To jeden z popularniejszych wśród kierowców parkingów. Mieści się w sąsiedztwie Hali Targowej. Po wygaśnięciu 31 grudnia 2017 umowy z dotychczasowym dzierżawcą tego terenu, nowym najemcą została Fundacja Gdańska.
- Parking będzie obsługiwany przez osoby, które są podopiecznymi Centrum Integracji Społecznej w Nowym Porcie, prowadzonego przez Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta. Dochód z jego funkcjonowania będzie przekazywany Towarzystwu, które planuje modernizację, wspólnie z miastem, placówki dla bezdomnych na Wyspie Sobieszewskiej - tłumaczy Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej. - Osoby, które będą pracować przy ul. Lawendowej, są zagrożone wykluczeniem społecznym, ale rokują. Jest szansa, że podejmą pracę, ale potrzebują, przynajmniej na początku, dodatkowego wsparcia terapeutycznego.
O takie wsparcie ma właśnie zadbać Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta, z którym współpracować będzie Fundacja Gdańska. To na jego doświadczeniu, wypracowanych modelach i schematach oparta będzie praca wspomnianych osób z ich trenerem - opiekunem.
Parking odpowiedzialny społecznie to pierwszy tego typu projekt w Gdańsku. Paweł Buczyński przypomina, że w sąsiednim Sopocie miasto postanowiło "oddać" parkingi tamtejszej spółdzielni socjalnej. Zyski z nich przekazywane są na lokalne cele społeczne.
- Nieprzypadkowo zdecydowaliśmy się akurat na ten teren. To miejsce popularne wśród kierowców poszukujących miejsca dla swoich samochodów, ruch więc powinien być tutaj duży. To w tym przypadku plus, ponieważ dzięki temu nasz projekt społeczny będzie efektywny. Gdyby był to parking poza centrum miasta, to najprawdopodobniej nie bylibyśmy w stanie utrzymać osób, które by tam pracowały, ani nie wygenerowalibyśmy żadnego zysku dla schroniska w Sobieszewie – nie ukrywa Paweł Buczyński.
Osoby skierowane z CIS będą się tu natomiast aktywizować zawodowo. Niewykluczone, że dla niektórych będzie to ich pierwsza praca. - Mogą tam popracować miesiąc i dłużej, a potem znaleźć inne, może lepsze zajęcie. Często zdarza się, że osoby będące w kryzysowej sytuacji, nie chcą pracować od poniedziałku do piątku, przez osiem godzin. Tutaj będzie możliwość przyjścia do pracy czasem tylko na cztery godziny. Co ważne trzeba będzie zapłacić im "dniówkę", żeby poczuli, że ta praca ma jakąś wartość - nie tylko społeczną, ale i materialną. Kiedy będą wracać z pracy z gotówką w ręku, to też mogą zacząć inaczej zarządzać swoim życiem – zaznacza Buczyński.
Fundacja Gdańska zamierza przejąć działkę przy ul. Lawendowej od lutego 2018 r. - Wystąpiliśmy do Wydziału Skarbu w gdańskim magistracie o jej użyczenie na dwa lata. Następnie złożymy wniosek do Konserwatora Zabytków o wyrażenie zgody na ustawienie tam pewnych elementów, niezbędnych do funkcjonowania parkingu. Kiedy załatwimy wszystkie formalności, będziemy mogli uruchomić to miejsce – tłumaczy Paweł Buczyński.
Zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Grzelak, przypomina, że w obszarze Głównego Miasta władze Gdańska chcą ograniczać parkowanie i wymuszać rotację.
- Obszar parkingu przy ul. Lawendowej leży poza pasem drogowym, w związku z tym, zgodnie z ustawą o drogach publicznych, nie ma możliwości, aby funkcjonowała tam Strefa Płatnego Parkowania. Dlatego też, kierowcy, którzy nie chcieli dotąd płacić za postój w SPP często "uciekali" na ten parking. To była taka biała plama, która nie pozwalała w pełni kontrolować obszaru Głównego Miasta – przyznaje wiceprezydent Grzelak. - Dlatego pojawił się pomysł, by to miejsce poprowadził albo Gdański Zarząd Dróg i Zieleni albo Fundacja Gdańska, jako organizacja, której pożytki wracają do miasta. Co ważne, to nie ma być cel fiskalny. Zależy nam na rotacji miejsc parkingowych w tym obszarze - dodaje.
Tuż po Nowym Roku, 2 stycznia, GZDiZ zaplanował odbiór techniczny tego terenu od dotychczasowego dzierżawcy.
- Sprawdzimy, czy urządzenia, takie jak parkometry, i oznakowanie należące do firmy Wiparking (dotychczasowego dzierżawcy – red.), zostały zdemontowane, a także to, czy teren został przywrócony do stanu pierwotnego, sprzed tej dzierżawy - informuje Magdalena Kiljan, rzeczniczka Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Miasto wypowiedziało umowę dotychczasowemu dzierżawcy, firmie Wiparking, w lutym bieżącego roku. Sąd zabezpieczył jednak wykonanie umowy, co spowodowało, że prywatna firma może prowadzić swoją działalność do czasu wygaśnięcia umowy, a więc do 31 grudnia 2017 r.
- Wystąpiliśmy o zwrot parkingu, ponieważ dzierżawca nie respektował zapisów umowy, czyli możliwości płatności kartą – wyjaśnia wiceprezydent Grzelak.
Do magistratu wpływało też wiele skarg od kierowców na zbyt wysokie opłaty za postój w tym miejscu.
Ceny za parkowanie przy ul. Lawendowej będą takie same, jak te w Strefach Płatnego Parkowania, a więc: za pierwszą godzinę postoju trzeba będzie zapłacić 3 zł, za drugą - 3,6 zł, a za trzecią - 4,3 zł.