa - dodał Marek Weryszko, który kandyduje też na posła z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 25 (Gdańsk-Sopot).
- Wiek lasu liczy się według wieku najstarszego drzewa. Zatem wystarczy w trakcie wycinki zostawić jedno drzewo 150-letnie, by cały las był uważany przez leśników za las 150-letni. My chcemy, by Trójmiejski Park Krajobrazowy, który jest najstarszym po Puszczy Białowieskiej lasem na nizinach, zachował swój charakter – dodał Paweł Szutowicz, radca prawny i aktywista "Koalicji Las Jest Nasz".
Pełne wsparcie od prezydent Gdańska
Aleksandra Dulkiewicz podziękowała działaczom partii Zieloni oraz aktywistom z “Koalicji Las Jest Nasz" za starania o uratowanie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
- My jesteśmy szczęściarzami. Trójmiejski Park Krajobrazowy jest miejscem, którego wielu ludzi nam zazdrości. Świadczy o tym chociażby fakt, jak wiele osób chce w jego okolicy mieszkać. Bo przecież Trójmiejski Park Krajobrazowy jest idealnym miejscem do wypoczynku i rekreacji - mówiła prezydent Gdańska.
Wyjaśniła, że dostaje liczne sygnały i prośby od mieszkańców Gdańska z prośbą o powstrzymanie wycinki drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Niestety, władze Gdańska nie mogą nic w tej sprawie wskórać, bo TPK nie jest własnością gminy.
- Jest za to nas wszystkich, bo jest państwowy. Dlatego cieszę się, że obywatele wzięli sprawy w swoje ręce. I takim narzędziem do obrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przed zniszczeniem może być także ta petycja. Popieram tę inicjatywę całym sercem - podkreśliła Aleksandra Dulkiewicz.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz radna Aleksandra Gosk (Platforma Sopocian Jacka Karnowskiego) przypomnieli z kolei, że samorząd tego miasta zabiega o utworzenie w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym rezerwatu „Lasy Sopockie”, o powierzchni ponad 300 hektarów. Inicjatywa ta jest obecnie na etapie konsultacji społecznych wśród mieszkańców kurortu.
Jaka jest skala zniszczeń w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?
Autorzy petycji do dyrekcji Nadleśnictwa Gdańsk podali konkretne dane dotyczące wyrębu drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowego.
Nowe nasadzenia drzew w Gdańsku. Dzielnica Chełm jeszcze bardziej zielona
I tak, ilość ściętego drewna bukowego w TPK wzrosła w ciągu 10 lat o ok. 30 procent - w 2010 r. było to 31 tys. metrów sześciennych, a w 2020 r. już 41,3 tys. m sześc. Obecnie, trwa natomiast rębnia wielkopowierzchniowa na Górze Schwabego, w bezpośredniej okolicy Dworu Oliwskiego i ogrodów działkowych.