• Start
  • Wiadomości
  • Ratownicy wodni nagrodzeni po sezonie. Ponad 200 interwencji, bez utonięć

Ratownicy wodni nagrodzeni po sezonie. Ponad 200 interwencji, bez utonięć

97 ratowników morskich pilnowało w tym sezonie dziewięciu gdańskich kąpielisk. Podjęli kilkanaście interwencji w wodzie i 200 na plaży. Skończyło się bez utonięć. Miasto podziękowało im za ich pracę w piątek, 13 września.
13.09.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
kobieta patrzy w obiektyw
Agata Wysokińska, absolwentka Politechniki Gdańskiej, była jedną z 97 osób pilnujących kąpielisk w tym sezonie
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Przez 72 dni sezonu 97 gdańskich ratowników strzegło dziewięciu kąpielisk na długości 1300 metrów.  

Tyle statystyki. A jak to wyglądało z ich perspektywy? 

Ratowniczka Agata Wysokińska: - Praca wymagała skupienia i poświęcenia. W tym sezonie nie miałam na szczęście trudnych interwencji, ale w zeszłym miałam kobietę pod wpływem alkoholu, właściwie to w stanie bardzo silnego upojenia. Skończyło się to wezwaniem zespołu ratownictwa medycznego, a nawet policji. Główne problemy na plaży to alkohol, słońce i odwodnienie - i mamy niebezpieczny komplet. 

Wysokińska skończyła właśnie studia na Politechnice Gdańskiej, na wydziale elektroniki i telekomunikacji. 

-  Dla osób z pasją ta praca to czysta przyjemność - mówi. - Dla mnie to z jednej strony hobby, ale takie, dzięki któremu mogę też zarobić. Polecam ratownictwo wodne, bo to aktywny sposób spędzania czasu, możliwość zarobienia i idealny sposób na spędzenie wakacji. 

Kurs dla małych ratowników w Brzeźnie 

Jak mówi Łukasz Iwański, kierownik kąpielisk i obiektów nadmorskich w Gdańskim Ośrodku Sportu, wszyscy ratownicy dostają umowę o pracę, mogą zarobić, ale też skorzystać z dni wolnych, jeśli zajdzie potrzeba. 

Iwański dodaje, że ratownicy mają dobre warunki w bazach nadmorskich w Brzeźnie czy na Stogach oraz porządny sprzęt: quady, skutery wodne czy łodzie motorowe. 

Ratowniczka Viktoria Tyshchenko powiedziała, że to dobre zajęcie dla lubiących pracować z ludźmi i pomagać: - Trzeba skończyć trzy kursy: kwalifikowaną pierwszą pomoc, kurs ratownika oraz sternika motorowodnego bądź nurka. Trzeba oczywiście być świetnie przygotowanym fizycznie. 

ludzie stoją w szeregu, odbierają gratulacje
Ratownikom za ich pracę podziękowała prezydent Aleksandra Dulkiewicz. W środku ratowniczka Viktoria Tyshchenko
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Kilkunastu spośród 97 ratowników zostało w piątek nagrodznych przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz oraz wiceprezydenta Piotra Borawskiego. Dostali dyplomy, bluzy z gdańskim akcentem i bidony. 

Prezydent Gdańska podziękowała wszystkim za sezon. 

- To również dzięki wam Gdańsk jest tak chętnie odwiedzanym miastem - powiedziała. - Ludzie chętnie odwiedzają gdańskie plaże, a wasza opieka nad nimi to wielka wartość. Cieszę się też, że 15 spośród was to absolwenci klasy ratownictwa morskiego w VI LO w Gdańsku. 

ludzie stoją w szeregu pozują do zdjęcia
Gdańskim ratownikom podziękowały władze Gdańska i szefostwo Gdańskiego Ośrodka Sportu (GOS)
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Wiceprezydent Piotr Borawski powiedział, że sam jako student był ratownikiem na basenie, dorabiając w ten sposób: - Moja książeczka WOPR pewnie gdzieś jeszcze w szufladzie leży. 

- Możemy się szczycić, że nikt na gdańskich plażach nie utonął. Wasza praca to niesamowita odpowiedzialność i wyzwanie - powiedział Borawski. 

Około 20 procent gdańskich ratowników to osoby, które przyjechał do Gdańska z Ukrainy czy Białorusi, zostały tu, zadomowiły się, znają język i pracują dla dobra mieszkańców. 

Zobacz naszą fotogalerię: 

 

 

TV

Już 85 lat od wybuchu II wojny światowej