
Posiłek po zachodzie słońca
Zegar elektroniczny w meczecie w Gdańsku wskazuje pory pięciu modlitw. Kiedy pokazał godzinę 18.01, czyli zachód słońca, grupa gdańskich muzułmanów padła na kolana i zaczęła bić pokłony w stronę Mekki. Po modlitwie zasiedli do stołów. Zegar wskazywał wtedy godz. godzinę 18.30, a rok - 1446. Napis powitalny głosił - Ramadan mubarak - błogosławiony ramadan.
Trwa islamski Ramadan, czyli post od wschodu do zachodu słońca, więc dopiero po godz. 18.01, po odmówieniu modlitwy, wierzący w Allaha mogli zasiąść do posiłku zwanego iftar.
Ramadan w tym roku trwa od 28 lutego do 30 marca. Dlaczego właściwie religia nakazuje muzułmanom taki post zapytałem imama gdańskiego meczetu Ahmada Anadaniego.
- Jeśli człowiek syty cały dzień nic nie zje, to wtedy może lepiej zrozumieć głodnych - powiedział imam Anadani. - To wyrabia w człowieku odruch współczucia dla potrzebujących.

Gdańsk na skrzyżowaniu kultur
Stało się tradycją, że w czasie Ramadanu gdański meczet odwiedzają władze Gdańska. W piątek, 21 marca, do świątyni w Oliwie przyszli prezydent Aleksandra Dulkiewicz i wiceprezydent Piotr Grzelak.
Prezydent Gdańska powiedziała: - To ważne, że w Gdańsku jest miejsce na różnorodność. Cieszę się, że dzielicie się z nami swoją kulturą. Dziękujemy, że możemy tu z wami być.
Piotr Grzelak dodał: - Gdańsk jest miastem przecięcia wielu kultur i domem dla przybyszów z wielu stron świata.
Rzeczywiście: do meczetu w Oliwie przychodzą modlić się wierni z Uzbekistanu, Tadżykistanu, Algierii, Indonezji, Indii, Bangladeszu, Arabowie z wielu krajów. Plus oczywiście polscy Tatarzy.

Mufti RP Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego, który przyjechał aż z Warszawy, powiedział, że wie, iż Gdańsk jest gościnny i wszystkie wspólnoty religijne mają tu możliwość działania.
Mufti przypomniał, że w tym roku Muzułmański Związek Religijny, założony w 1925 roku, obchodzi stulecie. Główne obchody odbędą się w Warszawie i na Podlasiu. - Ale liczę, że w 2026 roku te obchody będą kontynuowane w Gdańsku - powiedział.
Czytaj także: Ramadan 2024 w meczecie w Gdańsku
Były imam gdańskiego meczetu, Palestyńczyk Hani Hraish, przypomniał postać Pawła Adamowicza, który zapoczątkował tradycję odwiedzin w meczecie w czasie, gdy na świecie panowała islamofobia.
Co ciekawe, obecny imam meczetu w Gdańsku - Ahmad Anadani - to Syryjczyk, którego matka jest Polką, dlatego tak świetnie mówi po polsku. Pochodzi z Aleppo, a do Polski przyjechał w 2012 roku. Skończył tu informatykę. Od dwóch lat jest imamem w Gdańsku.
- Ramadan to okres bogobojności, kiedy to wynagrodzenie od Allaha jest podwajane - powiedział nam imam. - Każdy muzułmanin stara się wtedy więcej pracować i samodoskonalić. To też moment okazania współczucia biednym i głodnym. Nasza tradycja, zakat al-Fitr, każe wtedy dać jałmużnę - pieniądze, ubrania, jedzenie - ubogim, żeby oni też mogli świętować z nami.

Po poście - posiłek
Enver Burak Ulgur, który w Gdyni Chylonii prowadzi restaurację Taksim Kebab, przez siedem godzin gotował tureckie dania na piątkowy iftar:
- Na pierwsze danie zupa soczewicowa - wymieniał. - Potem gulasz z mięsem, turecka sałatka pasterska çoban salatasi, liście winogron z ryżem zwane dolma i oczywiście ayran. Palce lizać!
Z kolei Yasin Bektas przywiózł - jak zapewniał - najlepszą w Polsce baklawę, czyli słodki deser prosto z Delikatesów Oliwka.
Najbardziej z tych słodkości zadowolona była chyba siedmioletnia Zosia Chazbijewicz, córka Olgierda Chazbijewicza, przewodniczącego Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku.

Chazbijewicz przypomniał, że 30 marca przypada zakończenie Ramadanu. - Wtedy rozdajemy dzieciom słodycze i drobne pieniądze - powiedział. - Cieszymy się też tego dnia, że udało nam się wytrwać w ramach posłuszeństwa i samodyscypliny.
Olgierd Chazbijewicz cieszy się, że w meczecie w Oliwie jest coraz więcej wiernych: - Meczet zaprojektowany był na 200 osób, ale w piątki przychodzi ich tak dużo, że robimy teraz dwie modlitwy.
Ramadan 2025 w gdańskim meczecie: